Superpełnie 2025: kiedy i jak obserwować rzadką serię trzech pełni z rzędu
Superpełnie 2025 wystąpią trzy razy z rzędu: 6 października, 5 listopada i 4 grudnia. Sprawdź, czym różnią się od zwykłych pełni i jak je najlepiej obserwować.

- Andrew Fazekas /National Geographic News
Spis treści:
- Co sprawia, że pełnia jest „super”?
- Dlaczego w 2025 roku zobaczymy trzy superpełnie z rzędu
- Skąd biorą się nazwy pełni
- Co zobaczymy na nocnym niebie
- Jak obserwować i fotografować superpełnie
Tej jesieni każda pełnia będzie superpełnią. Oto jak często się to zdarza — i dlaczego. Spójrz w niebo tej jesieni, a zauważysz coś nietypowego. Każda pełnia Księżyca wyda się większa i jaśniejsza niż zwykle. Dzieje się tak, bo ostatnie trzy miesiące 2025 roku przyniosą rzadką serię superpełni występujących jedna po drugiej — gdy pełnia zbiega się z punktem orbity Księżyca najbliższym Ziemi.
6 października, 5 listopada i 4 grudnia na niebie pojawią się kolejno: październikowy księżyc żniw, listopadowy księżyc bobrów i grudniowy zimny księżyc. Wszystkie w wersji „super”. Oto, co warto wiedzieć.
Co sprawia, że pełnia jest „super”?
Księżyc nie krąży wokół Ziemi po idealnym kole, lecz po wydłużonej, „jajowatej” orbicie. W każdym miesiącu są więc momenty, gdy jest nieco bliżej (perygeum) oraz dalej (apogeum). W perygeum odległość Księżyca może wynosić około 356 000 km, a w apogeum przekraczać może 406 000 km.
Gdy pełnia zbiega się z perygeum, mamy superpełnię — tarcza wydaje się wtedy trochę większa i świeci jaśniej niż zwykle. W porównaniu z najdalszą pełnią superpełnia może wyglądać nawet na o 14% większą i o 30% jaśniejszą. Względem przeciętnej pełni różnice to zwykle ok. 7% i 15%. Dla nieuzbrojonego oka zmiana bywa subtelna. Zestawienia zdjęć obok siebie pokazują ją jednak bardzo wyraźnie.
Dlaczego w 2025 roku zobaczymy trzy superpełnie z rzędu
Superpełnie same w sobie nie są rzadkością — zwykle zdarzają się kilka razy w roku. Nietypowe jest to, że w 2025 r. trzy kolejne pełnie niemal idealnie pokryją się z perygeum.
Dzieje się tak, bo „kalendarz” perygeum powoli przesuwa się względem faz Księżyca, zamykając pełny cykl mniej więcej co 14 miesięcy księżycowych. Czasem oznacza to, że tylko jedna pełnia jest dostatecznie blisko, by uznać ją za „super”. Innym razem — jak w 2025 r. — zgranie jest na tyle dobre, że dostajemy serię trzech z rzędu.
Kosmiczna „impreza” przejdzie płynnie w 2026 rok. 3 stycznia 2026 zobaczymy pierwszą superpełnię nowego roku, co w praktyce da serię czterech superpełni pod rząd.

Skąd biorą się nazwy pełni
Od stuleci pełnie mają nazwy nawiązujące do rytmów pór roku, sposobów przetrwania i tradycji. Najbardziej dziś znane nazwy anglojęzyczne utrwaliły m.in. publikacje w rodzaju „Farmer’s Almanac”, czerpiące zarówno z europejskich, jak i rdzennych tradycji nazewniczych.
Październikowy księżyc żniw odwołuje się do ostatnich tygodni prac w polu na półkuli północnej. Zanim pojawiła się elektryczność, rolnicy korzystali z jego wydłużonego blasku — przez kilka kolejnych nocy wschodzi on blisko zachodu słońca — by pracować przy zbiorach dłużej.
Listopadowy księżyc bobrów notowały społeczności rdzennych Amerykanów jako porę, gdy bobry szykowały się do zimy, naprawiając żeremia i budując tamy. Dla traperów był to też czas wyruszania przed zamarznięciem rzek, więc nazwa łączy obserwacje przyrody z ludzką działalnością.
Grudniowy zimny księżyc zwiastuje długie noce i nadejście głębokiej zimy na półkuli północnej. Wschodzi w okolicach świąt, dlatego od dawna uchodzi za świetlisty punkt w najciemniejszych dniach roku.
Co zobaczymy na nocnym niebie
Różnica wielkości między zwykłą pełnią a superpełnią jest subtelna, ale najlepiej widać ją przy wschodzie. Gdy tarcza wynurza się tuż po zachodzie Słońca nad wschodnim horyzontem, może wydawać się ogromna. To nie tylko efekt realnego zbliżenia w perygeum.
Działa też iluzja księżycowa — nasz mózg ocenia obiekty przy horyzoncie jako większe niż te wysoko nad głową. Wkomponowanie Księżyca w kadrze między drzewa, budynki czy góry dodatkowo wzmacnia wrażenie — i dla fotografów, i dla zwykłych obserwatorów.
Nawet pływy potrafią być odczuwalnie wyższe podczas superpełni — o kilka centymetrów. Mimo sensacyjnych twierdzeń nie ma dowodów, że superpełnie wywołują trzęsienia ziemi, erupcje wulkanów czy inne katastrofy. Jedynym realnym „zagrożeniem” dla obserwatorów są chmury zasłaniające widok.
Jak obserwować i fotografować superpełnie
Najprościej: w odpowiedni wieczór wyjdź po zachodzie Słońca i spójrz na wschodni horyzont. Lornetka wyostrzy szczegóły: kratery, pasma górskie i ciemne „morza” zastygłej lawy. Nawet skromny teleskop ogrodowy pokaże surowe piękno księżycowego krajobrazu w zachwycającym detalu.
Jeśli chcesz uchwycić moment aparatem, liczą się czas i kompozycja. Fotografuj tuż po wschodzie, gdy złota tarcza unosi się nad charakterystycznymi obiektami na horyzoncie. Lustrzanka (DSLR) z teleobiektywem 200 mm lub dłuższym pozwoli wypełnić kadr Księżycem, zestawionym z elementem pierwszego planu — to klasyczny efekt „superpełni nad panoramą miasta”. Szerokokątne ujęcia smartfonem też działają: pokażą Księżyc wznoszący się nad pejzażem, skąpanym w barwach zmierzchu.
Choć Księżyc będzie tylko trochę bliżej niż zwykle, zachwyt, jaki budzi, pozostaje bez zmian. Zawsze — super.
Źródło: National Geographic

