Epoka kamienia, a może kości? Odkryto narzędzia z hipopotamów i słoni sprzed 1,5 mln lat
Blisko trzydzieści kościanych narzędzi sprzed 1,5 mln lat odkryli archeolodzy w wąwozie Olduvai w północnej Tanzanii. Są starsze od dotychczas znanych o milion lat. Czy pora zmienić nazwę epoki kamienia na epokę… kości?

Spis treści:
Najstarsze znane wytwory rąk przodków lub krewnych człowieka mają 3,3 mln lat i pochodzą z Kenii. Wykonali je przedstawiciele Australopithecus afarensis lub Kenyanthropus platyops. Z czasem upowszechniały się i sporo takich zabytków znanych jest z wąwozu Olduvai, gdzie mają ok. 2,6–1,3 mln lat.
To właśnie w tym wąwozie dokonano właśnie ważnego odkrycia. Tam archeolodzy natknęli się na narzędzia wykonane z surowców organicznych.
„Epoka kości” wychodzi z mroków
Pierwszą z wyróżnionych przez archeologów epok jest epoka kamienia. Trwa od momentu powstania pierwszych narzędzi z tego surowca aż do epoki brązu, kiedy ten stop wszedł przebojem wśród różnych cywilizacji. W zależności od miejsca stało się to w IV lub III tysiącleciu p.n.e.
Nazwy epok są oczywiście symboliczne, bo wiadomo, że ludzie wykonywali tysiące lat temu narzędzia z różnych surowców, też organicznych. Jednak po nich do naszych czasów z reguły niewiele pozostaje – w niesprzyjających warunkach mogą przecież ulec rozkładowi w ciągu paru lat. Dlatego trudno jednoznacznie stwierdzić, jaka była skala ich użycia w różnych epokach.
Dlatego tak ważne jest znalezisko dokonane i opisane przez międzynarodowy zespół badaczy pod kierunkiem ekspertów z CNRS i l'Université de Bordeaux we Francji, które opublikowano właśnie na łamach prestiżowego czasopisma „Nature”. Jest to zbiór 27 narzędzi kościanych sprzed 1,5 mln lat.
Kluczem – kontekst
W archeologii jedną z ważniejszych rzeczy jest kontekst odkrycia. Badacze cenią sobie zwłaszcza zabytki odkryte w czasie wykopalisk. Dzięki temu mogą poznać dokładnie wiek znaleziska (na przykład pobierając próbki radiowęglowe) i zinterpretować artefakty w oparciu o to, w jakim otoczeniu spoczywają. Sam zabytek mówi sporo, ale nie zdradza całej historii. Dlatego archeolodzy nie zawsze cieszą się z przekazania spektakularnych artefaktów.
Dlatego tak ważne jest znalezisko narzędzi kościanych z Tanzanii, bo odkryto je właśnie w czasie wykopalisk. Co prawda znane są podobnie przedmioty z Afryki, ale odkrywane były często luzem lub ich kontekst nie był jasny. Do tej pory najprecyzyjniej datowane narzędzia kościane pochodziły z Europy i miały „zaledwie” 400–300 tysięcy lat.
Nowo odkryte narzędzia wydatowano z pomocą metody nuklidów kosmogenicznych – metoda radiowęglowa nie może być stosowana do tak wczesnych znalezisk. Poza tym artefakty zalegały między warstwami, których wiek już był znany. Dlatego można z dużą dozą prawdopodobieństwa uznać, że mają 1,5 mln lat. Zdaniem badaczy, odkryty zestaw narzędziowy służył homininom zapewne do obróbki rzeźnej dużych zwierząt.
Znaczenie odkrycia prastarych narzędzi z kości
Narzędzia wykonano z kości kończyn dużych ssaków, głównie z hipopotama i słonia. To dość zaskakujące znalezisko, bo sądzono, że w tak wczesnych czasach miano wykonywać narzędzia z kości jedynie od czasu do czasu. Tymczasem w tym przypadku widoczna jest powtarzalność i system ich wytwarzania. Nie były to pojedyncze przedmioty, ale takie, które weszły do stałego repertuaru. Niektóre z narzędzi mają blisko 40 cm długości. Co ciekawe, narzędzia kościane wykonywano w podobnych sposób do tych z kamienia. W trakcie kształtowania kości kamiennym narzędziem, odpadały „wióry”.
Okres, z którego pochodzą narzędzia był kluczowy w dziejach homininów. To wówczas następowała zmiana w sposobie wykonywania narzędzi kamiennych. Prostą obróbkę otoczaków zastępowały tzw. narzędzia aszelskie wykonywane z pomocą innowacyjnego, tzw. bifacjalnego retuszu. I to właśnie w tej zbliżonej technologii przygotowano narzędzia z kości, które właśnie odkryto.
Źródło: Nature.
Nasz autor
Szymon Zdziebłowski
Dziennikarz naukowy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie.