Reklama

Określenie „polskie Termopile” budzi emocje i przywołuje obrazy heroicznej walki z przeważającym wrogiem.Choć termin ten wywodzi się z historii starożytnej Grecji, na dobre zadomowił się w polskiej narracji patriotycznej. Odnosi się do bitew, które – mimo klęski – zapisały się jako symbole odwagi i poświęcenia. W artykule przybliżamy najważniejsze z nich – od Hodowa i Węgrowa po Wiznę – pokazując, jak dramatyczne zmagania niewielkich oddziałów przeszły do zbiorowej pamięci jako narodowe eposy.

Polskie Termopile – co znaczy to określenie?

Polskie Termopile to określenie, które funkcjonuje głównie w publicystyce historycznej i odnosi się do wybranych bitew. Starcia te zapisały się jako symbole niezwykłej odwagi, poświęcenia i walk z przeważającymi siłami wroga. Porównanie to ma swoje źródło w starożytności – nawiązuje do starć wojsk greckich z perskimi w 480 r. p.n.e. znanych jako bitwa pod Termopilami.

W tej historycznej batalii oddział około 7 tysięcy Greków na czele ze Spartanami dowodzonymi przez króla Leonidasa przez trzy dni powstrzymywał marsz armii perskiej, liczącej zdaniem współczesnych historyków kilkaset tysięcy osób. Choć starcie zakończyło się klęską obrońców, ich opór stał się trwałym symbolem bohaterstwa i walki „do samego końca”.

Na tej samej symbolice opiera się określenie polskie Termopile. Odnosi się ono do bitew, w których mniejsze siły polskie stawiały zacięty opór znacznie silniejszemu przeciwnikowi, często za cenę życia większości obrońców. Określenia tego po raz pierwszy użył Auguste Barbier w XIX wieku, nawiązując do powstania styczniowego. W jednym ze swoich wierszy opisał walkę Polaków jako heroiczne zmagania przypominające starożytną bitwę pod Termopilami. Porównał ich opór wobec rosyjskiego imperium do desperackiego czynu Spartan.

Polskie Termopile – jakie bitwy zasłużyły na to miano?

Określenie polskie Termopile stosuje się najczęściej wobec bitew, które łączy kilka kluczowych cech: rażąca dysproporcja sił, determinacja obrońców oraz ich ofiarność mimo z góry przegranej sytuacji. Tego typu porównania nie wynikają wyłącznie z patosu – pełnią też funkcję historycznego skrótu, pozwalającego zrozumieć, jak pewne wydarzenia wpisują się w szerszy wzorzec walki asymetrycznej i heroicznego oporu. Jakie bitwy określa się jako polskie Termopile? Gdzie zostały stoczone takie walki? Odpowiedź znajdziesz w kolejnych akapitach.

Bitwa pod Hodowem

Bitwa pod Hodowem miała miejsce 11 czerwca 1694 roku w trakcie wojny polsko-tureckiej (1683–1699). Starło się w niej około 400 polskich husarzy i pancernych z około 40-tysięczną armią tatarską i właśnie z powodu tej dysproporcji jest ona pierwszą walką określaną jako polskie Termopile. Mimo drastycznej dysproporcji sił, Polacy przez kilka godzin bronili wsi Hodów, korzystając z zaimprowizowanych barykad. Ich postawa powstrzymała Tatarów przed dalszym najazdem i wzbudziła podziw nawet wśród przeciwników. To wydarzenie przeszło do historii jako dowód determinacji i waleczności niewielkich sił Rzeczypospolitej.

Bitwa pod Węgrowem

W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku powstańcy styczniowi opanowali Węgrów, wypierając rosyjskie oddziały. Rosjanie otoczyli miasto i rozpoczęli ostrzał. Bitwa pod Węgrowem została stoczona 3 lutego 1863. Wówczas Władysław Jabłonowski dowodzący grupą około 1000 kosynierów dokonał śmiałego ataku na rosyjskie działa, w wyniku którego Rosjanie zostali zmuszeni do odwrotu. Mimo znacznych strat powstańców heroizm kosynierów odbił się szerokim echem w Europie. Węgrów stał się jednym z miejsc, które zasłużyły na miano polskich Termopil, ponieważ ukazywał, że nieuzbrojeni chłopi i rzemieślnicy byli gotowi rzucić się z kosami przeciw regularnemu wojsku carskiej Rosji.

