Fundacja powtórzyła badanie wykonane w 2012, by sprawdzić jak zmieniły się warunki i ewentualne zagrożenia dla dzieci w Polsce. Skala, jak przekonują autorzy, nie zmieniła się znacząco, ale i bez zmian jest naprawdę poważna. Dopełnieniem liczb jest zdecydowanie niewystarczająca ilość programów profilaktycznych i mała dostępność pomocy psychologiczno-pedagogicznej w szkołach. To właśnie na pierwszym miejscu znalazła się przemoc rówieśnicza, której młodzi doświadczają w szkole oraz poza nią. Niestety, nie kończy się ona wraz z dotarciem do domu, bo oprawcy chętnie wykorzystują internet do dalszego gnębienia. W ten sposób nie ma dokąd uciec.

Reklama

Dom także często nie jest bezpiecznym miejscem. Z danych fundacji wynika, że to drugie po środowisku rówieśników miejsce, gdzie dzieci doświadczają najwięcej przemocy – ze strony bliskich. W tym roku do badań wliczono także klapsy (jako przemoc fizyczna), stąd jej wyższy wynik niż w 2012 roku.

„Dużo więcej nastolatków miało obciążające doświadczenia seksualne, czyli doświadczyło zachowań seksualnych bez kontaktu fizycznego, szczególny wzrost zaobserwowaliśmy w doświadczeniu bycia zmuszanym do oglądania czyich miejsc intymnych (z 2% do 9%), głównie przez znajomych rówieśników, podejrzewamy, że może to dotyczyć również otrzymywania niechcianych zdjęć miejsc intymnych, będziemy się temu przyglądać” - piszą autorzy w podsumowaniu raportu.

W ciągu ostatnich kilku lat wzrosła także liczba dzieci, które padają ofiarą przestępstw (z 27% do 32%). Najczęściej sprawcami są znajomi mężczyźni, a ofiarami chłopcy. Wśród niepokojących danych jest jedna zmiana na lepsze: mniej jest dzieci, które były świadkami przemocy domowej ( spadek z 18% do 13%) i nieznacznie wykorzystania seksualnego (z 9% do 7%). Autorzy dodają jednak, że te różnice mieszczą się w granicach błędu statystycznego, więc nie można zapomnieć o problemie.

Raport bierze pod lupę nie tylko przemoc, prezentuje dokładne dane na temat samobójstw i samookaleczania się dzieci. Aż 16% młodych respondentów przyznało, że „cięło się”, 7% próbowało się zabić, tyle samo ma poczucie, że nie ma do kogo się zwrócić z prośbą o pomoc.

Dramaty w domach przekładają się na następne doświadczenia przemocowe dzieci:

"15% nastolatków ma osobę w rodzicie, która nadużywała alkoholu, co zwiększa ryzyko doświadczenia niemal wszystkie form krzywdzenia – np. te dzieci 3x częściej doświadczają przemocy rówieśniczej, 5x – przemocy ze strony bliskich dorosłych, 3x wykorzystania seksualnego” - piszą autorzy raportu i tłumaczą jak silnie na dziecko oddziałuje psychiczny stan jego bliskich - „ 9% nastolatków (w wieku 13-17 lat) mieszkało z kimś, kto miał takie problemy, zaś 5% (w wieku 15-17 lat) – z kimś, kto próbował popełnić samobójstwo.”

Tego typu doświadczenia utwierdzają często młodych ludzi w poczuciu osamotnienia i tego, że w razie czego muszą radzić sobie same. Działający w Polsce telefon zaufania średnio dziennie odbiera 14 połączeń.

- Przez ponad 10 lat odebraliśmy ponad milion połączeń, odpisaliśmy na 55 tysięcy wiadomości online, przeprowadziliśmy przeszło 1 200 interwencji w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia – Lucyna Kicińska, koordynatorka Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę - Zapewnienie dzieciom anonimowej i bezpłatnej pomocy to wyzwanie, które podjęliśmy dekadę temu, i które wciąż pozostaje aktualne. Zmieniły się jednak tematy, z którymi dzieci się do nas zwracają. Teraz głównymi powodami kontaktu ze 116 111 są problemy ze zdrowiem psychicznym.

W 2017 roku rząd Beaty Szydło wstrzymał wsparcie finansowe dla telefonów zaufania dzieci i młodzieży.

Reklama

Źródła: Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę / DiagnozaKrzywdzenia.pl

Reklama
Reklama
Reklama