Japońskie pradzieje pełne niespodzianek. Mieszkańcy wysp zaskoczyli kuchenną innowacją
W Japonii i Chinach ludzie gotowali i przechowywali pożywienie w garnkach tysiące lat wcześniej niż w innych częściach świata. Najstarsze dzieje tego rejonu świata pełne są niespodzianek. Poznajcie je.

Spis treści:
- Najstarsze naczynia ceramiczne świata
- Kraina obfitości
- Japoński świt rolnictwa
- Rytuały i ceremonie pradawnej Japonii
Jest rok 14 500 p.n.e. Gdzieś na wschodnich krańcach kontynentu azjatyckiego, w pomroce dziejów, wschodzi w lesie świt. Niektórzy ludzie zbierają chrust, inni kucają, próbując rozpalić ognisko. Jest im zimno i ściślej naciągają swoje okrycia ze zwierzęcych skór na cienkie, tkane ubrania. Część z nich ma długie luźno rozpuszczone włosy, inni spięli je za pomocą kości lub drewnianych spinek.
Odkryli właśnie, że tam, gdzie palili ogniska, podłoże staje się twarde jak kamień. Gliniasta, zbita ziemia daje się ugniatać. Kobieta bierze kawałek i kształtuje, wyrabiając otwór kciukiem, zwężając brzegi w ścianki, ściskając je i wygładzając. Następnie wkłada uformowaną glinę do ognia. Wychodzi twarda i wystarczająco nieprzepuszczalna, aby można było w niej przechowywać wodę lub pokarm. Tak powstaje garnek, rewolucyjny wynalazek, który przeobrazi życie ludzi. Tysiące lat później kobieta ta i jej towarzysze zostaną nazwani ludem okresu Jōmon, co oznacza „wzór sznurowy”, od wzorów przypominających skręcony sznur, które wyciskali na swoich naczyniach.
Najstarsze naczynia ceramiczne świata
Datowanie metodą węgla radioaktywnego pozwoliło ustalić czas powstania pierwszych wypalanych naczyń kultury Jōmon właśnie na rok 14 500 p.n.e. Bardziej na zachód globu takież naczynia pojawiły się, w Mezopotamii, dopiero po kolejnych siedmiu tysiącach lat, a Sfinks i piramidy – po kolejnych wielu stuleciach. W Japonii i Chinach ludzie gotowali i przechowywali pożywienie w garnkach tysiące lat wcześniej niż w innych częściach świata.
Na długo zaś przed tym, jak lud okresu Jōmon zaczął tworzyć swe gliniane naczynia, świat trwał w objęciach epoki lodowcowej. Znaczna część wody w oceanach zamarzła i poziom mórz spadł tak bardzo, że Azję kontynentalną, obecną Syberię i Koreę, połączyły z dzisiejszą Japonią ogromne przestrzenie lądu – mosty lądowe. Przodkowie tego ludu parli na wschód, ku słońcu, podążając za stadami prehistorycznych słoni o długich ciosach oraz jeleni olbrzymich, w poszukiwaniu łownej zwierzyny i jadalnych roślin.
Panowały ostre mrozy, leżał śnieg, szalały zamiecie. Trudno było znaleźć pożywienie. Gdy jednak lud kultury Jōmon nauczył się wyrabiać garnki, mógł gotować warzywa, żołędzie i kasztany, a także zabierać zapasy ze sobą w podróż. Gotowali miękkie pokarmy dla dzieci i bezzębnych starców, ci zaś żyli dzięki temu dłużej i mogli dzielić się swoją mądrością oraz doświadczeniem.
Kraina obfitości
Około roku 11 000 p.n.e. lodowce się roztopiły. Lód zniknął, poziom morza się podniósł, odcinając mosty lądowe i tworząc wyspy, które obecnie znamy pod nazwą Japonii. Klimat stał się łagodny, ciepły i wilgotny, z obfitymi opadami deszczu. Ci łowcy-zbieracze trafili do krainy obfitości, nieomal raju. W bujnych puszczach liściastych porastających wzgórza można było zbierać orzechy, jagody, korzenie, owoce, nasiona i grzyby oraz polować na dziki, jelenie, kozice górskie i niedźwiedzie.

W wyższych partiach gór myśliwi znajdowali obsydian, twardą skałę wulkaniczną, z której wyrabiali groty strzał i ostrza oszczepów. Tam, gdzie dawniej rozciągały się mosty lądowe, teraz znajdowały się płytkie morza obfitujące w tuńczyki, morświny, foki i łososie. Ludzie ci odżywiali się skorupiakami, krabami i wodorostami, pozostawiając po sobie ogromne kopce wyrzuconych skorup.