Walki pod Persenkówką

Walki pod Persenkówką toczyły się w trakcie wojny polsko-ukraińskiej o Lwów i przeszły do historii jako jeden z najbardziej heroicznych epizodów tego konfliktu. W listopadzie 1918 roku polskim obrońcom udało się zdobyć strategiczną elektrownię (15 listopada), a następnie stację kolejową (17 listopada). Szczególnie krwawe starcia miały miejsce podczas tzw. ofensywy świątecznej w dniach 27–29 grudnia 1918. Ofiara obrońców została uhonorowana pomnikiem Obrońców Lwowa na Persenkówce, który został odsłonięty w 1924 roku. Podczas tej uroczystości generał Tadeusz Rozwadowski nazwał poświęcenie obrońców „czynem polskich Termopil”.

Bitwa pod Zadwórzem

Bitwa pod Zadwórzem, stoczona 17 sierpnia 1920 roku podczas wojny polsko-bolszewickiej, jest jednym z najbardziej znanych przykładów walk określanych jako polskie Termopile 1920. Niewielki oddział polskiej piechoty, złożony głównie z ochotników młodzieży lwowskiej, przez wiele godzin odpierał ataki przeważających sił Armii Czerwonej. Z około 330 żołnierzy przeżyło zaledwie kilkunastu. Ich ofiara nie była daremna – opóźnili marsz bolszewików na Lwów, dając miastu czas na przygotowanie obrony.

Bitwa pod Dytiatynem

Bitwa pod Dytiatynem, rozegrana 16 września 1920 roku, również wpisuje się w kontekst polskich Termopil 1920. Niewielki oddział polskiej artylerii wspierany przez kompanię piechoty przez cały dzień bronił wzgórza przed atakiem bolszewików. Choć pozycja została ostatecznie utracona, a straty wśród Polaków sięgały 97%, ich opór pozwolił na przegrupowanie oddziałów polsko-ukraińskich przed natarciem nieprzyjaciela. Bitwa pod Dytiatynem jest uznawana za przykład niezłomności i bezinteresownego poświęcenia.

Obrona Wizny

Obrona Wizny, nazywana polskimi Termopilami 1939 roku, miała miejsce w dniach 7–10 września podczas kampanii wrześniowej. Niewielki polski garnizon pod dowództwem kapitana Władysława Raginisa przez trzy dni powstrzymywał natarcie XIX Korpusu Pancernego generała Heinza Guderiana. Polacy dysponowali zaledwie kilkoma schronami bojowymi i lekkim uzbrojeniem, natomiast siły niemieckie były wielokrotnie liczniejsze i znacznie lepiej wyposażone. Pomimo tego obrońcy walczyli do końca, a Raginis, który złożył przysięgę, że żywy nie odda bronionych pozycji, popełnił samobójstwo. Wizna stała się trwałym symbolem odwagi i lojalności wobec przysięgi.

Źródło: National Geographic Polska

Nasza autorka

Marzena Wardyn-Kobus

Autorka tekstów z pogranicza przyrody, kultury i podróży. W serwisie tworzy artykuły popularnonaukowe o otaczającym nas świecie, łącząc rzetelną wiedzę z przystępnym językiem i dbałością o szczegóły. Socjolożka z wykształcenia, od ponad dekady związana z marketingiem internetowym. Zawodowo od lat zgłębia tajniki SEO oraz storytellingu opartego na rzetelnych źródłach. Pisze, by zachęcać innych do uważnego kontaktu z przyrodą – nawet tą najbliższą, tuż za domem. Kaszubka mieszkająca na Kujawach, zakochana w górskich szlakach i leśnych bezdrożach. Jej przydomowy ogródek to strefa zrównoważonego eksperymentowania – dąży do tego, by uprawiać rośliny ekologicznie, z szacunkiem dla natury. Wolne chwile spędza z książką, wędrując po lesie lub tworząc makramy.
Marzena Wardyn-Kobus
Marzena Wardyn-Kobus
Reklama
Reklama
Reklama