W rozległym, podmiejskim lesie, na terenie obecnej dzielnicy Łęgnowo, od podstaw zbudowano w ciągu zaledwie kilku lat dwa gigantyczne kompleksy produkcyjne. Betonowe hale stawiano z prefabrykatów, odlewanych na miejscu w stalowych formach. Podobnie jak w Wilczym Gnieździe budynki, połączone siecią podziemnych korytarzy, stawiano w gęstym lesie, zachowując możliwie dużo rosnących tu drzew i starannie maskując całość przed wrogim zwiadem lotniczym. Budynki produkcyjne projektowano tak, by wytrzymały ciężkie bombardowania, a jednocześnie przetrwały ewentualną, przypadkową eksplozję wytwarzanych tu materiałów wybuchowych. Przy budowie i następnie obsłudze kompleksu pracowało kilkadziesiąt firm z całych Niemiec oraz około 15 tysięcy zmuszanych tu do pracy Polaków i cywilów z kilkunastu innych okupowanych państw Europy a także jeńców alianckich i włoskich. W zakładach DAG wytwarzano ładunki miotające i kruszące potrzebne do produkcji granatów i bomb. Kompleks, w pełni sprawny, został na początku 1945 roku  zajęty przez Armię Czerwoną a następnie totalnie zdewastowany z powodu wywózek wyposażenia do ZSRR. Od kilku lat cyklicznie organizowane są wycieczki po terenach DAG. Pokazy, współtworzone przez wojskowe grupy rekonstrukcyjne cieszą się tak dużym zainteresowaniem, że chętni muszą się zapisywać z pewnym wyprzedzeniem. Tym bardziej, ze zwiedzanie odbywa się wyłącznie w niewielkich grupach. Nic więc dziwnego, że zainteresowani oczekują po kilka miesięcy na swoją kolei. Tekst: Agnieszka Budo