Czy kojot zastąpi wilka? Nowe badania ukazują zmiany w amerykańskim ekosystemie
Zwierzęce ekosystemy są w dużym stopniu zależne od działań człowieka, o czym przekonała się populacja wilków zamieszkujących wschodnie tereny Ameryki Północnej. Tamtejsze drapieżniki zostały zastąpione przez inne psowate - kojoty. W jakim stopniu nowy ssak będzie mógł „wejść w buty” dotychczasowego mieszkańca, łatając w tej sposób lukę w tamtejszym ekosystemie?

Alex Jensen z Uniwersytetu Stanowego Karoliny Północnej przeprowadził badanie mające na celu udzielenie odpowiedzi na pytanie: czy kojoty mogą zastąpić wilki na wschodnich terenach Ameryki Północnej? Analizując wiele danych dotyczących m.in. diety obu ssaków, badacz starał się ocenić prawdopodobieństwo i możliwość tego, czy kojoty będą mogły należycie uzupełnić wilczą lukę w tamtejszym ekosystemie. Wyniki prac udowadniają, jak kruchy potrafi być świat przyrody w zetknięciu z bezrefleksyjnym człowiekiem.
Wilk na muszce – jak doszło do zmiany populacji w Ameryce Północnej?
Wilki przez lata stanowiły istotną część fauny zamieszkującej tereny na wschód od rzeki Missisipi. Swoimi drapieżnymi zwyczajami równoważyły populacje innych, roślinożernych gatunków, takich jak łosie, bobry czy jelenie. Intensywna urbanizacja tamtejszego regionu sprawiła jednak, że mięsożerne ssaki zaczęły prowadzić walkę o terytorium z innym ekspansywnym gatunkiem – człowiekiem. Ludzie postrzegali wilki jako zagrożenie, przez co regularnie prowadzili działania mające na celu zmniejszenie ich populacji.
Masowe odstrzały sprawiły, że wielka rodzina tamtejszych psowatych musiała podzielić się na dwie mniejsze: mieszaninę wilka szarego i algonkińskiego, zamieszkującą Kanadę i okolice Wielkich Jezior oraz niewielką grupę wilka rudego, która żyje na wybrzeżu Karoliny Północnej.
Na miejsce skurczonej populacji wilków przybyły – lepiej żyjące wśród ludzi – kojoty preriowe. Od około 1900 roku możemy mówić o stopniowym zasiedlaniu wschodnich terenów Ameryki Północnej przez ten gatunek spokrewniony z wilkiem.
Czy diety wilka i kojota są podobne?
Alex Jensen swoje badanie rozpoczął od analizy dokumentów opisujących dietę zarówno północnoamerykańskich wilków, jak i kojotów. W badanych próbkach kału starał się doszukać proporcji, jakie stanowią konkretne składniki diety: jelenie, króliki, małe gryzonie czy owoce.
Pierwszy wniosek – patrząc na rozmiar obu drapieżników – mógł się wydawać oczywisty. Wilki zjadają zdecydowanie więcej ssaków o średniej wielkości, takich jak bobry czy nutrie. Warto wspomnieć, że naturalna regulacja populacji (poprzez wilcze polowania) akurat tych stworzeń jest bardzo istotna, gdyż zarówno bobry, jak i nutrie bardzo mocno wpływają na ekosystem. Bobry przykładowo budują tamy, które zmieniają sposób przepływu wody w rzekach.
Drugim wnioskiem płynącym z analizy diety obu gatunków było stwierdzenie, że kojoty mają szerszy zakres tego, co spożywają. Wilki jedzą mniej owoców i mniej zwierząt wszystkożernych: ptaków, lisów i szopów praczy, które są przysmakami w kojociej diecie. Takie różnice sprawiają, że kojoty mogą pełnić funkcje w ekosystemie kompletnie odmienne od tych wykonywanych przez wilki. Przykładowo trawienie i wydalanie nasion ze zjedzonych owoców może wpływać na proces naturalnego rozsiewania niektórych gatunków roślin.
Łowcy łosi – znacząca różnica pomiędzy psowatymi drapieżnikami
W diecie kojotów zostało znalezione również mięso jelenia i łosia. Analiza samego składu odchodów nie pozwala jednak określić, czy dany ssak kopytny został przez drapieżnika upolowany, czy też spożyta została jedynie padlina. Aby odpowiedzieć na pytanie o zakres kojocich i wilczych polowań, Jensen przeanalizował badania na temat śmiertelności ssaków takich jak łosie czy jelenie, dzięki którym można ocenić przyczynę śmierci konkretnych osobników.
Sposób zdobywania tego rodzaju pokarmu ukazał kolejne, spore różnice pomiędzy psowatymi ssakami. Wilki stoją za zdecydowanie większą częścią zgonów łosi – 19% dorosłych osobników i 40% cieląt. Nie udało się za to udokumentować żadnej śmierci, która byłaby efektem polowania kojota, co oznacza, że łosie mięso znalezione w odchodach pochodziło z padliny.
Udało się jednak udokumentować liczne polowania, w których kojoty atakowały jelenie – w szczególności młode jelenie wirginijskie żyjące na wschodnich terenach Ameryki Północnej.
Czy kojoty mogą zastąpić wilki?
Przytoczone badania udowadniają: kojoty nie mogą w pełni zastąpić wilków. Mimo że oba gatunki spożywają część tych samych pokarmów, to wpływ obu diet na ekosystem jest zupełnie inny. Kojoty, które zwykle nie polują na większe ssaki, nie zadbają należycie o regulację populacji zwierząt takich jak łosie.
Niestety, powrót do dawnego stanu i odkręcenie tego, co ponad sto lat temu wyrządził człowiek, jest niemożliwe. Badania nad funkcjonalnym zastępowaniem gatunków są jednak niezwykle potrzebne, ponieważ dzięki nim będziemy w stanie zrozumieć, jak najlepiej zarządzać współczesnymi, zmienionymi ekosystemami.
Źródło: The Convesation
Nasz autor
Olaf Kardaszewski
Absolwent Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim. Obecnie student magisterskiego kierunku Studiów Miejskich na tej samej uczelni. Interesuje się społecznymi i kulturowymi aspektami zmieniającego się świata, o czym chętnie pisze w swoich pracach. Współprowadzący projekt „Podziemna Warszawa” w National Geographic Polska. Uwielbia podróże, w trakcie których zawsze stara się obejrzeć mecz lokalnej drużyny piłkarskiej.

