Reklama

W tym artykule:

Reklama
  1. Układ Słoneczny znajduje się w ciągłym ruchu
  2. Tajemnicza struktura, przez którą przeszło Słońce
  3. Ziemia wiecznej mgły

Dzisiaj Słońce i jego osiem planet znajduje się w stosunkowo pustym rejonie kosmosu. Konsekwencje tego możemy obserwować codziennie. Każdej bezchmurnej nocy, jeśli tylko znajdujemy się poza rejonami zanieczyszczonymi światłem, możemy obserwować na niebie panoramę gwiazd i galaktyk.

Jednak nie zawsze tak było. Ok. 14 mln lat temu niebo wyglądało tak, jakby było stale zamglone. Światło gwiazd docierało do powierzchni przytłumione i niewyraźne. To skutek tego, że Układ Słoneczny przesuwał się wówczas przez znacznie gęściejszy obszar kosmosu, tzw. falę Radcliffe’a. Zdarzenie to mogło pozostawić ślady w zapisie geologicznym, twierdzą autorzy najnowszych badań opublikowanych w czasopiśmie „Astronomy & Astrophysics”.

Układ Słoneczny znajduje się w ciągłym ruchu

W kosmosie wszystko się porusza. Dotyczy to nie tylko ruchu planet dookoła gwiazd w systemach planetarnych, ale także całych systemów planetarnych.

Słońce wraz z Ziemią i pozostałymi planetami okrąża centrum Drogi Mlecznej i znajdującą się w nim supermasywną czarną dziurę Sagittarius A*. Układ Słoneczny pędzi przez kosmos z zawrotną prędkością ok. 828 tys. km/godz. Stanowi to aż 1/1300 prędkości światła. Jeden obieg wokół środka Galaktyki trwa ok. 230 mln lat. Ten okres ma nawet swoją własną nazwę – to rok galaktyczny.

Tajemnicza struktura, przez którą przeszło Słońce

Taka podróż, jak można się domyślić, nie odbywa się bez przygód. – Pomyśl o tym jako o statku żeglującym po morzu w zmieniających się warunkach – mówi Efrem Maconi, doktorant na Uniwersytecie Wiedeńskim. – Nasze Słońce napotkało obszar o większej gęstości gazu, gdy przechodziło przez falę Radcliffe’a w konstelacji Oriona – dodaje.

Fala Radcliffe’a to jedna z niedawno odkrytych struktur Drogi Mlecznej. Wypatrzyli ją naukowcy z Uniwersytetu Harvarda w 2013 roku. Jest to niezwykle długi (mający aż 9 tys. lat świetlny) cienki pasu gazu w kształcie fali. Składa się z połączonych ze sobą obszarów gwiazdotwórczych. W tej chwili Ziemia jest oddalona od fali Radcliffe’a tylko o 400 lat świetlnych.

Ziemia wiecznej mgły

Maconi wraz z zespołem przeanalizował dane zebrane przez radioteleskop Gaia. Gaia śledzi miliardy gwiazd w Drodze Mlecznej, w tym te, które uformowały się niedawno w fali Radcliffe’a. Mając dane o prędkościach, z jakimi się obecnie poruszają, naukowcy mogli określić ich położenie w przeszłości. Gdy połączyli to z drogą, jaką w przeszłości poruszał się przez Galaktykę Układ Słoneczny, spostrzegli, że w pewnym momencie Słońce wraz z planetami musiało przeciąć tę strukturę.

Stało się to między 15 a 12 mln lat temu. Za najbardziej prawdopodobny okres uznaje się 14 mln lat temu. To właśnie wówczas niebo zrobiło ciemniejsze i zamglone. Co ciekawe, w tym okresie Ziemia znajdowała się w okresie ochłodzenia klimatu (w środkowym miocenie). Maconi podejrzewa, że te dwa wydarzenia mogą mieć ze sobą związek – dowodów na to jednak nie ma.

Zdaniem badaczy spotkanie z chmurami materii z ośrodka międzygwiazdowego mogło odcisnąć się w zapisie geologicznym Ziemi. W skorupie mogą istnieć depozyty z tego okresu, składające się z radioaktywnych izotopów pochodzących z supernowych. Hipoteza ta nie została jeszcze udowodniona.

Reklama

Źródła: Astronomy & Astrophysics, New Scientist

Nasza autorka

Magdalena Salik

Dziennikarka i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Autorka powieści z gatunku fantastyki naukowej, ostatnio wydała „Płomień” i „Wściek”.
Reklama
Reklama
Reklama