Seledynek to mały ptak żyjący w Ameryce Środkowej i Południowej. Stanowi doskonały przykład dymorfizmu płciowego. Tak określa się przypadek, kiedy samce i samice danego gatunku wyraźnie różnią się od siebie wyglądem.

Dotyczy to właśnie seledynka. Seledynki-panowie mają czarne główki i błyszczące niebieskie pióra. Z kolei seledynki-panie są całe zielone, włącznie z głową. Rozróżnienie ich nie sprawi więc kłopotu nawet amatorowi. Gdy spojrzy się na seledynka, od razu widać, czy to on, czy ona.

Jednak natura potrafi płatać niezłe figle. W zeszłym roku w Kolumbii zaobserwowano seledynka, który wygląda, jakby został sklejony z połówki samca i połówki samicy. Ten niezwykły ptak jest niebiesko-zielony, a linia „podziału” przebiega dokładnie w połowie jego ciała. Ma również dwukolorową głowę: zielono-czarną.

Odkrycie na wakacjach

Dwukolorowego seledynka zauważył John Murillo, ornitolog amator. Zwrócił na niego uwagę prof. Hamishowi Spencerowi z nowozelandzkiego Uniwersytetu Otago, który był w Ameryce Południowej na wakacjach. Dzisiaj obaj są współautorami artykułu o wyjątkowym ptaszku, opublikowanego na łamach czasopisma naukowego „Journal of Field Ornithology”.

– To ogromny przywilej, że mogłem go zobaczyć – mówi prof. Spencer. – Wielu obserwatorów ptaków przez całe życie nie miało okazji zobaczyć dwustronnego gynandromorfa żadnego gatunku. Ten fenomen bardzo rzadko obserwuje się wśród ptaków – dodaje.

Jeden organizm, dwie płcie

Co to są gynandromorfy? Tak określa się zwierzęta, które mają cechy zarówno męskie, jak i żeńskie. Nie należy ich mylić z hermafrodytami. One wyglądają jak samiec lub samica, jednak mają organy rozrodcze obu płci. Gynandromorfy to zaś mieszkanka cech męskich i żeńskich: mogą mieć np. część ubarwienia męskiego, a część żeńskiego.

Gynandromorfizm jest efektem błędu pojawiającego się, gdy zarodek składa się zaledwie z kilku-kilkudziesięciu komórek. W czasie jednego z podziałów komórkowych chromosomy płciowe duplikują się w niewłaściwy sposób. W organizmie pojawia się część komórek żeńskich i część męskich. Z czasem dają one początek całym tkankom żeńskim i męskim.

Pszczoła z oczami trutnia

Najczęściej gynandromorfy występują wśród owadów. Dlaczego? Ponieważ owady cechuje silny dymorfizm płciowy – samce różnią się znacznie od samic. Gynandromorfami bywają więc pająki, motyle i ćmy. Ale nie tylko.

Dwa lata temu pszczelarz z Pensylwanii zauważył wśród swoich pszczół jedną wyraźnie inną od całej reszty. Miała oczy nie czarne, jak wszystkie pozostałe pszczoły, ale kremowo-żółte. Co więcej, oczy tego owada były znacznie większe niż zazwyczaj u pszczół. Był to właśnie gynandromorf – pszczoła, która miała oczy trutnia, a resztę ciała żeńską.

Podział ciała dokładnie na pół

Gynandromorfy są rzadkie. Jeszcze rzadsze zaś są dwustronne gynandromorfy, takie jak zaobserwowany w Kolumbii seledynek. Takie zwierzęta wydają się połączeniem samca i samicy. Połowę ciała mają jak jedna płeć, drugą połowę – jak druga.

W ciągu ostatnich stu lat seledynka gynandromorfa zaobserwowano wcześniej tylko raz. Ogłoszone teraz odkrycie jest zaś tym ważniejsze, że ptaszka udało się sfotografować i sfilmować. – To prawdopodobnie najwspanialszy dwustronny gynandromorf odkryty kiedykolwiek wśród ptaków – entuzjazmuje się prof. Specner.

Czy faktycznie najwspanialszy – to dyskusyjne. Na pewno nie jedyny. Trzy lata temu w rezerwacie w Stanach Zjednoczonych zauważono bardzo kolorowego łuszcza strojnego. Gdy miał złożone skrzydła, przypominał samicę. Jednak gdy je rozłożył, zauważono, że ptak ma spód jednego skrzydła różowy, a drugiego – pomarańczowy. Był to klasyczny dwustronny gynandromorf. Jeden z pracowników rezerwatu przyrównał odkrycie tak rzadkiego ptaka do „spotkania jednorożca”.

Źródła: EurekAlert, Journal of Field Ornithology.