Mimo panującej podczas ostatniego weekendu fatalnej pogody przez sale wystawowe Muzeum Książąt Czartoryskich przewinęły się tłumy zwiedzających. Chętnych, by zobaczyć zbiory muzealne nie brakowało. I nie ma w tym nic dziwnego, gdyż takie muzeum, jakie znaliśmy do tej pory, przestanie istnieć. Wystrój sal i gabloty wystawowe zastąpione zostaną nową aranżacją. Część zwiedzających jest szczęśliwa, że muzeum wreszcie dogoni XXI wiek, część natomiast z pewną dozą niepokoju czekać będzie na jego ponowne otwarcie.
– Boję się, że muzeum, do jakiego byłam przyzwyczajona od dziecka, i które tak bardzo lubiłam, ze wszystkimi jego urokliwymi zakątkami, skrzypiącymi schodami i podłogą, a nawet ze specyficznym zapachem, już nigdy nie wróci. Prawdopodobnie nieuchronnie zniknie to miłe dla mnie wrażenie, że czas stanął tam w miejscu -  mówiła jedna ze stałych bywalczyń.
Jak będzie, przekonamy się już za dwa lata. Osobiście jednak mam nadzieję, że klimat tego miejsca, tak bardzo przesiąkniętego minionymi epokami i samą atmosferą Krakowa pozostanie ten sam.

Tekst: Agnieszka Budo