Lars Nielsen nie spodziewał się, że jego niepozorna wyprawa w 2020 roku, może zakończyć się odkryciem na skalę całego kraju. Duńczyk wyruszył z wykrywaczem metali do Emmerlev w południowo-zachodniej Jutlandii na poszukiwania skarbów. Już pierwszego dnia udało mu się odnaleźć sporych rozmiarów złoty pierścień, który zdobił półszlachetny kamień czerwonej barwy.

Złoty pierścień łączył dwie rodziny królewskie

– Byłem tak podekscytowany i zdumiony, że ledwo mogłem cokolwiek powiedzieć. Wiedziałem, że bez wątpienia jest to moje najlepsze odkrycie. Jestem bardzo dumny i zaszczycony, że mogę mieć wkład w historię Danii – mówił Nielsen w rozmowie z lokalnymi mediami, już po tym, jak archeolodzy wydali swoje pierwsze ekspertyzy.

A te były niezwykle imponujące. Okazało się bowiem, że jest to bardzo rzadki rodzaj biżuterii, który pochodzi sprzed ok. 1500 lat. Pierścionek został wykonany z 22-karatowego złota i najprawdopodobniej należał do członka dynastii Merowingów.

Merowingowie byli dynastią, która panowała w Królestwie Franków w latach 481–751. Wywodziła się od frankijskiego władcy Meroweusza. Po rozpadzie cesarstwa zachodniorzymskiego tereny północno-wschodniej Galii zostały zasiedlone właśnie przez plemiona frankijskie. Z czasem utworzyły potężne imperium, które dało później początek Francji.

Pierścień prawdopodobnie należał do członka Merowingów

Duńscy archeolodzy twierdzą, że złoty pierścień może rzucić światło na nieznany wcześniej ród królewski lub książęcy powiązany z potężną dynastią europejską we wczesnym średniowieczu. – Pierścionek datowany jest na lata 500–600 n.e. Czerwony kamień półszlachetny, zwany almandynem, zamknięty w złotej owalnej tarczy, symbolizował władzę wśród ludów germańskich – stwierdzili badacze.

Archeolodzy przyznali, że odkrycie przez niemal 4 lata było trzymane w tajemnicy. Wszystko po to, aby naukowcy mogli przeprowadzić dokładne badania w Emmerlev. Podczas wykopalisk udało im się również odnaleźć dwie złote i siedem srebrnych monet, a także ceramikę fryzyjską. – Przedmioty te potwierdzają kontakt z Merowingami, prawdopodobnie za pośrednictwem sojuszników z Fryzji – czytamy w oświadczeniu.

– Złoty pierścień nie tylko ujawnia możliwą nową rodzinę książęcą w Emmerlev, ale także łączy ten obszar z jednym z największych w Europie ośrodków władzy epoki wczesnego średniowiecza – powiedziała w oświadczeniu Kirstine Pommergaard, archeolożka z Duńskiego Muzeum Narodowego.

Pierścień władzy, czy dyplomatyczny dar?

– Pierścionek mógł należeć do córki księcia frankijskiego, która wyszła za księcia w Emmerlev. Ponadto złoto było najczęściej prezentem dyplomatycznym i służyło do zwierania sojuszy – dodała Pommergaard.

Badaczka stwierdziła również, że styl pierścionka „ukazuje najwyższą jakość frankońskiego rzemiosła”, co ma wskazywać na zamożnego i wpływowego posiadacza. – Tego rodzaju biżuteria noszona była wyłącznie przez elitę dynastii Merowingów w tamtym okresie – wyjaśnia. – Pierścień prawdopodobnie miał służyć jako symbol władzy w kraju nordyckim – stwierdziła Pommergaard.

Archeolodzy doszli do wniosku, że rodzina książęca z Emmerlev kontrolowała obszar pomiędzy Ribe, miastem w południowo-zachodniej Jutlandii a Hedeby, duńską osadą handlową z epoki Wikingów na terenie dzisiejszych Niemiec. Małżeństwo z frankijską księżniczką mogło w ten sposób zabezpieczyć handel na tym obszarze.

Źródło: Muzeum Narodowe Danii.