Holenderski rząd i przedstawiciele branży rozrywkowej stworzyli inicjatywę Fieldlab, w ramach której w miniony weekend w Amsterdamie zorganizowano eksperymentalną imprezę. 1300 młodych ludzi zebrało się w Ziggo Dome – jednej z największych i najbardziej znanych hal koncertowych w mieście. Na miejscu podzielono ich na pięć mniejszych grup liczących po 250 osób. Niektórzy musieli mieć na sobie maseczki ochronne, podczas gdy inni byli zachęcani do krzyczenia jak najwięcej. Testowa impreza zainteresowała spragnionych rozrywek Holendrów – aż 10 tysięcy osób zgłosiło się do wzięcia udziału w zabawie. Didżeje i uczestnicy eksperymentu nie kryli ekscytacji – po raz pierwszy od wielu miesięcy mogli zaznać namiastki normalności.

Impreza w Ziggo Dome, 7 marca fot. FERDY DAMMAN/AFP/East News

Holandia mekką fanów muzyki EDM

Holandia budzi dość jaskrawe skojarzenia wśród turystów. Dla fanów muzyki elektronicznej jest przede wszystkim miejscem, gdzie każdego roku odbywa się wiele festiwali i pomniejszych wydarzeń towarzyszących. Szacuje się, że rozrywka jest jedną z najbardziej dochodowych branż w Holandii. Na największych imprezach grają setki didżejów z całego świata. Organizatorzy tegorocznej edycji Dance Event wierzą, że festiwal zgodnie z planem odbędzie się w październiku.

Impreza w Ziggo Dome, 7 marca fot. FERDY DAMMAN/AFP/East News

 

Eksperymenty z udziałem chętnych

W tym właśnie celu przeprowadzono ostatni eksperyment. Przedstawiciele branży rozrywkowej razem z rządem chcą zbadać emisję koronaiwrusa w tłumie oraz sprawdzić, czy ludzie stosują się do obowiązujących obostrzeń. Każdy z uczestników testowej zabawy musiał najpierw okazać negatywny wynik testu na obecność wirusa. Jeszcze w tym tygodniu wszyscy zostaną poddani kolejnym testom – dopiero ich wyniki pozwolą wyciągnąć pierwsze wnioski z eksperymentu.

W ramach inicjatywy Fieldlab już wcześniej przeprowadzono podobne eksperymenty na wydarzeniach biznesowych, sportowych i kulturalnych. Do tego czasu zaledwie garstka uczestników otrzymała pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Nie ma jednak pewności, czy do zakażenia doszło podczas przebywania w zaaranżowanym tłumie.