Reklama

Archeolodzy i badacze przeszłości mają ograniczony wgląd w kulinaria przodków. Czasami zachowują się pozostałości pokonsumpcyjne w postaci obgryzionych kości lub przepalone ziarna.

Najlepszym źródłem wiedzy są jednak ludzie. Od kilku lat święci triumfy metoda izotopowa – z zębów zmarłych pobierane są próbki kolagenu. Dzięki temu można z pewnym prawdopodobieństwem rekonstruować dietę. Jednak nie zawsze ta metoda daje radę. Nie wszystkie produkty da się w ten sposób wykryć.

Niewidzialne proso na Rusi Kijowskiej

Międzynarodowy zespół badaczy postanowił zrekonstruować dietę ludzi żyjącej na Rusi Kijowskiej w XI wieku. Ciekawiło ich spożycie prosa. Wyniki opublikowano na łamach czasopisma „Scientific Reports”.

Tradycyjne metody badania diety z przeszłości, takie jak analiza stabilnych izotopów z kolagenu kości, mają dużą wadę. Mogą wykryć spożycie prosa tylko wtedy, gdy stanowiło ono więcej niż 20% białka w diecie człowieka. Oznacza to, że jeśli ktoś jadł proso rzadko lub w małych ilościach, ta informacja była dla naukowców ukryta. Izotopy po prostu jej nie „widziały”.

Aby ominąć ten problem, badacze skupili się na czymś, co jest biologicznie trwalsze: kamieniu nazębnym. Kamień nazębny to materiał często znajdowany na zębach, który wchłania molekuły z jedzenia. Przyczynia się też do rozwoju próchnicy, a ta choroba znana jest bardzo odległych czasów. Cierpieli na nią już wikingowie.

Kamień nazębny to cenne źródło dla archeologów

Międzynarodowy zespół badaczy wykonał analizy ludzkich szczątków z średniowiecznego cmentarza Ostriv położonego 100 km na południe od Kijowa. Istniał w czasach Rusi Kijowskiej. Zmarli mieli na zębach duże ilości kamienia nazębnego, co było idealne do analizy.

W kamieniu nazębnym szukano miliacyny. Miliacyna to wyjątkowy biomarker, czyli specyficzna cząsteczka chemiczna. Występuje w dużych ilościach tylko w prosie zwyczajnym i jest odporna na rozkład. Próbki pobrano od 31 zmarłych. Dodatkowo od tych samych osób pobrano próbki zębiny w celu przeprowadzenia analizy stabilnych izotopów, aby porównać dietę w dzieciństwie z dietą w dorosłym życiu.

Odpowiedź nie taka oczywista

Zastosowanie nowej metody przyniosło ciekawe rezultaty. Naukowcy dostrzegli w diecie ślady jedzenia, które były niewidoczne dla starych technik. Po raz pierwszy w historii naukowcy wykryli w ludzkim kamieniu nazębnym miliacynę – unikatowy biomarker chemiczny, który w dużych ilościach występuje tylko w prosie zwyczajnym.

Wykryto ją u 8 z 31 badanych osób z cmentarza Ostriv, co bezpośrednio potwierdza spożycie prosa. U niektórych osób obecność miliacyny w kamieniu nazębnym (odzwierciedlającym dietę dorosłego) wykryto mimo, że izotopy w zębinie (odzwierciedlające dietę z dzieciństwa) sugerowały, że prawie nie jadły prosa.

Dowody na migracje

Co to oznacza? Według naukowców na cmentarzysku w Ostriv spoczęła prawie tysiąc lat temu zróżnicowana społeczność, obejmującą prawdopodobnie zarówno miejscowych Słowian, jak i migrantów – Bałtów. Proso było w tym czasie mniej powszechne w północnej Europie. Dlatego zmiana diety w dorosłości, widoczna w kamieniu nazębnym, mogła być związana z migracją i dostosowaniem się do lokalnej żywności na terenie Rusi Kijowskiej.

Co kryje się pod słowem „Bałtowie”? Były to społeczności określane przez nas jako Prusowie, Kurowie i Jaćwingowie – to ich wyroby znalezione na nekropolii.

Źródło: Scientific Reports

Nasz autor

Szymon Zdziebłowski

Dziennikarz naukowy i podróżniczy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie. Miłośnik niewielkich, lokalnych muzeów. Uwielbia długie trasy rowerowe, szczególnie te prowadzące wzdłuż rzek. Lubi poznawać nieznane zakamarki Niemiec, zarówno na dwóch kółkach, jak i w czasie górskiego trekkingu.
Reklama
Reklama
Reklama