W tym artykule:

  1. Z uszkodzonym dzbanku znajdowało się ok. 1000 monet polskich i litewskich
  2. Eksperci twierdzą, że skarb został zakopany celowo
  3. Nie wiadomo, kto mógł być właścicielem skarbu
Reklama

Lubelski wojewódzki konserwator zabytków przekazał na początku marca niezwykłą wiadomość. W miejscowości Zaniówka przypadkowo odnaleziono skarb sprzed kilkuset lat. Do niespodziewanego odkrycia doszło podczas poszukiwań elementów sprzętu rolniczego z wykorzystaniem wykrywacza metali.

Z uszkodzonym dzbanku znajdowało się ok. 1000 monet polskich i litewskich

Na miejsce przyjechali specjaliści, którzy mieli za zadanie zidentyfikować i zabezpieczyć wartościowe przedmioty. Okazało się, że w częściowo uszkodzonym ceramicznym dzbanku, zwanym również siwakiem, znajdowało się ok. 1000 monet.

– Jest to skarb, na który składa się depozyt szelągów koronnych i litewskich z XVII wieku. Całość ma masę ok. 3 kg. Monety o różnym stopniu zachowania, oddzielone od zespołu zwartego w dzbanku, tworzą egzemplarze luźne (115 sztuk) oraz tzw. zlepieńce (monety zespolone po kilka sztuk wskutek procesów utleniania) – 62 sztuki. – czytamy w oświadczeniu lubelskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Eksperci twierdzą, że skarb został zakopany celowo

Oprócz monet w dzbanku odnaleziono fragmenty tkaniny. Konserwatorzy zabezpieczyli również odłamane fragmenty uszkodzonego dzbanka. – Oględziny miejsca odkrycia wykazały, iż skarb został umieszczony intencjonalnie w warstwie podglebia – twierdzą konserwatorzy.

Niezwykłe odkrycie nieopodal Wałbrzycha. Pies odnalazł średniowieczny skarb

Osoba, która wyprowadzała swojego psa, twierdzi, że to zwierzak odnalazł gliniany garnek, który po brzegi wypełniony był średniowiecznymi monetami. Eksperci przyznają, że to przełomowe o...
brakteaty
fot. Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków

Specjaliści twierdzą, że widać wyraźnie zarysowany ślad w miejscu, w którym skarb miał zostać zakopany. Odkrycia dokonano na polu ornym tuż obok gospodarstwa Michała Łotysa – mężczyzny, który jest również odpowiedzialny za znalezisko. Dzbanek wraz z monetami został przekazany do działu archeologii Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej.

Nie wiadomo, kto mógł być właścicielem skarbu

XVII-wieczna Polska była krajem wyniszczonym przez wojny ze Szwecją, Rosją i Kozakami. Wiele regionów zostało całkowicie spustoszonych w wyniku walk. Najeźdźcy łupili i grabili dobra kulturowe Korony oraz wszelkie drogocenne przedmioty. Na grabieże zezwalały w końcu ówczesne doktryny prawne, chociaż obowiązywały pewne wyjątki, takie jak zakaz kradzieży przedmiotów sakralnych lub zakaz plądrowania miast, które dobrowolnie się poddały.

Te restrykcje nie zawsze były jednak przestrzegane przez żołnierzy. Państwo, które jeszcze w XVI wieku było jednym z najbogatszych i najsilniejszych w Europie, zostało doprowadzone niemalże do ruiny. Pośrednim skutkiem krwawych wojen były rozbiory i ostateczne wykreślenie Polski z mapy Europy na 123 lata.

W trakcie remontu domu odnaleziono skarb warty prawie półtora miliona złotych

To prawdopodobnie największy skarb z XVII i XVIII wieku, jaki udało się odnaleźć w Wielkiej Brytanii. Pod podłogą angielskiego domu jego mieszkańcy odnaleźli ponad 260 złotych monet, kt...
skarb
fot. Spink & Son

Bardzo możliwe, że skarb odnaleziony w Zaniówce został ukryty przez Polaków uciekających przed najeźdźcami, w nadziei, że w lepszych czasach uda się go odkopać. Jednak fakt, że pozostawał przez kilkaset lat ukryty, może oznaczać, że właściciele zginęli w jednej z bitew lub po prostu po latach o nim zapomnieli. Jednak to tylko spekulacje, ponieważ dowodów jest zbyt mało, żeby dokładnie ustalić, co mogło się wydarzyć.

Co ciekawe, to nie pierwszy raz w ciągu ostatnich kilku miesięcy, gdy w Polsce odnaleziono skarby sprzed lat. W styczniu tego roku na placu budowy w centrum Łodzi robotnicy odnaleźli prawie 400 przedmiotów, które prawdopodobnie zostały zakopane jeszcze przed wojną.

Archeolodzy stwierdzili, że rzeczy ukryto celowo, o czym świadczyło zawinięcie ich w papier. Badacze przyznali, że artefakty zakopali przedwojenni mieszkańcy Łodzi pochodzenia żydowskiego. W pakunku były m.in. trzy świeczniki chanukowe, świece szabatowe, kieliszki kiduszowe, papierośnice oraz elementy stroju i biżuterii.

Reklama

Źródło: Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków

Nasz ekspert

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".
Reklama
Reklama
Reklama