Podwodny pojazd Titan zaginął w pobliżu wraku Titanica na północnym Atlantyku w niedzielę. Istnieje wiele czynników, które sprawiają, że misja ratunkowa jest niezwykle trudna. W tym oddalenie obszaru od innych statków i ekstremalna głębokość. A także fakt, że pięcioosobowa załoga miała powietrze na maksymalnie 96 godzin, czyli cztery doby. Ostatnia łączność z nią miała miejsce około 100 minut po zanurzeniu.

Jak działa łódź podwodna Titan?

W przeciwieństwie do typowej łodzi podwodnej, która może wpływać i wypływać z portów o własnych siłach, sześciometrowy i ważący 9 tys. kg Titan przypomina batyskaf. Oznacza, że jest zależny od statku na powierzchni oceanu, który transportuje go na miejsce. Titan jest z niego opuszczany na głębokość 9 metrów na platformie. Potem używa balastu, aby zejść na 3,8 km.

Cztery elektryczne silniki pomagają Titanowi poruszać się nad dnem morskim. Kiedy statek jest gotowy do powrotu, zrzuca balast i wypływa. Wtedy może zadokować na platformie, która jest następnie wciągana na statek na powierzchni.

Dlaczego nie mamy wieści od załogi?

Szczególna fizyka wody i ekstremalne głębokości w tym obszarze oznaczają, że technologie, których używamy na lądzie, a nawet w kosmosie – takie jak łączność satelitarna i GPS – nie działają w głębinach. Titan komunikuje się ze swoim statkiem pomocniczym za pomocą systemów akustycznych, które wysyłają impulsy dźwiękowe, aby przekazać jego lokalizację.

Łódź podwodna Titan
Łódź podwodna Titan / fot. Oceangate Expeditions

Bardzo ograniczone wysyłanie SMS-ów z Titana do statku na powierzchni jest możliwe za pośrednictwem swego rodzaju „modemu akustycznego”. Ale działa to tylko wtedy, gdy łódź podwodna znajduje się w zasięgu owego modemu. Nie działa natomiast, jeśli Titan nie jest w prawidłowym ustawieniu lub zaplątał się w coś na dnie.

Jakie warunki panują wokół wraku Titanica?

Wrak Titanica leży na głębokości około 3,8 km. Jest tam:

  • bardzo ciemno – światło słoneczne w wodzie oceanu zwykle całkowicie zanika na głębokości ok. 900 metrów;
  • niewiarygodnie zimno – temperatury na dnie o tej porze roku mogą oscylować wokół 2 st. C, co wymaga ogrzewania kabiny;
  • ekstremalne ciśnienie – prawie 400 razy większe niż to, jakiego doświadczają ludzie na poziomie morza.

Jeśli Titan jest na dnie oceanu, jak wyciągnąć z niego załogę?

Po pierwsze, potrzebny jest do tego statek, który może podróżować do ekstremalnych głębin wokół Titanica. Takich pojazdów na świecie jest bardzo mało.

Nawet gdyby istniała łódź podwodna zdolna do podróży w ten obszar, nie byłoby możliwości ewakuowania pasażerów z Titana pod wodą. Ta łódź podwodna nie ma żadnego włazu. Nowatorska struktura statku z włókna węglowego i tytanu została zaprojektowana tak, aby wytrzymać ekstremalne ciśnienie w głębi oceanu. Jednak taka konstrukcja wymaga, aby pasażerowie byli szczelnie zamknięci w statku. Po ich wejściu do środka kopuła łodzi jest przyśrubowywana do kadłuba.

Jakiekolwiek wydobycie ludzi z Titana musiałoby nastąpić na powierzchni. Tak więc inną możliwością jest wykorzystanie bezzałogowej łodzi podwodnej – zdalnie sterowanego pojazdu zwanego ROV. Mógłby on odnaleźć Titana na dnie morskim i wynieść go na powierzchnię.

Czy jest szansa, że Titan już wypłynął, a my jeszcze o tym nie wiemy?

To możliwe. Titan posiada szereg środków bezpieczeństwa, które pozwalają mu zrzucić balast i automatycznie powrócić na powierzchnię w przypadku awarii systemu lub niedyspozycji pilota. Ale wydostanie się na powierzchnię to za mało. Statek nie ma przecież włazu i nie da się go otworzyć od środka. Pasażerowie nadal będą uzależnieni od zapasu powietrza, który miał wystarczyć na 96 godzin. Dopiero ekipa ratunkowa będzie mogła odkręcić kopułę statku i wyciągnąć załogę.

Powietrzne służby poszukiwawczo-ratownicze patrolują wody wokół miejsca zdarzenia. Jednak szukają obiektu wielkości minivana na rozległym obszarze oceanu. Akcję dodatkowo mogą utrudniać warunki pogodowe.

Czy tym pojazdem podwodnym steruje się za pomocą kontrolera do gier wideo?

Tak, Titan jest pilotowany za pomocą kontrolera do gier na Playstation. Ale to nie jest nic dziwnego. Takie rozwiązanie jest stosowane np. w amerykańskiej armii. Wojskowi używają kontrolerów Xbox 360 do strzelania z dział laserowych, kontrolowania dronów, a nawet obsługiwania peryskopów na atomowych okrętach podwodnych.

Czy ktoś został wcześniej uratowany z łodzi podwodnej lub batyskafu?

Wielu pamięta katastrofę Kurska z 2000 r. Wówczas torpeda eksplodowała na rosyjskiej łodzi podwodnej, zabijając natychmiast wielu członków załogi. 23 tych, którzy przeżyli, znalazło się w uszkodzonym statku ponad 100 m pod wodą w rejonie koła podbiegunowego. Kiedy dziewięć dni później nadeszła pomoc – w postaci brytyjskich i norweskich nurków-ratowników – cała licząca 118 osób załoga już nie żyła.

Ale jest też przykład z szczęśliwszym zakończeniem. W 1973 roku dwuosobowa załoga batyskafu Pisces III została uwięziona na dnie morskim u wybrzeży Irlandii. Po 76 godzinach akcji ratunkowej ludzi ocalono. 12 minut później zabrakłoby im tlenu. Jednak wówczas batyskaf znajdował się na głębokości zaledwie 480 m. Titan jest prawie osiem razy dalej od powierzchni.

Źródło: National Geographic

Szukasz więcej fascynujących informacji na temat świata roślin i zwierząt, odkryć archeologicznych i nieskończonego Wszechświata? Zaprenumeruj magazyn „National Geographic Polska". Najnowszą ofertę znajdziesz na tej stronie