Obok postępujących zmian klimatu, plastik jest uważany za jedno z największych zagrożeń dla naszej cywilizacji. Dlaczego? Tworzywa sztuczne nie ulegają biodegradacji, co oznacza, że mogą przetrwać setki lat w środowisku, zanieczyszczając grunty i wody. Na plastik nie ma rady.

Spalając go, do powietrza uwalniamy zanieczyszczenia groźne dla ludzi i zwierząt. Wyrzucany do oceanów (a to niestety coraz częstsza praktyka), niszczy środowiska naturalne zwierząt i zabija je. Już sama produkcja tworzyw sztucznych pochłania ogromne ilości energii, czego efektem jest wytwarzanie szkodliwych dla klimatu gazów cieplarnianych.

Od rozpowszechnienia w połowie XX w. plastik dosłownie zalał świat. I nie chodzi tylko o wszechobecne siatki, opakowania czy słomki. Z niepokojących badań wynika, że mikroplastik jest już nawet w powietrzu. Niedawne odkrycie na odizolowanej wyspie potwierdza, że żyjemy w erze sztucznych tworzyw.

Wyspa Trindade: raj na Ziemi czy pułapka?

Niewielka wyspa wulkaniczna Trindade to jedno z najbardziej odizolowanych miejsc na świecie, a na pewno w Ameryce Południowej. Znajduje się na Oceanie Atlantyckim, 1140 kilometrów od wybrzeży Brazylii.

Co roku na wyspę przybywają tysiące żółwi zielonych, aby złożyć jaja. To jedno z najważniejszych na świecie miejsc ochrony tego zagrożonego wyginięciem gatunku. Gniazdujących żółwi doglądają żołnierze brazylijskiej marynarki wojennej. Mieszkańcy bazy wojskowej na Trindade to jedyni ludzie będący na stałe na wyspie.

Geologia Trindade fascynuje naukowców od lat. Odkrycie skał zbudowanych z plastikowych odpadów wywołało strach o żółwie i miejscowe ekosystemy. Tak zwane plastikowe skały znaleziono na całej długości plaży. Powstają one po tym, jak plastikowe śmieci wyrzucone na brzeg rozkładają się i mieszają ze skałami wulkanicznymi wyspy. Odpady z tworzyw sztucznych na plaży pochodzą głównie z sieci rybackich.

„Przerażające” odkrycie na odizolowanej wyspie. Badacze odkryli plastikowe skały / fot. Fernanda Avelar/Parana Federal University

To kolejne potwierdzenie tego, jak powszechne stało się zanieczyszczenie Ziemi plastikowymi odpadami oraz wynikającego z tego wpływu człowieka na cykle geologiczne Ziemi.

Plastikowe skały na świecie

Geolożka Fernanda Avelar Santos po raz pierwszy trafiła na plastikowe skały w 2019 r. Badała wówczas osuwiska, erozję i inne „zagrożenia geologiczne” na wyspie. Po ich przeanalizowaniu zespół naukowców zidentyfikował nowy rodzaj formacji geologicznej. Łączy on materiały i procesy, których Ziemia używała do formowania skał przez miliardy lat, z nowym składnikiem: plastikowymi śmieciami.

– Tym bardziej przerażające było znalezienie czegoś takiego na jednej z najważniejszych ekologicznie plaż – wspomina uczona cytowana przez Science Alert.

– Zanieczyszczenie mórz prowokuje zmianę koncepcji formacji skalnych i osadowych. [...] Ingerencje człowieka są teraz tak wszechobecne, że trzeba kwestionować to, co jest naprawdę naturalne – dodaje prowadzony przez nią zespół badawczy.

Tak człowiek zmienia naturalne krajobrazy

Niestety, plastikowe skały nie są anomalią tylko w jednym miejscu na świecie. Podobne formacje znaleziono już w 2014 r. na Hawajach. Inna kategoria to tzw. piroplasty, które powstają ze spalonych odpadów z tworzyw sztucznych. Po raz pierwszy rozpoznano je w 2019 r. na kornwalijskim wybrzeżu w Wielkiej Brytanii.

Kolejnym znanym przykładem ingerencji człowieka w procesy naturalne jest tak zwana szklana plaża w Kalifornii. Choć często mówi się, że to „cud natury”, historia tego miejsca jest po prostu przykra. Niektórzy zabierają stamtąd kolorowe „kamyczki” do domu, co jest zakazane.

Najlepszym sposobem na walkę z plastikiem jest jego unikanie. Coraz więcej barów i restauracji rezygnuje z plastikowych słomek. Także sklepy zamieniają szkodliwe dla środowiska jednorazowe siatki na biodegradowalne odpowiedniki. Całkowite pozbycie się plastiku jest już jednak raczej niemożliwe.

Źródło: Marine Pollution Bulletin