Wielki Mur to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Chinach. Olbrzymi system fortyfikacji składa się z fortów, wież obserwacyjnych, murów obronnych wszelkiej maści, a także naturalnych zapór. Konstrukcje budowano jednak w różnym czasie i robiły to różne państwa feudalne. Najstarsze zabezpieczenia powstały prawdopodobnie w V–VI wieku p.n.e.

Wielki Mur Chiński, czyli mur nieskończonych obaw

Jednak dopiero ok. III wieku p.n.e. pierwszy cesarz Qin miał zlecić budowę „Muru 10 000 Li” (Muru Nieskończoności). Miał  on ochraniać północną część kraju przed najazdami ludów koczowniczych z Wielkiego Stepu. Cesarz chciał również zademonstrować w ten sposób potęgę Państwa Środka. Gigantyczna fortyfikacja szybka stała się również symbolem paranoi chińskich władców.

Dotychczas jednak nie wiadomo było dokładnie, kto tak bardzo zagrażał Chinom i czego najbardziej obawiali się cesarze. Teraz naukowcy z University of Michigan i Narodowego Uniwersytetu w Seulu mogą rzucić nowe światło na historię jednej z największych cywilizacji w dziejach. Badacze przeprowadzili obszerną analizę starożytnych pochówków ludów koczowniczych, a także badania DNA, aby odkryć dokładne pochodzenie tych ludzi. Wyniki ich pracy są zaskakujące.

Kogo obawiali się Chińczycy?

Autorzy uważają, że plemię Xiongnu stanowiło dla Chin największe zagrożenie. To lud koczowniczy, który w II i I wieku p.n.e. znajdował się u szczytu swojej potęgi. Kontrolowali tereny dzisiejszej Mongolii, południowo-zachodniej Syberii, Azji Środkowej, Mandżurii, Sinciangu i Gansu. Historycy zwracają uwagę, że powstanie tego ludu wiąże się z fenomenem narodzin w IV wieku p.n.e. klasy elitarnych konnych wojowników, którzy znani byli jako „Hu”. To właśnie oni byli często nazywani przez Chińczyków barbarzyńcami i zagrażali północnym obszarom Chin.

Problem polega na tym, że Xiongnu nie zostawili po sobie żadnych pisemnych źródeł. Jedyne kroniki, które opowiadają o ich losach, pochodzą z chińskich tekstów. Właśnie dlatego zespół naukowców postanowił zbadać szczątki, złożone na dwóch starożytnych nekropoliach, które znajdowały się na terytorium dawnego koczowniczego imperium.

Pochowano tam przedstawicieli elit i władców Xiongnu. Przeprowadzone badania genetyczne odkrywają jedną z największych tajemnic w dziejach Azji. Badania opublikowano w najnowszym wydaniu czasopisma naukowego „Science Advances”.

Badania DNA wykazały, że kobiety odegrały dużą rolę w umacnianiu imperium koczowników

Naukowy dokonali sekwencjonowania genomów 17 osób, których szczątki złożono na cmentarzach. Okazało się, że osoby te wykazywały bardzo wysoki poziom różnorodności genetycznej. To potwierdza tezę, że starożytne imperium było niezwykle wieloetniczne, a jego władcy potrafili zjednoczyć ludy z najbardziej odległych regionów Azji.

Badanie cmentarzyska wykazało, że to kobiety składano w największych i najbogatszych grobowcach. Oznacza to, że cieszyły się niezwykle wysokim statusem i prawdopodobnie ogromnymi wpływami. Naukowcy sugerują, że odgrywały kluczową rolę w potężnym w tamtym czasie państwie Xiongnu.

Na kobiecych grobach znajdowały się symbole słońca i księżyca, które w imperium ludów koczowniczych były utożsamiane z władzą. Co więcej, w jednym grobowcu złożono szczątki sześciu koni i fragmenty rydwanu.

Grobowiec, w którym pochowano kobietę z ludu Xiongnu / fot. Michel Neyroud

Budowa Wielkiego Muru była odpowiedzią na niebezpieczeństwo z północy

Analiza DNA potwierdziła, że elitarne rodziny, które sprawowały kontrolę nad imperium Xiongnu, prawdopodobnie wysyłały swoje kobiety do regionów przy granicy z Chinami, aby zawiązywać polityczne sojusze z lokalnymi elitami. Archeolodzy, którzy brali udział w badaniach, zwrócili uwagę na to, że bogate pochówki mogły należeć do kobiet, które były zaangażowane w ówczesną „politykę zagraniczną”.

– Uzyskaliśmy dowody na to, że Xiongnu umocnili swoje imperium poprzez włączenie rozbieżnych grup i plemion koczowniczych. Przywiązywali także dużą wagę do związków rodzinnych, które były fundamentem budowy nowego imperium – mówi Choongwon Jeong, profesor nadzwyczajny nauk biologicznych Narodowym Uniwersytecie w Seulu.

Naukowcy twierdzą, że władze Chin dostrzegały zagrożenia, które płynęły z umacniania związków pomiędzy poszczególnymi klanami i plemionami koczowników. Właśnie dlatego na północnych rubieżach rozpoczęto budowę fortyfikacji i murów obronnych, które z czasem przekształciły się w ideę Wielkiego Muru Chińskiego.

Co ciekawe, Xiongu stało się później inspiracją dla ludów koczowniczych, takich jak Mongołowie oraz Hunowie. Archeolodzy przyznają, że wrogowie Chin pozostawili po sobie niezwykłe dziedzictwo oparte na sile i zjednoczonej władzy.

Źródło: Science Advances