Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Przekraczanie granic technologicznych
  2. Nowoczesna technologia przy produkcji Endurance
  3. Znaczenie naukowe Endurance

Chociaż sztandarowa misja NASA Mars Sample Return, która zakłada dostarczenie na Ziemię próbek marsjańskiej gleby zebranych przez łazika Perseverance ma problemy, amerykańska agencja planuje już kolejną, analogiczną misję. Tyle, że nieco bliżej naszej planety.

Mowa o Endurance, misji, której celem jest zebranie próbek z wielu kluczowych lokalizacji Południowego Basenu Aitken (ang. SPA) – ogromnego obszaru o średnicy ponad 2000 kilometrów, a zarazem największego basenu uderzeniowego na Księżycu. Zebrane próbki mają posłużyć do badań naukowych zarówno na miejscu, jak i w ziemskich laboratoriach. Misja ma być realizowana w jednym z dwóch wariantów:

  • Endurance-R (Robotic) – próbki byłyby dostarczane do robota powrotnego Earth Return Vehicle (ERV).
  • Endurance-A (Astronaut) – próbki byłyby przekazywane bezpośrednio astronautom programu Artemis w pobliżu południowego bieguna Księżyca, którzy analizowaliby je na miejscu przed wysyłką na Ziemię.

Przekraczanie granic technologicznych

Budowa Endurance to projekt o niespotykanym dotąd stopniu skomplikowania. Jak zauważa James Keane z Laboratorium Napędu Odrzutowego Centrum NASA (JPL), Endurance ma pokonać około 100 razy większą odległość niż obecny lider eksploracji – łazik marsjański Perseverance.

Nowy łazik księżycowy poruszając się w trybie autonomicznym, może pokonywać nawet dwa kilometry w godzinę. A choć dla nas – dwunożnych – to pestka, to w przypadku łazików planetarnych mówimy o prędkości godnej Formuły 1. Dodatkowo, Endurance będzie w stanie zebrać około 200 razy więcej próbek i poruszać się nocą, co czyni tę misję wyjątkową w historii eksploracji planetarnej.

Keane podkreśla, że autonomia łazika będzie kluczowa dla jego sukcesu. Endurance ma działać w ekstremalnych warunkach termicznych i oświetleniowych, poruszając się z maksymalną prędkością, która będzie dziesięciokrotnie wyższa niż w przypadku Perseverance. – Endurance to misja przesuwająca granice tego, co jest możliwe w robotyce – stwierdził Keane.

Nowoczesna technologia przy produkcji Endurance

Prace nad łazikiem księżycowym obejmują testy na modelu ERNEST (Exploration Rover for Navigation Extreme and Sloped Terrains), który jest prototypem Endurance w skali 1:2. Dzięki niemu inżynierowie z JPL mogą testować systemy mobilności i autonomii łazika, niezbędne do pracy na zróżnicowanym terenie SPA.

Endurance będzie także wyposażony w zaawansowane systemy diagnostyczne, umożliwiające ocenę sytuacji i podejmowanie decyzji autonomicznie, co pozwoli na skuteczne działanie w warunkach ograniczonej komunikacji z Ziemią. Naukowcy na Ziemi będą jednak zaangażowani w strategiczne planowanie trasy i analizę miejsc pobierania próbek.

Znaczenie naukowe Endurance

Endurance ma dostarczyć różnorodnych geologicznie próbek, które pomogą odpowiedzieć na kluczowe pytania dotyczące historii Księżyca, procesów planetarnych i potencjalnych zasobów kosmicznych.

Zespół ds. definicji naukowej SPARX (South Pole-Aitken Basin Sample Return and Exploration) opracowuje priorytetowe cele naukowe misji, które mają obejmować zarówno aspekty robotyczne, jak i załogowe. Analizy SPARX zostaną przedstawione w 2025 roku, co pozwoli na dalsze planowanie misji.

Realizacja projektu wymaga znacznych nakładów finansowych. Ekspert ds. eksploracji Księżyca, Clive Neal z Uniwersytetu Notre Dame, wskazuje, że Endurance to przedsięwzięcie kosztowne, które może pochłonąć większość budżetu programu Lunar Discovery and Exploration Program (LDEP). Istnieje obawa, że wysokie koszty mogą wpłynąć na inne projekty w ramach tego programu, takie jak Commercial Lunar Payload Services (CLPS) czy Lunar Trailblazer.

Endurance to misja, która ma szansę na trwałe zmienić nasze podejście do eksploracji Księżyca. Łącząc najnowocześniejsze technologie z ambitnymi celami naukowymi, Endurance może stać się kluczowym elementem programu Artemis i przyszłych misji kosmicznych. Choć realizacja tego projektu wiąże się z wieloma wyzwaniami technicznymi i finansowymi, jego potencjalne korzyści naukowe są ogromne i mogą znacząco poszerzyć naszą wiedzę o Księżycu i Układzie Słonecznym.

Reklama

Źródło: Space.com

Nasza autorka

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama