Ludzie starsi i z chorobami towarzyszącymi

Zarówno ludzie starsi jak i cierpiący na tzw. choroby towarzyszące mogą być szczepieni na SARS-CoV-2. Ci drudzy byli ujęci w badaniach klinicznych środka BioNTech/Pfizer i rezultaty szczepienia były zgodne z wynikami dla osób starszych. Osoby w starszym wieku podlegały niewielkiej liczbie lekkich i średnich efektów ubocznych, twierdzi Pfizer.

 

Ludzie z osłabionym układem immunologicznym

Szczepionki typu mRNA mogą być odpowiednie dla ludzi z osłabionym układem immunologicznym (na skutek choroby czy np. terapii onkologicznej), ale przynajmniej według zaleceń amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób, CDC, powinna to być zawsze indywidualna decyzja pacjenta.

W teście klinicznym III fazy dla środka firmy BioNTech/Pizer brały udział osoby HIV-pozytywne z upośledzoną odpornością, ale nie zanotowano skutków ubocznych szczepienia. Brak jednak szerokich danych populacyjnych, by wyciągać konkretne wnioski odnośnie immunizacji osób o osłabionej odporności.

 

Rekonwalescenci COVID-19

Testy kliniczne III fazy objęły ozdrowieńców i pokazały taką samą skuteczność, jak u osób które nigdy nie chorowały. W przypadku osób przechodzących COVID-19, przed zaszczepieniem muszą zaczekać na pełne ustąpienie symptomów.

 

Ludzie, którym podano osocze albo przeciwciała ozdrowieńców

Brak danych dotyczących bezpieczeństwa immunizacyjnego osób którym podawano osocze ozdrowieńców lub ich przeciwciała. CDC zaleca, by okres między terapią a szczepieniem wynosił przynajmniej 90 dni.

 

Nastolatki

W przypadku szczepionki firm BioNTech/Pfizer można ją podawać 16- i 17-letnim osobom. W testach klinicznych brały udział 153 młode osoby i nie stwierdzono żadnych problemów. Moderna zaleca szczepienia swoim środkiem dopiero od 18. roku życia. Według CDC szczepienia osób 16-17 letnich nie powinny dawać innych objawów niż szczepienia 18-latków i starszych.

 

Czy jest sens brać więcej niż jedną szczepionkę?

Chwilowo planuje się w Unii Europejskiej immunizację z trzema dostępnymi środkami. Z konieczności, bo nie zawsze można kupić wystarczająco dużo dawek środka jednego typu, by wystarczyło dla każdego obywatela. Polacy, Niemcy czy Francuzi muszą brać pod uwagę, że przez pewien czas będzie dostępny tylko jeden rodzaj, ale niekoniecznie ciągle ten sam.

Przyjdzie jednak moment gdy na rynku szczepionek na SARS-CoV-2 będzie tyle, co dziś na sezonową grypę. I wówczas wiele osób będzie stawiało sobie pytanie, czy może dobrze jest zaszczepić się dwa razy. Dostępne środki te różnią się między sobą nie tylko jak Moderny i Pfizer/BioNTech, na poziomie mechanizmu wprowadzającego materiał rozpoznawczy wirusa do naszego ciała, ale różne bywają też same platformy, na których szczepionkę tworzono.

O ile zespół oksfordzki (szczepionka AstraZeneca) skorzystał z przetworzonego małpiego adenowirusa, to BNT162b2 (BioNTech/Pfizer) i mRNA-1273 nie zawierają atenuowanego ani inaktywowanego wirusa. Pacjentowi wstrzykuje się bowiem część kodu genetycznego wirusa (mRNA, matrycowe RNA), by ciało biorcy mogło wytrenować swój układ immunologiczny nie na dezaktywowanym wirusie, a jedynie na zestawie instrukcji na podstawie których patogen wytwarza tzw. białka S, swoją broń do ataku komórek infekowanego organizmu.

 

Zalety dodatkowego szczepienia

Przy tradycyjnych szczepionkach podawanych nam w wieku dziecięcym, kolejne dawki wstrzykiwane po kilkuletniej przerwie służą za przypomnienie dla organizmu. Układ odpornościowy wyciąga z archiwum portret wroga i wiesza go sobie znowu na ścianie. Pierwsza i druga dawka były opracowane tą samą technologią, więc osiągano efekt „odświeżenia” linii obrony.

Co jednak, gdy dwie różne szczepionki brane w odstępie czasu, nawet krótszym niż kilka lat, pochodzą z różnych platform technologicznych? W immunologii nazywa się to szczepionką z dwudawkowego heterologicznego schematu szczepień (ang. heterologous prime-boost) i dotychczasowe badania pokazują[link] https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3743086/ [/LINK], że może to być bardzo dobra technika zabezpieczenia się przed chorobami jak malaria czy gruźlica.