Za kilka dni Sławosz Uznański-Wiśniewski poleci w kosmos. Lustrzana, symulowana misja rozpoczęła się już w Pile
We wtorek 4 czerwca, na tydzień przed startem w kosmos misji Ax-4 z dr. Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim, w habitacie badawczym LunAres w Pile zamknięto drzwi za członkami lustrzanej, choć symulowanej misji kosmicznej. Mają wykonać wszystkie zadania postawione przed astronautami Ax-4, tyle że na Ziemi.

Spis treści:
Polscy badacze starają się jak najlepiej wykorzystać możliwości, jakie przyniosła misja kosmiczna z udziałem drugiego polskiego astronauty, dr. Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Wiele spośród eksperymentów, jakie Polak ma przeprowadzić na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, to te biologiczne i dotyczące samego życia w kosmicznej izolacji.
Jednym z nich jest eksperyment zaproponowany przez Uniwersytet Śląski we współpracy z Uniwersytetem Zielonogórskim, Uniwersytetem Wrocławskim, SWPS z Wrocławia i Placówką Badawczą LunAres. Dotyczy wpływu izolacji, technologii i ograniczonego kontaktu z naturą na dobrostan psychiczny astronautów, ich emocje, efektywność pracy i interakcje ze środowiskiem podczas misji kosmicznej.
Samotny jak astronauta
– Przebywanie w zamkniętym środowisku stacji kosmicznej, bez kontaktu z naturą, bez bliskich, w bardzo stechnicyzowanym otoczeniu i w nieustannym kontakcie z pozostałymi członkami załogi jest bez wątpienia sytuacją stresogenną. Chcemy, między innymi, monitorować zmienność stanów emocjonalnych astronautów. Uchwycenie potencjalnych wzorców pozwoliłoby w przyszłości proponowanie mechanizmów zaradczych w najbardziej kluczowych momentach – mówi dr Agnieszka Skorupa związana zarówno z Uniwersytetem Śląskim, jak i ze stacją LunAres.
Ale badania będą prowadzone nie tylko w kosmosie, lecz również na Ziemi. Właśnie w analogowym habitacie księżycowym LunAres, w którym trenują astronauci oraz naukowcy zajmujący się projektowaniem załogowych misji kosmicznych.
– Staraliśmy się możliwie najdokładniej odtworzyć na Ziemi przebieg misji Ax-4. Dlatego najpierw do naszej stacji weszła pięcioosobowa załoga, która w eksperymencie symuluje obecną obsadę ISS. Zostali bardzo szczegółowo przeszkoleni, a duży nacisk położyliśmy na zasady bezpieczeństwa i funkcjonowania stacji. Jest to o tyle ważne, że to właśnie oni będą musieli wdrożyć w realia życia w habitacie załogantów symulowanej misji Ax-4 – wyjaśnia dr Leszek Orzechowski, kierownik stacji LunAres.

Analogowo, choć kosmicznie
Wspomniana grupa jest w habitacie już od tygodnia. We wtorek rano powitali na pokładzie czteroosobową grupę imitującą astronautów Ax-4. W Analog-Axiom 4 znaleźli się:
- Marcin Drobik, polski inżynier IT z firmy kosmicznej KP Labs,
- Martina Dimoska, macedońska badaczka analogowa mieszkająca w Stanach Zjednoczonych i była dowódczyni misji LunAres,
- Amrit Karki, nepalski artysta,
- Josh Kivijärv, kontroler lotów z NASA.
Natomiast w skład długoterminowej załogi Analog-ISS wchodzą Anna Harutyunyan, Pedro Pedroso, Karim Nahabet, Diana Mastracci i Martin Holec.
Długoterminowa załoga wykona nawet specjalne analogowe spacery kosmiczne. Polegają one na wykonywaniu różnorodnych skomplikowanych operacji w części bazy przypominającej krajobraz księżycowy. Analogowi astronauci będą ubrani w specjalne skafandry kosmiczne, odwzorowujące amerykańskie skafandry EVA, czyli te do działalności w otwartym kosmosie.
– Wszyscy będą wykonywać przypisane sobie eksperymenty oraz różne inne zaplanowane aktywności. Będą nawet łączenia edukacyjne i te z mediami – tłumaczy Leszek Orzechowski.
Bezpieczeństwo przyszłych misji kosmicznych
Dłuższa misja przewidziana jest na 24 dni, krótsza – na 14. Ale co to wszystko może przynieść? – Po pierwsze, porównamy dane z kosmosu z tymi naziemnymi, co będzie krokiem do zrozumienia, na ile dane zbierane w analogach odzwierciedlają zjawiska psychiczne, z którymi mierzą się astronauci w kosmosie. Jest to ważne, ponieważ większość danych o adaptacji ludzi do izolacji pochodzi z badań prowadzonych na Ziemi, a docelowo wnioski z nich płynące mają być stosowane w kontekście lotów w odległy kosmos – wyjaśnia dr Skorupa
– Po drugie, dane, które uzyskamy, pozwolą na proponowanie procedur wsparcia psychologicznego dla ludzi wykonujących zawody niebezpieczne i związane z izolacją społeczną. Dla żołnierzy, marynarzy pływających na łodziach podwodnych, uczestników wypraw sportowo-podróżniczych i wielu innych. Kolejnym krokiem powinno być opracowanie systemu zdalnego monitoringu zmienności stanów psychicznych, tak aby wyłapywać kluczowe momenty przed eskalacją i wszczynać procedury pomocowe – podsumowuje dr Skorupa.
Źródło: National Geographic Polska
Nasza autorka
Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka
Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.

