Kolejny przełom w sprawie uchodźców ubiegających się o schronienie nad Loarą. Francuscy ministrowie spraw wewnętrznych i zagranicznych oraz przewodniczący Wspólnoty Sant’Egidio i Semaines Sociales de France podpisali w Paryżu wznowienie protokołu o korytarzach humanitarnych. Dokument zakłada, że w ciągu najbliższych dwóch lat uchodźcy z Iraku i Syrii, przebywający obecnie w Libanie, zostaną przyjęci we Francji. Priorytetem są osoby i rodziny będące w szczególnie trudnej sytuacji życiowej.

Korytarze Humanitarne dla uchodźców w Europie

Odnowiony protokół nawiązuje do podobnej umowy podpisanej w 2017 r. Wówczas na wjazd do Francji pozwolono 504 uchodźcom. Korytarze humanitarne działają we Włoszech od 2016 r. Dotąd dzięki tej inicjatywie w Europie udało się przyjąć ponad 3500 ludzi uciekających z Syrii, Iraku, Libii, Etiopii i Lesbos. Rozlokowano ich we Włoszech, Francji, Belgii oraz Andorze. W ramach korytarzy humanitarnych uchodźcom zagwarantowano nie tylko bezpieczną podróż samolotem, ale też program integracyjny w nowym miejscu zamieszkania.

Pomysł korytarzy humanitarnych od początku jest popierany przez działającą na całym świecie Wspólnotę Sant’Egidio oraz Federację Kościołów Ewangelickich we Włoszech i Konferencję Episkopatu Włoch. Jest to samofinansująca się inicjatywa, którą można wdrożyć w pozostałych krajach europejskich. Dlaczego to tak ważne? Uchodźcy, którzy uciekają z ojczyzn do Europy, są łatwym łupem dla handlarzy ludźmi. Dzięki korytarzom humanitarnym mogą uniknąć ryzyka porwania. Istotnym aspektem jest również wspomniana wcześniej integracja. W końcu ucieczka od wojny i ubóstwa to dopiero początek starań o nowe, lepsze życie.

Sytuacja uchodźców w pandemii

Pandemia nie oszczędza nikogo. Sytuacja jest szczególnie trudna w krajach ubogich. Do takich zalicza się Liban, gdzie uchodźcy trafiają w pierwszej kolejności. Ze względu na panujące obostrzenia i ryzyko zakażenia koronawirusem ucieczka z kraju wiążę się z dodatkowymi trudnościami. Dzięki korytarzom humanitarnym wśród Europejczyków stopniowo rośnie świadomość potrzeby solidarności z potrzebującymi. Nawet w trudnym czasie pandemii mogą oni liczyć na ogromne wsparcie.