Na początku listopada John Kreatsoulas nurkował w Peace w południowo-zachodniej części Florydy. Amerykanin jest łowcą skamieniałości i organizatorem stowarzyszenia „Fossil Junkies Dig and Dive Charters”, które zajmuje się poszukiwaniem prehistorycznych kości i artefaktów. Ostatnie łowy okazały się owocne. Mężczyźnie udało się bowiem odnaleźć ogromną szczękę mamuta.

Gigantyczna szczęka wymarłego mamuta

Kość była naprawdę ciężka. Ważyła ponad 27 kg. Chociaż w przeszłości Kreatsoulasowi udało się odnaleźć kilka imponujących skamieniałości, najnowsze trofeum  bardzo go zaskoczyło. Nie tylko rozmiar szczęki, ale również stan jej zachowania. – Można przez całe życie polować na coś wyjątkowego, ale nigdy czegoś takiego nie znaleźć – powiedział Amerykanin w rozmowie z NBC2 News.

Mamuty to wymarły rodzaj trąbowców. Żyły do ostatniej epoki lodowej, a ostatnie osobniki przemierzały naszą planetę u schyłku plejstocenu. Te wielkie ssaki zamieszkiwały rozległe obszary nie tylko Europy, ale również Ameryki Północnej i północnej Azji. Najbardziej znanym przedstawicielem rodzaju był mamut włochaty, który był również jedynym gatunkiem mamuta mającym gęstą sierść.

Do jakiego gatunku należały skamieniałości?

Kreatsoulas oprócz szczęki odnalazł również parę zębów trzonowych mamuta. Wstępna analiza wykazała, że mogą być to pozostałości mamuta kolumbijskiego. To gatunek trąbowca, który zamieszkiwał Amerykę Północną w epoce plejstocenu. Występował na terenach od północy dzisiejszych Stanów Zjednoczonych aż do Kostaryki.

Wyewoluował z mamuta stepowego, który dostał się na kontynent północnoamerykański z Azji około półtora miliona lat temu. Co ciekawe, najbliższym współczesnym krewnym tego zwierzęcia jest słoń indyjski.

Zwierzę osiągało nawet 4 m wysokości w kłębie i ważyło co najmniej 10 ton. To czyniło go największym stworzeniem spośród wszystkich gatunków mamutów. Miał długie, zakrzywione ciosy i cztery trzonowce, zastępowane sześciokrotnie w ciągu życia osobnika. Ssaki te wymarły między 13 000 a 10 000 lat temu.

Ryzykowne poszukiwanie skamieniałości

Kreatsoulas planuje teraz dokładną analizę znalezionych przez siebie skamieniałości. Szczątki zostały przewiezione do Tampy, gdzie czekają na badania metodą datowania radiowęglowego. Amerykanin chce również dokonać rekonstrukcji fragmentów i połączyć szczękę z zębami trzonowymi.

W rozmowie z lokalnymi mediami Kreatsoulas opowiadał o swojej pracy „łowcy skamieniałości”. Nurek przyznał, że na wyprawy chętnie zaprasza ochotników, którzy mogą się od niego nauczyć, jak szukać prehistorycznych skarbów. Nurkują głównie w rzece Peace, a także w Zatoce Meksykańskiej, gdzie bardzo często odnajdują skamieniałe zęby megalodonów.

To wymarłe prehistoryczne rekiny, uważane są za największe ze znanych ryb drapieżnych. Żyły w morzach miocenu i pliocenu, 15,9–2,6 mln lat temu. Chociaż tych olbrzymów w amerykańskich wodach dziś już nie ma, Kreatsoulasowi wciąż zagrażają aligatory. Aby zmniejszyć ryzyko spotkania z tymi niebezpiecznymi zwierzętami, odkrywca nurkuje tylko zimą. Temperatura wody jest wtedy niższa, a drapieżniki te są mniej aktywne.

Źródło: Smithsonian Magazine