Wiosłonos chiński średnio osiągał wielkość ok. 3 metrów i wagę 300 kg, choć niepotwierdzone naukowo źródła mówią o rekordowym okazie mierzącym 7 metrów i ważącym pół tony.

Szacuje się, że wiosłonosy zamieszkiwały rejony rzeki Jangcy od co najmniej 15 mln lat. W ciągu ostatnich kilku tysięcy lat, w mgnieniu oka ziemia wypełniła się ludźmi, a Chiny stały się najbardziej zaludnionym krajem na Ziemi. I to właśnie ludzie stali się przekleństwem wiosłonosów.

W artykule opublikowanym w Science of the Total Environment stwierdzono, że gatunek wymarł głównie z powodu przełowienia i budowy tam. – To naganna i nieodwracalna strata – mówi współautor badań Qiwei Wei z Chinese Academy of Fishery Sciences, który od dziesięcioleci szukał wiosłonogów.

Oś życia wiosłonosów od czasu ich najwcześniejszych przodków do dziś (fot. Science Direct/HuiZhang)

 

– To pierwsza z tak dużych ryb słodkowodnych, a wiele innych jest zagrożonych. Obawa polega na tym, że może wymrzeć więcej gatunków, ale mamy nadzieję, że odwrócimy tę tendencję zanim będzie za późno – komentuje Zeb Hogan, biolog z University of Nevada, który nie brał udziału w badaniach.

Naukowcy podają, że w latach 70. miał miejsce szczyt połowów wiosłonosów. Rocznie wyławiano blisko 25 ton ryb tego gatunku. Ale do wyginięcia gatunku przyczyniła się w znacznym stopniu tama Gezhouba, wybudowana na rzece Jangcy w 1981 roku. Tama rozdzieliła populację ryb, a części osobników uniemożliwiła podróże do tarlisk.

Choć oficjalnie wiosłonosy chińskie uznano za wymarłe dopiero teraz, to ostatniego żywego przedstawiciela gatunku widziano w 2003 roku. Wówczas schwytanej rybie przymocowano specjalny nadajnik, aby mieć szansę na odnalezienie innych zwierząt. Niestety po kilku godzinach utracono sygnał, a wiosłonosy więcej nie były widziane.

Hiu Zhang, kierujący badaniami, od lat poszukiwał śladów wiosłonosów. W 2017 i 2018 roku przeprowadził badania terenowe Jangcy oraz jej dopływów. Naukowcy z jego zespołu odwiedzali nawet targi rybne, aby sprawdzić, czy przedstawicieli zagrożonego gatunku nie ma wśród połowów.

Ostatecznie za datę funkcjonalnego wymarcia uznano rok 1993, a za datę wyginięcia rok 2005. Oznacza to, że wszelkie działania dążące do uratowania gatunku i tak zostały podjęte zbyt późno. Nauka zna jednak przypadki, gdy gatunki uznane za wymarłe, zostały odkryte na nowo po latach.

 

Katarzyna Grzelak