Nazywa się 67P/Czuriumow-Gierasimienko, jest kometą okresową należącą do rodziny komet Jowisza. Wiemy o niej od 1969 roku. Dziesięć lat temu w jej stronę wyruszyła Rosetta, sonda Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Dotrze do niej jeszcze w 2014 roku. Według planu, wejdzie na powolną orbitę wokół jądra komety, gdzie uwolni lądownik Philae. Ten opadnie na powierzchnię z prędkością 1 m/s. Zaczepi się o nią za pomocą dwóch harpunów.

Kiedy Rosetta opuszczała Ziemię, 67P zdawała się być jajowatą kometą przypominającą futbolową piłkę. Obraz ten zmienił się ponad tydzień temu, kiedy ESA otrzymała nowe zdjęcia celu.

– Nie przypomina żadnej innej komenty z tych, które widzieliśmy dotychczas – powiedział Carsten Güttler odpowiedzialny za obsługę urządzeń sondy rejestrujących obraz. – Te obrazy luźno przypominają mi gumową kaczkę kąpielową z tułowiem i głową.

Naukowcy zastanawiają się teraz, skąd tak nietypowy kształt komety. Hipotez jest kilka. Mogła ona powstać przez powolne zrastanie się dwóch ciał niebieskich, odkształcona przez pole grawitacyjne Słońca lub Jowisza, a może uderzyło w nią coś dużego, rozrywając jej część na strzępy.

Rosetta znajduje się obecnie ok. 12 tys. km od komety. Dotrze do niej w sierpniu. Lądowanie zaplanowane jest na 11 listopada. Misja, która kosztowała ok. miliarda euro, potrwa do końca grudnia. Ma dać ludzkości odpowiedzi na pytania o budowę komet, najbardziej pierwotnych obiektów w Układzie Słonecznym, a tym samym przybliżyć nas do poznania prawdy o jego powstaniu.