Krzyż czy młot Thora? Archeolodzy odkryli nietypowy artefakt
Poszukiwacz skarbów odnalazł w Niemczech ponad 200 artefaktów, które pochodziły z epoki wikingów. Wśród nich znalazł się enigmatyczny wisiorek, który zaintrygował archeologów.

Spis treści:
Wszystkie odkrycia związane z wikingami fascynują nie tylko badaczy, ale także pasjonatów historii. Również dlatego, że wokół wojowników z Północy narosło wiele legend i mitów. Archeolodzy od dekad próbują więc zrozumieć, kim naprawdę byli wikingowie. W ciągu ostatnich lat udało im się rzucić nowe światło na życie nieustraszonych Skandynawów.
Cała prawda o wikingach
Okazało się, że grabieże i rajdy to tylko część prawdy o wikingach. Bo w rzeczywistości ludzie ci byli przede wszystkim rolnikami, żeglarzami, kupcami i myśliwymi. A zła sława jest dziełem popkultury, która przedstawiała ich jako żądnych krwi barbarzyńców.
Najnowsze odkrycie dorzuca kolejną cegiełkę do dyskusji o wikingach. Niemiecki odkrywca z wykorzystaniem wykrywacza metali odnalazł skarb z wczesnego średniowiecza, sprzed ok. 1000 lat, na który złożyło się ponad 200 artefaktów. Ale jedna rzecz zaintrygowała naukowców szczególnie. Mowa o wisiorku w kształcie krzyża.
Badacze nie są jednak pewni, czy jest to symboliczny niedokończony młot Thora, który miał być naszyjnikiem, czy może znak chrześcijan. – Jeśli wisiorek jest rzeczywiście krzyżem, byłby to prawdopodobnie wczesny znak początku chrystianizacji regionu – powiedziała „Live Science” Birte Anspach, rzeczniczka Państwowego Urzędu Archeologicznego Szlezwiku-Holsztyna.
Krzyż pierwszego nawróconego czy młot Thora?
Skarb wikingów został odkryty w pobliżu Hedeby w północnych Niemczech. To historyczna osada średniowieczna i największe miasto nordyckie czasów wikingów, a jednocześnie najstarsze miasto duńskie, po raz pierwszy wspomniane w kronikach w roku 804.
Był to również ważny ośrodek handlu morskiego w latach 793–1066 r. n.e. Badacze twierdzą, że wiara w Chrystusa zaczęła się upowszechniać w Hedeby, gdy w IX wieku przybył tam św. Ansgar. To mnich benedyktyński, arcybiskup Hamburga i Bremy, misjonarz nazywany apostołem Północy. Objawienia miały skłonić go do prowadzenia niezwykle ascetycznego życia, a później do nawracania pogan, szczególnie w Skandynawii.
– Jednak nie było tak, że Ansgar przybył i w jednym momencie wszyscy odwrócili się od starych bogów i poszli za wiarą chrześcijańską. Chrystianizacja była długim procesem, który trwał wiele pokoleń – wyjaśnia Anspach. W samej Brytanii chrystianizacja zaczęła się ok. 304 r., gdy zginął św. Alban, pierwszy brytyjski męczennik. Aż do początku VII wieku na wyspy przybywali misjonarze, którzy głosili Słowo Boże i często w służbie bogu oddawali swoje życie.
Chrystianizacja Europy Północnej
Samo Hedeby, w którym odnaleziono skarb, pozostawało w strefie wierzeń pogańskich jeszcze co najmniej ponad 100 lat od przybycia św. Ansgara. Właśnie dlatego naukowcy podejrzewają, że wisiorek w kształcie krzyża mógł należeć do jednego z pierwszych nawróconych na chrześcijaństwo. W artefakcie jest jednak pewien szczegół, który nie pasuje do charakterystyki dewocjonaliów wykonanych zgodnie ze sztuką.
– Oczko na wisiorku znajduje się na dłuższej części krzyża, „tak że element wisiałby do góry nogami, gdy był noszony – zauważa Anspach. Właśnie dlatego niewykluczona jest hipoteza, że przedmiot był niedokończonym młotem Thora. – Takie wisiorki symbolizowały wierność starym bogom nordyckim, gdy następowała chrystianizacja Skandynawii i innych części Europy. W mitologii nordyckiej boski młot, znany jako Mjölnir, został wykonany przez krasnoludy dla bogów Walhalli, a Thor później użył go w wojnie z gigantami – wyjaśnia badaczka.
Oprócz naszyjnika w kształcie krzyża archeolodzy odnaleźli arabskie monety, srebrne wyroby, fragmenty ceramiki, a także osełkę, która może wskazywać, że przedmioty te należały do osoby, która mieszkała właśnie w Hedeby. – Te odkrycia to niezwykły wgląd w historię X wieku, czyli okresu zamorskiego handlu, wymiany kulturowej i przemian religijnych – podsumowuje Anspach.
Źródło: Live Science
Nasz autor
Jakub Rybski
Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".