Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Cmentarzysko wojowników
  2. Przedmioty wykonane ze skóry i drewna w grobach
  3. Kultura pucharów dzwonowatych. Co o niej wiemy?

Archeolodzy coraz częściej prowadzą wykopaliska w związku z dużymi inwestycjami. Tego typu badania określa się mianem ratowniczych, bo ich celem jest zadokumentowanie i zabezpieczenie zabytków przed rozpoczęciem prac budowlanych.

Badacze przeszłości z reguły nadzorują prace budowlańców. Tak samo było i tym razem w pobliżu miejscowości Förderstedt w kraju związkowym Saksonia-Anhalt w Niemczech, gdzie modernizowana jest sieć elektryczna.

Cmentarzysko wojowników

W sumie badacze zlokalizowali co najmniej 10 grobów, z czego dwa były kurhanami – pod nimi znajdowały się pojedyncze pochówki.

To cmentarzysko pochodzi sprzed około 4500 lat. Są to zatem czasem, kiedy w starożytnym Egipcie powstawały największe faraońskie piramidy. To, co rzuciło się w oczy archeologom to świetny stan zachowania nekropolii. Wynika przede wszystkim z tego, że groby znajdowały się głęboko, bo około dwóch metrów pod poziomem gruntu.

W grobach odkryto bardzo charakterystyczne naczynia ceramiczne. Dzięki temu badacze wiedzą, że mają do czynienia ze społecznością określaną w literaturze naukowej jako kultura pucharów dzwonowatych.

W jednym z grobów znaleziono naczynie ze śladami substancji organicznej. Zapewne była to strawa złożona tam w momencie pogrzebu.

W innym grobie, należącym zapewne do mężczyzny, znajdowała się kamienna płytka łucznicza o wymiarach 8 na 4 cm. Wykonano ją z piaskowca gotlandzkiego, który został przetransportowany przez lodowce do środkowych Niemiec w epoce lodowcowej. Tego typu artefakty z reguły posiadają otwory, przez które przewlekano rzemienie i przywiązywano je do nadgarstków, by ochraniały je w czasie oddawania strzału z łuku. Być może pełniły też inną funkcję: manifestowały wysoką pozycję właściciela.

Przedmioty wykonane ze skóry i drewna w grobach

Archeolodzy bardzo rzadko odkrywają w czasie badań wykopaliskowych w Europie zabytki organiczne. Drewniane naczynia, przedmioty – takie jak strzały czy skórzane mieszki, po prostu szybko się rozkładają, a były przecież używane na co dzień przed tysiącami lat.

W przypadku wykopalisk w Förderstedt do badaczy uśmiechnęło się szczęście. Nawet bez obecności strzał, jedną z pochowanych osób zidentyfikowano jako wojownika lub myśliwego. Zmarły leżał na lewym boku. Za plecami znaleziono dwa groty strzał, które znajdowały się podłużnym przebarwieniu gleby. Zdaniem archeologów są to ślady po rozłożonym kołczanie wykonanym ze skóry.

– Dowody na istnienie obiektów organicznych, takich jak odkryty tutaj kołczan, są bardzo rzadkie. To właśnie czyni to znalezisko tak wyjątkowym – mówi Susanne Friedrich z Urzędu ds. Ochrony Zabytków i Archeologii (LDA) w Saksonii-Anhalt.

Kultura pucharów dzwonowatych. Co o niej wiemy?

W środowisku archeologicznym trwa dyskusja na temat społeczności wiązanych z kulturą pucharów dzwonowatych. Nazwa tej kultury związana jest z wyrabianiem naczyń w kształcie odwróconego dzwonu. Tego typu naczynia pojawiały się na dużych połaciach Europy 5-4 tysiące lat temu.

Być może związane było to z ruchami ludnościowymi z Półwyspu Iberyjskiego, bo tam odkryto najstarsze naczynia „dzwonowate”. Jednak tej koncepcji nie wspierają badania genetyczne wykonane w kontynentalnej Europie. Naczynia dzwonowate odkrywane są „wyspowo” wśród osad, na których wytwarzano je w inny sposób. Dlatego badacze sugerują, że była to odmienna kulturowo społeczność.

Ludzie ci chowali swoich zmarłych w pozycji przykucniętej na boku. Kobiety składano na prawym boku z głową zwróconą na południe, mężczyzn – na lewym z głową w kierunku północny.

Wyposażenie grobów było często dość skąpe, ograniczone głównie do jednego lub kilku naczyń ceramicznych. Jednak niektórzy zmarli na ostatnią drogę otrzymywali zestaw wskazujący na to, że byli wojownikami: groty strzał, ochraniacze na nadgarstki, miedziane sztylety i biżuterię, również wykonaną ze złota. Na terenie Niemiec najstarsze przedmiot z tego kruszcu wiązane są właśnie z kulturą pucharów dzwonowatych.

Reklama

Źródło: IDW

Nasz autor

Szymon Zdziebłowski

Dziennikarz naukowy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie.
Reklama
Reklama
Reklama