Joanna Mrówka
Myśl o fotografowaniu porodów pojawiła się u mnie jeszcze w czasach licealnych, ale dojrzała do przeistoczenia się w czyn dopiero, kiedy sama byłam już mamą trójki dzieci – mówi Joanna Mrówka. Bohaterka cyklu Fotograf Miesiąca National Geographic Polska prezentuje wyjątkowy cykl fotograficzny - „Cud narodzin”.
Joanna Mrówka
1 / 10 Cud narodzinJoanna Mrówka, uhonorowana tytułem Artiste FIAP, jest autorką i współautorką wielu wystaw fotograficznych – indywidualnych, zbiorowych, poplenerowych, pokonkursowych.
Brała aktywny udział m.in. w Międzynarodowych Salonach Fotograficznych, organizowanych pod patronatem FIAP, zdobywając wiele medali, nagród i wyróżnień. Prowadzi też warsztaty fotograficzne, między innymi w ramach Akademii Odkryć Fotograficznych. Od 2015 roku stale współpracuje z Agencją Fotografów Forum.
Joanna Mrówka
2 / 10 Cud narodzinJM: Myśl o fotografowaniu porodów pojawiła się u mnie jeszcze w czasach licealnych, ale dojrzała do przeistoczenia się w czyn dopiero, kiedy sama byłam już mamą trójki dzieci.
Pierwszy poród, który fotografowałam, dalekich znajomych, odbywał się w szpitalu. Do tej pory pamiętam dźwięk migawki (teraz pracuję już bezgłośnie), emocje rodziców, którzy jak się potem okazało zupełnie nie zwracali na mnie uwagi, oraz własne.
Joanna Mrówka
3 / 10 Cud narodzinJoanna Mrówka
4 / 10 Cud narodzinPoród jest nie tylko bardzo intymnym, ale i bardzo intensywnym przeżyciem – tak dla rodzącej, jak dla towarzyszących jej osób. Silne emocje nie opuszczają też fotografki, która dokumentuje całość.
JM: Można powiedzieć, że mnie dostają się najlepsze emocje: ekscytacja i radość. Zaczynam na pewno z odrobiną niepewności i obawy. Poziom adrenaliny z czasem dalej rośnie, po powrocie ze zdjęć jeszcze przez parę godzin emocje nie pozwalają mi wrócić do normalnego funkcjonowania.
Joanna Mrówka
5 / 10 Cud narodzinJoanna Mrówka przyznaje, że przeważnie stara się być niczym dobry duch towarzyszący rodzącej i jej bliskim. Zdarzają się jednak takie chwile, w których musi nieco włączyć się do „akcji”.
JM: Bywa różnie. Generalnie staram się być, jakby mnie nie było, ale są też sytuacje, kiedy pomagam. Na przykład w szpitalu mogę zawołać personel na prośbę rodzącej. Wszystko zależy od tego, jaka relacja łączy mnie z fotografowanymi osobami i jakie są ich oczekiwania.
Joanna Mrówka
6 / 10 Cud narodzinJoanna Mrówka
7 / 10 Cud narodzinSama fotografka także ma kilka pamiątkowych ujęć z momentów, kiedy na świat przychodziły jej dzieci.
JM: Mam kilka zdjęć, wykonanych przez ojca dzieci i mimo, że nie są bardzo udane, wracam do nich z wielkim sentymentem.
Joanna Mrówka
8 / 10 Cud narodzinJoanna Mrówka pracuje jako starszy wykładowca w Katedrze Matematyki na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie.
Poza pracą naukową zajmuje się fotografią – głównie podróżniczą, uliczną i reportażową. Prywatnie jest mamą trójki dzieci.
Za swoje prace została nagrodzona w licznych konkursach, m.in. w Wielkim Konkursie Fotograficznym National Geographic, Grand Press Photo, BZ WBK Press Photo (Zdjęcie Roku 2016), Leica Street Photo czy Lens Culture Street Award.
Joanna Mrówka
9 / 10 Cud narodzinJM: Zdecydowanie najbardziej cenię fotografię reportażową i ta według mnie jest prawdziwym wyzwaniem. Fotografię uliczną, bardzo popularną teraz, traktuję jako ćwiczenie z patrzenia, refleksu, sprawności fotograficznej. Za podróżami tęsknię ogromnie. A w podróży jak w Polsce - jak tylko czas pozwala reportaż, jak nie, to ćwiczenia z patrzenia, czyli street.
Joanna Mrówka
10 / 10 Cud narodzin