Zbieranie tego miodu wydaje się przedsięwzięciem niemożliwym. Czynność ta wymaga od śmiałka wiszącego na wysokości nawet 90 m nad ziemią, mającego pod sobą jedynie drabinę uplecioną z bambusa, szturchania rozgniewanych rojów pszczół. Mimo to dla mężczyzny o imieniu Mauli Dhan skromny zysk, jaki przynosi pozyskiwanie „szalonego miodu”, wygrywa z ryzykiem śmiertelnego pokąsania i spadnięcia w przepaść.

Reklama

Być może Dhan pozostaje bezpieczny, bo miał sen. W plemieniu Kulung, do którego należy, tradycja mówi, że tylko ci, którzy śnili konkretny sen, mogą się poważyć na pozyskiwanie miodu. Dhan miał go w wieku 15 lat. Teraz, po ponad 40 latach regularnego narażania życia, chciałby przejść na emeryturę. Pytanie jednak brzmi: czy ktoś z jego plemienia miał sen?

Reklama

Tekst: Catherine Zuckerman

Reklama
Reklama
Reklama