Jako pierwszy egzoplanety zaobserwował Polak prof. Aleksander Wolszczan. W styczniu 1992 roku artykuł na ten temat opublikowało czasopismo „Science". Ile w tej chwili znamy egzoplanet? Według danych NASA z dnia dzisiejszego jest ich 5241. Ta liczba uwzględnia już glob oznaczony jako LHS 475 b. To pierwsza planeta spoza Układu Słonecznego, którą udało się odkryć z pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. 

Bliźniaczka Ziemi znajduje się – jak na kosmiczne odległości – stosunkowo blisko nas. Dzieli ją od nas zaledwie 41 lat świetlnych. Znajduje się w gwiazdozbiorze Oktanta, niewidocznym z Polski. Co zaskakujące, udało się ustalić, że wielkością niemal idealnie przypomina naszą macierzystą planetę. Jej średnica to 99 proc. średnicy Ziemi. 

LHS 475 b jest również – tak samo jak Ziemia – planetą skalistą. Naukowcy szacują jednak, że temperatura jej powierzchni jest znacznie wyższa niż na Ziemi. 

Jak odkryto bliźniaczkę Ziemi? 

Odkrycia dokonał zespół kierowany przez Kevina Stevensona i Jacoba Lustig-Yaegera z Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory w Laurel. Naukowcy najpierw wybrali potencjalne cele obserwacyjne, wykorzystując teleskop TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite). Później wykorzystali wchodzący w skład Teleskopu Webba spektrograf NIRSpec. 

Nie ma żadnych wątpliwości, że ta planeta istnieje – mówi Lustig-Yaeger. – Potwierdzają to dziewicze dane uzyskane dzięki Webbowi – dodaje. 

Pierwsze obserwacje skalistego globu wielkości Ziemi otwierają nowy rozdział, jeśli chodzi o szukanie planet pozasłonecznych z pomocą Teleskopu Webba. – Webb przybliża nas do zupełnie nowego rozumienia planet pozasłonecznych, a jego misja dopiero się zaczyna – komentuje Mark Clampin, dyrektor Wydziału Astrofizyki w Kwaterze Głównej NASA w Waszyngtonie. 

planeta bliźniaczka ziemiNowo odkryta planeta jest duża i skalista. Około dwie trzecie jej powierzchni jest oświetlone, podczas gdy reszta pozostaje w cieniu. Ilustracja: NASA, ESA, CSA, L. Hustak (STScI)

Czy bliźniaczka Ziemi ma atmosferę? 

Spośród wszystkich działających teleskopów, tylko Webb pozwala badać skład atmosfery globów pozasłonecznych. Robi to, analizując światło gwiazdy docierające do urządzenia. Jeśli przechodzi ono wpierw przez atmosferę planety – znajdującą się między gwiazdą, a urządzeniem dokonującym pomiaru, w tym przypadku NIRSpec – widmo absorpcyjne będzie inne niż wówczas, gdy światło pochodzi bezpośrednio z gwiazdy. Na jego podstawie można określić, czy planeta posiada atmosferę, a także, jaki jest jej skład chemiczny. 

Jeśli chodzi o LHS 475 b, na razie nie udało się z całą pewnością stwierdzić, czy glob ma atmosferę. Jednak niektóre rzeczy na jej temat już wiadomo. Jeśli istnieje, nie dominuje w niej metan – tak jak na Tytanie, księżycu Saturna. Nie jest jeszcze pewne, czy nie składa się w całości z dwutlenku węgla. By to ustalić, potrzebne są dodatkowe widma. Ich uzyskanie wymaga przeprowadzenia kolejnych obserwacji, co planowane jest na lato tego roku. 

Jak gorąca jest nowo odkryta planeta? 

Naukowcy ustalili natomiast, że powierzchnia LHS 475 b jest gorętsza od powierzchni Ziemi nawet o kilkaset stopni Celsjusza. Co oznacza, że może przypominać Wenus. Wenus otoczona jest gęstymi chmurami, a jej atmosfera składa się głównie z dwutlenku węgla. 

Planeta okrąża swoją gwiazdę w zaledwie dwa dni. Jednak krąży wokół czerwonego karła – gwiazdy dwa razy chłodniejszej od Słońca. Naukowcy uważają więc, że nadal jest całkiem możliwe, iż posiada atmosferę. 

Planetę LHS 475 b wykryto metodą tranzytową. Kiedy znajdowała się między swoją gwiazdą, a Teleskopem Webba, jasność światła gwiazdy zmniejszyła się na tyle, że teleskop to zarejestrował. W przypadku LHS 475 b do potwierdzenia jej istnienia wystarczyły tylko dwa tranzyty. 

Źródło: NASAphys.org