Polski instrument zainstalowany na satelicie NASA IMAP uzyskał pierwsze kosmiczne światło! Przy okazji uchwycił kometę
Dzisiaj NASA poinformowała, że wszystkie instrumenty satelity heliosferycznego IMAP, wystrzelonego we wrześniu tego roku, pracują poprawnie. Wśród 10 instrumentów misji jest jeden zaprojektowany i całkowicie wykonany w Polsce. Mowa o GLOWS (Global Solar Wind Structure) – fotometrze zaprojektowanym do obserwacji poświaty heliosferycznej.

Dokładnie 13 listopada 2025 r. zbudowany w Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk (CBK PAN) instrument GLOWS zarejestrował swoje pierwsze światło w przestrzeni kosmicznej. GLOWS jest jednym z dziesięciu instrumentów naukowych misji NASA Interstellar Mapping and Acceleration Probe (IMAP), która obecnie znajduje się w pobliżu punktu libracyjnego L1 i przygotowuje się do wejścia na orbitę operacyjną.
Niespodziewany kosmiczny wędrowiec
Zarówno pierwsza, uzyska w połowie listopada krzywa blasku, jak również kolejne codzienne obserwacje, są zgodne z przewidywaniami modeli opracowanymi przez polskich ekspertów z CBK PAN. Modele te określane są jako WawHelioGlow i WawHelioIon. Pozyskany sygnał poświaty heliosferycznej i źródła gwiazdowe są wyraźnie widoczne.
– Co najważniejsze, GLOWS obserwuje poświatę heliosferyczną niezwykle dobrze, a tło pozagalaktyczne ma znikomy wpływ na nasze pomiary – dokładnie tak, jak przewidywaliśmy. To potwierdza, że instrument działa zgodnie z założeniami projektowymi – mówi dr hab. Maciej Bzowski, główny naukowiec instrumentu GLOWS.

Jednak na pierwszej krzywej blasku pokazał się sygnał, którego żaden, nawet najbardziej precyzyjny model nie mógł przewidzieć. – Niespodziewany, jasny sygnał pojawił się w obszarze, w którym nie ma jasnej gwiazdy. Anomalię tę zauważył dr Marek Strumik. W dodatku źródło sygnału zniknęło po kilku dniach – znacznie szybciej niż zachowywałaby się gwiazda stacjonarna. Sprawdziliśmy i potwierdziliśmy, że GLOWS wykrył kometę C/2025 K1 (Atlas) – wyjaśnia dr Bzowski.
– W zakresie optycznym kometa ma jasność około 10 magnitudo, a mimo to nasz instrument zarejestrował ją bardzo wyraźnie. To doskonała wiadomość – oznacza, że w przyszłości będziemy mogli oceniać tempo produkcji wody nawet dla komet słabo widocznych z Ziemi, o ile znajdą się w naszym polu widzenia – dodał ekspert.
NASA jest zadowolona z przebiegu misji
Nie tylko GLOWS, lecz wszystkie 10 instrumentów znajdujących się na pokładzie satelity NASA IMAP pomyślnie wykonało pierwsze pomiary w przestrzeni kosmicznej. Tym samym możemy śmiało powiedzieć, że sonda rozpoczęła zbieranie wstępnych danych naukowych, choć wciąż jest w trakcie podróży do swojego stanowiska obserwacyjnego w punkcie libracyjnym Lagrange’a 1 (L1), położonym około 1,5 miliona kilometrów od Ziemi w kierunku Słońca.
Brad Williams, dyrektor programu IMAP w Kwaterze Głównej NASA w Waszyngtonie, twierdzi, że jest niezwykle zadowolony z początkowej pracy misji IMAP w warunkach lotu. – Wszystkie instrumenty zostały pomyślnie uruchomione, a proces rozruchu przebiega zgodnie z planem. Zebraliśmy już użyteczne dane, w tym przetestowaliśmy uzyskany dzięki możliwościom sondy niemal rzeczywisty strumień danych pogody kosmicznej. To bardzo udany kamień milowy, który szybko przygotowuje grunt pod rozpoczęcie zasadniczych operacji naukowych – powiedział.
Kosmiczny kartograf
Sonda IMAP, kosmiczny kartograf, ma za zadanie zmapować granice heliosfery – ogromnego, obejmującego cały Układ Słoneczny bąbla wytworzonego przez wiatr słoneczny. Jej instrumenty mają również badać, w jaki sposób heliosfera oddziałuje z lokalnym środowiskiem galaktycznym poza jej granicami. Wszystko dlatego, że według licznych hipotez, to heliosfera tworzy kosmiczne środowisko, w którym możliwe było rozwinięcie się życia.
Misja będzie badać również wiatr słoneczny – ciągły strumień naładowanych cząstek emitowanych przez Słońce. Obserwacje te będą prowadzone aż przez pięć instrumentów sondy. Wszystko po to, by móc stworzyć system szybkiego ostrzegania – Active Link for Real Time (I‑ALiRT). Jego celem jest pomoc astronautom oraz znajdującym się w pobliżu Ziemi statkom kosmicznym w nierównej walce z niebezpiecznymi zjawiskami pogody kosmicznej i gwałtownym wzrostem promieniowania. System ma wysyłać ostrzeżenia minimum pół godziny przed np. uderzeniem obłoku plazmy słonecznej. Instrumenty IMAP już teraz wykonują pomiary wiatru słonecznego w czasie niemal rzeczywistym, co pozwala wspierać prognozy pogody kosmicznej. Sieć I‑ALiRT jest testowana i będzie gotowa do użytku przez prognostów pogody kosmicznej, gdy IMAP rozpocznie regularną misję naukową w punkcie L1.
Wiemy już, że wszystkie instrumenty sondy IMAP działają poprawnie. Teraz pozostaje nam czekać do stycznia, kiedy to statek kosmiczny dotrze do punktu L1. Powinien znaleźć się tam tuż po Nowym Roku. Faza naukowa misji rozpocznie się 1 lutego.
Nasza autorka
Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka
Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Pisze przede wszystkim o eksploracji kosmosu, astronomii i historii. Związana z Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz magazynami portali Gazeta.pl i Wp.pl. Ambasadorka Śląskiego Festiwalu Nauki. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.