Ziemia była tak płodna, że w poszukiwaniu pożywienia nie musieli wędrować daleko. Większość tych łowiecko-zbierackich ludów nie wyrabiała naczyń, gdyż trudno było je nosić ze sobą. Lecz z czasem przyjęto osiadły tryb życia i rozwinięto bogatą i wyrafinowaną kulturę. Liczba ludności powoli urosła od kilku tysięcy do ćwierć miliona.
Japoński świt rolnictwa
Dziesięć tysięcy lat po ulepieniu pierwszego garnka – około 4000 roku p.n.e. – zaczęły powstawać społeczności. Wznoszono domostwa ziemne kryte grubą strzechą sięgającą gruntu i z paleniskiem w części centralnej, skąd znad ognia przez okrągły otwór w dachu unosiły się kłęby dymu. Uprawiano soję, tykwę, konopie, fasolę azuki i brzoskwinie.
Szczególnie duża społeczność powstała w Sannai Maruyamie na północy wyspy Honsiu. W 2900 roku p.n.e. znajdowało się tam około 700 domów, niektóre z kamienną podłogą, z krytymi strzechą spichlerzami stojącymi na słupach i wieżą obserwacyjną na grubych kolumnach. Istniały też inne społeczności, głównie na Honsiu i Kiusiu.
W centralnej części wielu z takich osad znajdowały się owalne konstrukcje, gdzie mieszkańcy okolicy spotykali się, aby odprawiać obrzędy i święta. Rzemieślnicy zaczęli trudnić się garncarstwem, wyrabiając wspaniałe naczynia o wybujałych płomienno-falistych wzorach tańczących na rozszerzających się brzegach, używane do gotowania i podawania jedzenia. Każdy garnek był inny i każdy był dziełem sztuki; ludzie ci z pewnością cenili kunszt.
Rytuały i ceremonie pradawnej Japonii
Wyrabiano też dogū („gliniane figurki”) – pięknie wykonane figurki, jedne z wyłupiastymi oczami i misterną fryzurą lub w kształcie kobiety z widoczną ciążą, inne w formie psa lub świni. Figurki dogū pomagają nam wyobrazić sobie ludzi kultury Jōmon oraz ich obyczaje. Wyobrażamy ich sobie w ich domostwach, z wytatuowanymi twarzami i ciałami, w ubraniu utkanym z włókien kory morwy lub konopi, z kolczykami w uszach, naszyjnikami i wisiorami.
Wielu nie ma zębów – zostały celowo wybite podczas rytuału przejścia. Tańczą i śpiewają do dźwięku bębnów, cytr i gwizdków z rogu jelenia, a także gromadzą się, gdy szamani, spożywszy wcześniej grzyby lub alkohol, wchodzą w trans i obcują z duchami, prosząc o powodzenie w przedsięwzięciach łowieckich lub ochronę przed wybuchami wulkanów, tajfunami, powodziami czy trzęsieniami ziemi.
Sannai Maruyama było ważnym ośrodkiem handlu. Ludzie podróżowali od wioski do wioski lub przepływali w wydrążonych łodziach cieśninę na wyspę Ezo (obecnie Hokkaido), a nawet do Azji kontynentalnej. Handlowali obsydianowymi grotami strzał, wyrobami z laki, ceramiką, nefrytem, bursztynem, solą, bransoletkami z muszli, igłami z kości i rogów, haczykami na ryby i harpunami.
Około 1500 roku p.n.e. klimat zaczął się ochładzać. Niemniej kiedy około 900 roku p.n.e. na wyspie Kiusiu pojawili się rolnicy, przybywający morzem z Półwyspu Koreańskiego, ludzie kultury Jōmon nie poszli za ich przykładem i nie zajęli się uprawą roli. Dlaczego mieliby pracować w pocie czoła, pieląc i orząc, gdy mogli nadal zbierać tyle żywności, ile zapragną? Klimat jednak dalej się ochładzał, żywności było coraz mniej, liczebność ludu kultury Jōmon gwałtownie się więc zmniejszyła. Zbliżały się ogromne zmiany.
To jest przedruk z książki autorstwa Lesley Downer pt. „Japonia Od mitycznych początków do popkulturowej potęgi”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Copernicus Center Press. Tytuł, śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji.


