Robot poskładał zniszczone malowidła z Pompejów. Wyposażono go w niemal ludzkie dłonie
Sztuczna inteligencja nie tylko pisze teksty – teraz również rekonstruuje starożytne freski. W słynnych Pompejach robot pomaga archeologom w pracy, której człowiek nie był w stanie wykonać sam. System analizuje zdobienia i formy, by znaleźć idealne dopasowanie odłamków. A następnie z pomocą niemal ludzkich dłoni składa je w całość.

Pompeje są jednym z najbardziej niezwykłych stanowisk archeologicznych na świecie. Położone są we Włoszech. Miasto to istniało w czasach Imperium Rzymskiego. W sierpniu 79 roku n.e. wulkan Wezuwiusz spalił i przysypał je grubą warstwą popiołów.
Archeolodzy rozpoczęli badania w tym miejscu już w połowie XVIII wieku. Kolejne pokolenia naukowców ciągle działają w obrębie Pompejów. Nie ma roku, by podzielili się nowymi i często naprawdę ekscytującymi informacjami.
Magazyny pękają w szwach
W magazynach Parku Archeologicznego w Pompejach leżą tysiące odłamków starożytnych malowideł. Niektóre rozpadły się podczas wybuchu wulkanu, inne zniszczyły bomby podczas II wojny światowej.
Przykładem są dekoracje z sufitu w Domu Malarzy przy Pracy oraz ściany ze Schola Armaturarum, która zawaliła się w 2010 roku.
W jaki sposób poukładać te tysiące odłamków, by to miało sens? Czy jest to w ogóle możliwe i sensowne? A może zbyt czasochłonne?
Żmudna praca – kto ma ją wykonać?
W magazynach muzealnych jest niezliczona liczba odłamków starożytnych malowideł z Pompejów. Często naukowcy nie wiedzą nawet, co dokładnie było namalowane na ścianie. Ręczne dopasowywanie tych okruchów jest potwornie nudne, męczące i zajmuje całe lata.
Dodatkowo kawałki z różnych pokoi są ze sobą wymieszane. Żaden człowiek nie byłby w stanie samodzielnie rozwiązać tej zagadki, dlatego badacze poprosili o pomoc „inteligentne” maszyny.
Przez cztery lata eksperci z Włoch, Niemiec, Izraela i Szwajcarii zbudowali system w ramach projektu RePAIR (Rekonstrukcja przeszłości: sztuczna inteligencja i robotyka spotykają się z dziedzictwem kulturowym), finansowanego przez Unię Europejską.
Robot bierze się do… roboty
Oto jak dokładnie wyglądało to międzynarodowe przedsięwzięcie. Naukowcy podzielili je na kilka części:
- Etap wirtualny – najpierw naukowcy skanowali i digitalizowali odłamki fresków. Sztuczna inteligencja analizowała te cyfrowe obrazy i próbowała dopasować je do siebie w pamięci komputera. Było to ogromne wyzwanie, ponieważ algorytmy musiały rozwiązać zagadkę bez wiedzy o tym, co właściwie przedstawia cały obraz.
- Etap fizyczny – gdy komputer znalazł już rozwiązanie, przesyłał instrukcje do platformy sprzętowej. Wtedy do akcji wkraczały dwa ramiona robotyczne wyposażone w specjalne „miękkie dłonie”. Robot fizycznie podnosił fragmenty i automatycznie umieszczał je w odpowiednim miejscu. W ten sposób wyręczył konserwatorów i archeologów w żmudnej pracy.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Aby nie uszkodzić prawdziwych, kruchych dzieł sztuki, naukowcy stworzyli za pomocą drukarek 3D sztuczne kopie odłamków. Robot najpierw ćwiczył fizyczne przenoszenie i układanie na tych kopiach, zanim pozwolono mu dotknąć autentycznych zabytków.
Etyczne i sensowne wykorzystanie AI
– Przyszłość archeologii zakłada etyczne wykorzystanie sztucznej inteligencji. To ogromne wyzwanie – mówi dyrektor Parku Archeologicznego, Gabriel Zuchtriegel.
– Ponowne złożenie ogromnej ilości fragmentów [malowideł-przyp red.] – takich jak te uszkodzone podczas bombardowania Pompejów w 1943 roku – powinno być możliwe dzięki charakterystycznemu kształtowi i zdobieniom każdego elementu. Jednak żaden człowiek nie byłby w stanie tego dokonać sam. To właśnie tutaj wkracza sztuczna inteligencja, pomagając nam zrozumieć złożoność materiałów archeologicznych – dodaje Zuchtriegel.
Według niego AI będzie odgrywać kluczową rolę w archeologii w przyszłości, zwłaszcza biorąc pod uwagę ogromne ilości danych pochodzących z ratowniczych wykopalisk archeologicznych na stanowiskach archeologicznych w całych Włoszech.
Źródło: Park Archeologiczny w Pompejach
Nasz autor
Szymon Zdziebłowski
Dziennikarz naukowy i podróżniczy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie. Miłośnik niewielkich, lokalnych muzeów. Uwielbia długie trasy rowerowe, szczególnie te prowadzące wzdłuż rzek. Lubi poznawać nieznane zakamarki Niemiec, zarówno na dwóch kółkach, jak i w czasie górskiego trekkingu.

