Chiny już od tysięcy lat są jednym z najbardziej zaludnionych krajów świata, a na pierwszym miejscu znajdują się od co najmniej kilkuset. Według oficjalnych danych w Państwie Środka żyje ok. 1,41 mld osób. Najnowsze dane Narodowego Biura Statystycznego pokazują jednak, że ta sytuacja może wkrótce się zmienić.

Pierwsza taka sytuacja od 60 lat

W 2022 r. w Chinach odnotowano 9,56 mln narodzin, natomiast zmarło 10,41 mln osób. To oznacza, że populacja kraju spadła aż o 850 tys. osób. Mamy więc do czynienia z pierwszym od lat 60. ubiegłego wieku ujemnym przyrostem naturalnym, a przynajmniej według oficjalnych statystyk.

Eksperci podają kilka czynników, które miały wpływ na sytuację demograficzną w Chinach. Po pierwsze – polityka jednego dziecka, która weszła w życie w 1977 roku, a przestała obowiązywać dopiero w 2015 r. Jej celem była kontrola populacji oraz poprawa sytuacji ekonomicznej kraju. Z drugiej strony, młodzi ludzie coraz rzadziej decydują się na założenie rodziny i coraz więcej małżeństw jest bezdzietnych. Wpływ na taki stan rzeczy mają mieć wysokie koszty życia.

Czy Indie już wyprzedziły Chiny w liczbie ludności?

W ubiegłym roku ONZ ogłosiła, że w 2023 roku Indie wyprzedzą Chiny pod względem liczby ludności. Populacja tego kraju już teraz przekracza 1,4 miliarda. Jednak niektórzy eksperci twierdzą, że zmiana lidera nastąpiła już kilka lat wcześniej, ponieważ Chińczycy fałszują dane dotyczące liczby urodzeń.

Cytowany przez portal money.pl Yi Fuxian, ekspert specjalizujący się w sprawach chińskiej demografii, twierdzi, że Indie przeskoczyły Chiny już w 2014 r., a ujemny przyrost naturalny w Państwie Środka ma miejsce od 2018 r.

Kryzys demograficzny w Chinach będzie miał wpływ na sytuację gospodarczą na świecie

Ekonomiści twierdzą, że sytuacja w Chinach będzie miała wpływ na resztę świata. Kraj ten od wielu lat ma bardzo dużą rolę w napędzaniu światowej gospodarki. CNN zwraca uwagę na to, że okres pandemii pokazał, jak sytuacja w tym kraju wpływa m.in. na międzynarodowy handel i łańcuch dostaw.

Z drugiej strony, kryzys demograficzny będzie odczuwalny w kontekście „wojny handlowej” na świecie, w której największym przeciwnikiem Chin są Stany Zjednoczone. Tutaj zwycięzcą mogą się okazać Indie, których gospodarka stale się rozwija.

Źródło: CNN, money.pl.