Przez wiele lat uważano, że to trujące gazy wulkaniczne były winne tragedii. Jednak coraz częściej pojawia się teoria, że to gorąco zabiło nieszczęśników, którzy znajdowali się w pobliżu Wezuwiusza

Jeden z świadków katastrofy, Pliniusz Młodszy, opisał dramatyczne wydarzenia w korespondencji z Tacytem. W dniu wybuchu wulkanu przebywał wraz z wujem Pliniuszem Starszym w mieście Misenum oddalonym o 35 kilometrów od Pompejów

24 sierpnia około 7 rano matka Gajusza przysłała niepokojące wieści o nadchodzącej chmurze o dziwnym kształcie. Widok był niezwykły – cały nieboskłon przysłoniła czerń. Przez kilka godzin panowała niezwykła ciemność, a cisza potęgowała atmosferę niepokoju. 

Eksplozja nastąpiła niemal dokładnie w południe. Z wulkanu wystrzeliwały kolejne słupy ognia, a na Pompeje i okoliczne miasta spadł deszcz popiołów i kamieni. Pożary trawiły kolejne budynki. 

Pliniusz Starszy zorganizował wyprawę ratunkową, ale jego ciało znaleziono następnego dnia w okolicach Stabii. Decyzja o pozostawieniu młodego Gajusza w bezpiecznym miejscu najprawdopodobniej uratowała mu życie. 

Jak inni oposywali wybuch Wezuwiusza?

Korespondencja Pliniusza Młodszego nie jest jedynym źródłem opisującym dramat Pompejów. Kasjusz Dion, autor „Historii rzymskiej”, pisał, że wiele dni po wybuchu „w powietrzu było tyle pyłu, że Słońce zostało zaćmione nad samym miastem Rzym, a część kurzu dotarła nawet nad Egipt i Syrię”. Z kronik innego rzymskiego historyka, Swetoniusza, dowiadujemy się, jak wobec tak wielkiej katastrofy zachowywały się władze w Rzymie. Zgodnie z postanowieniem cesarza Tytusa dobra materialne ofiar, które nie miały prawnych spadkobierców, po zakończeniu katastrofy powinny zostać przekazane na specjalny fundusz na odbudowę zniszczonych miast.

Wszystkie źródła starożytne zawierają opis katastrofy. Przez trzy kolejne dni na ziemiach rzymskiej prowincji Kampanii trwała nieprzerwana wulkaniczna erupcja. Potężne Pompeje zostały na kilkanaście setek lat przykryte dwudziestoma pięcioma metrami popiołu wulkanicznego.

Wezuwiusz eksplodował na wysokość 33 kilometrów, wyrzucając w ciągu sekundy przeszło 1,5 miliona ton materiału wulkanicznego. Tak ogromny i szybki wyrzut wyzwolił energię termiczną 100 tysięcy razy większą niż zrzucenie bomby atomowej na Hiroszimę w 1945 roku.

Chronologia wydarzeń

  • GODZINA 10.00 – Zwyczajny poranek. Lekkie wstrząsy ziemi, kołyszące się lampy, przesuwające meble i pęknięcia w murach odczuwano już od wczesnego rana. Pompejańczycy, przyzwyczajeni do trzęsień ziemi w tym regionie, kontynuowali codzienne zajęcia.
  • GODZINA 13.00 – Wybuch nastąpił niespodziewanie. Nagle Wezuwiusz wyrzucił do góry ogromny słup dymu, lawy i popiołu. Ludzie zaczęli uciekać we wszystkich kierunkach. Niekorzystne warunki na morzu uniemożliwiły schronienie się na statkach.
  • GODZINA 21.00 – Wieczorem spływające języki lawy wulkanicznej były bardziej widoczne, a przez to jeszcze bardziej przerażały.

Kolejnego dnia chmura popiołu całkowicie zasłoniła Słońce. Pliniusz wspomina o deszczu kamieni i wszechobecnym zapachu siarki, co zmusiło ludzi do szukania schronienia na plaży.

