Reklama

Spis treści:

  1. Elektryczność ujawnia pradziejowe rytuały
  2. Jamy pełne czaszek i kości
  3. Wysublimowane rytuały pogrzebowe

Gdy nad Nilem i w Mezopotamii kwitły wielkie cywilizacje znające pismo, Europa pozostawała niepiśmienna. Z tego powodu ciągle mało wiemy o wierzeniach i światopoglądzie ludzi żyjących kilka tysięcy lat temu.

Tak też jest w przypadku społeczności określanej przez archeologów jako kultura pucharów lejkowatych. Jej przedstawiciele zamieszkiwali w IV–III tysiącleciu p.n.e. duże obszary Europy, w tym dzisiejszą Polskę i Niemcy. To właśnie zagadkowe instalacje związane z tą społecznością odkryli właśnie badacze niedaleko Lipska w kraju związkowym Saksonia-Anhalt.

Elektryczność ujawnia pradziejowe rytuały

Wiele z ostatnich odkryć archeologicznych jest dokonywanych z uwagi na prowadzone wielkoskalowe inwestycje, np. autostrady czy budynki. Budowlańcom towarzyszą archeolodzy, którzy prowadzą nadzór – spoglądają, czy pod ziemią nie ujawniają się zabytki, np. naczynia ceramiczne.

W tym przypadku szczęście uśmiechnęło się do badaczy patrzących na ręce budowlańcom wykonującym SuedOstLink – to linia przesyłowa, która będzie transportować energię elektryczną z turbin wiatrowych, w tym z farm wiatrowych zlokalizowanych na morzu w północnych Niemczech, do południowych regionów kraju. Jest to kluczowy projekt dla niemieckiej transformacji energetycznej, mający na celu przesyłanie dużych ilości energii odnawialnej na duże odległości.

W czasie nadzoru eksperci z Urzędu ds. Zarządzania Dziedzictwem i Archeologii Saksonii-Anhlat dostrzegli szereg zagadkowych jam. Znalezisko określono nawet jako „sensacyjne”.

Jamy pełne czaszek i kości

W sumie archeolodzy naliczyli 12 jam. Z analizy fragmentów naczyń ceramicznych wynika, że korzystali z nich przedstawiciele kultury pucharów lejkowatych około 3400–3050 lat p.n.e. Zawierały one pozostałości spalonych domów i ofiary. Wśród znalezisk wyróżniają się kości psów i ludzkie czaszki.

Jamy mają średnicę 2-3 metrów i głębokość od 2 do 2,5 metra. W jednej z nich znajdowały się dwa kompletne naczynia ceramiczne, które, biorąc pod uwagę ich lokalizację i stan, prawdopodobnie były ofiarami. W innej jamie znaleziono zwietrzałe kości należące do psa ułożonego w porządku anatomicznym, ale ze śladami ognia. Ludzka czaszka znaleziona obok nosi ślady, które sugerują badaczom, że jama była otwarta przez dłuższy czas, co być może było związane z jakimiś rytuałami.

Jamy zostały następnie wypełnione gruzami spalonych domów. Co ciekawe, archeolodzy mają tez dowody na to, że dwóch zmarłych przełożono z innego grobu. To sugeruje złożone rytuały pogrzebowe sprzed 5 tys. lat.

Wysublimowane rytuały pogrzebowe

Ta społeczność kultury pucharów lejkowatych z Niemiec znana jest z wyszukanych rytuałów pogrzebowych. Z innych stanowisk archeologicznych znane są pochówki w pozycji kucznej, niektórzy zmarli zostali umieszczeni pod grubymi warstwami skorup ceramicznych. W tych grobach często znajdują się też ślady przemocy widoczne na szkieletach.

Najnowsze odkrycia archeologiczne z Niemiec do dowód na to, że społeczności żyjące przed tysiącami lat w Europie nie były prymitywne. Ich świat wierzeń mógł być równie złożony, jak w starożytnym Egipcie. Niestety, nie znali pisma, więc wyjaśnienie rytuałów przepadło na zawsze.

Źródło: Landesamt für Denkmalpflege und Archäologie Sachsen-Anhalt - Landesmuseum für Vorgeschichte

Nasz autor

Szymon Zdziebłowski

Dziennikarz naukowy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie.
Reklama
Reklama
Reklama