Na pierwszy ślad zapomnianego antycznego miasta natrafiono pod koniec XVI wieku podczas budowy sieci kanalizacyjnej. Jednak na dokładniejsze wykopaliska Pompeje musiały poczekać jeszcze trzy wieki. W roku 1860 zespół włoskiego archeologa Giuseppe Fiorellego odnalazł i skatalogował kolejne antyczne monety, rzeźby i fragmenty fresków.

Ze starożytnego miasta ocalały jednak nie tylko artefakty. Osad w Pompejach okazał się świetnym środkiem konserwującym. To dlatego przetrwały fragmenty zabudowy całych dzielnic. Najbardziej wstrząsające było odkopanie doskonale zachowanych ciał pompejańczyków.

Odtworzono zwyczaje Pompejów

Pompeje, położone u stóp Wezuwiusza, były w I wieku modelowym rzymskim ośrodkiem średniej wielkości, zamieszkiwanym przez 20 tysięcy ludzi. Ostatnia erupcja Wezuwiusza miała miejsce trzy wieki wcześniej, co nie zniechęcało do osiedlania się w okolicy. Miasto składało się z dziewięciu dzielnic i dzięki portowi oraz nadrzecznej lokalizacji stało się ośrodkiem wymiany handlowej pomiędzy Grecją a Rzymem. 

Centrum miasta stanowiło forum, na północ od którego wznosiła się monumentalna Świątynia Jowisza, a na południe siedziba władz miejskich. Funkcje handlowe pełniła hala targowa – Macellum – a wschodnią pierzeję wieńczył budynek Eumachii ufundowany dla rzemieślników. 

W I wieku n.e. miasto zaczęło się rozwijać poza murami, na ich skraju znajdował się amfiteatr z koszarami gladiatorów. Wzdłuż ulic wznoszono domy mieszkalne, często łączone i rozbudowywane. Wypoczynkowi służyły termy i domy publiczne, którym miasto zawdzięczało opinię antycznej stolicy rozwiązłości i grzechu. 

Badania wykopaliskowe wskazują, że poważną gałąź lokalnej gospodarki stanowiły usługi seksualne. Liczne domy publiczne składały się przeważnie z ciasnych klitek, a burdele otwierano również w tawernach. Do korzystania z usług kurtyzan zachęcały napisy reklamowe, a na ścianach budynków malowane były obelżywe teksty i rysunki. 

Kolejne odkrycia archeologiczne stawiają przed badaczami nowe pytania o okolicznościach zniszczenia miasta. Według badań z 2010 roku, główną przyczyną śmierci pompejańczyków mógł być żar wydobywający się z Wezuwiusza. 

Erupcja wulkanu

Podczas erupcji wulkanu, Pompeje zostały zniszczone przez lawinę piroklastyczną, czyli gorącą chmurę składającą się z gazów, popiołów i materiału skalnego. Lawina składała się z sześciu fal, a fala czwarta zalała miasto. Choć fala ta miała stosunkowo małą prędkość, to żar o temperaturze 550 st. C. doprowadził do natychmiastowej śmierci tysięcy ludzi, nawet tych, którzy schronili się w budynkach. Naukowcy przeprowadzili eksperyment, który potwierdził, że taka temperatura jest wystarczająca, aby w ułamku sekundy zgładzić całą populację.

Naukowcy podważają datę katastrofy, uważając, że erupcja nastąpiła dwa-trzy miesiące później, w październiku lub listopadzie. Stroje ofiar były zbyt ciepłe jak na lato, a owoce i warzywa w sklepach były typowe dla pory jesiennej. Odkopane kadzie służące do fermentacji wina były zapieczętowane, co czyniono dopiero pod koniec października. 

Pytań w sprawie Pompejów jest wiele, a prowadzone dyskusje emocjonują badaczy i pasjonatów antyku. Mimo to, Pompeje są jednym z niewielu miast, które zostały doskonale zatrzymane w czasie.