Odyseusz, automatyczny lądownik zbudowany przez firmę Intuitive Machines z siedzibą w Houston, wylądował w nocy z 22 na 23 lutego w pobliżu południowego bieguna Księżyca. Nigdy wcześniej żaden prywatny statek kosmiczny nie wylądował miękko na Księżycu. Aż do wczoraj.

Prywatna eksploracja Księżyca

Ten wyczyn jest dla NASA pierwszym krokiem w kierunku możliwej komercjalizacji głębokiego kosmosu. Administrator NASA Bill Nelson tuż po informacji o bezpiecznym zakończeniu manewru lądowania powiedział: „Stany Zjednoczone wróciły na Księżyc. Dzisiejszy dzień pokazuje siłę i obietnicę komercyjnych partnerstw NASA. Cóż za triumf”.

W takim razie przeanalizujmy powody, dla których – zdaniem Billa Nelsona – jest to triumf. Zacznijmy od tego, że Odyseusz to prywatny lądownik zaprojektowany i wykonany przez amerykańską firmę Intuitive Machines. Powstały w ramach sponsorowanego przez NASA programu Commercial Lunar Payload Services (CLPS).

Założeniem programu jest przeniesienie znacznej części projektów księżycowych na firmy komercyjne. W tym – utworzenie niewielkiej floty prywatnych lądowników księżycowych, zdolnych świadczyć usługi zarówno NASA, jak i firmom komercyjnym. Program nie rozwijał się zbyt pomyślnie. Dowodem była nieudana misja Peregrine w styczniu 2024 roku.

Innowacyjny system naprowadzania NASA

Ale wczoraj nareszcie udało się odwrócić złą kartę. 52 lata po ostatnim lądowaniu na Księżycu kończącym program Apollo, na Srebrnym Globie osiadł bezpiecznie Odyseusz. Czyli lądownik Nova-C.

Lądownik wystartował w kierunku Księżyca 15 lutego. Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wyniosła statek na orbitę rozciągającą się na 380 tysięcy kilometrów wokół Ziemi. To wystrzeliło statek w kierunku Srebrnego Globu. Ten wszedł na orbitę Księżyca zgodnie z planem 21 lutego.

Gdy nadszedł moment podejścia do lądowania, obsługa Odyseusza odkryła, że dalmierze laserowe lądownika, które pozwalają określić wysokość i prędkość poziomą, nie działały prawidłowo. Konieczne okazało się uruchomienie eksperymentalnego ładunku NDL NASA. Czyli Navigation Doppler Lidar for Precise Velocity and Range Sensing (NDL).

Jest to innowacyjny system naprowadzania, opracowany przez NASA Langley Research Center w Hampton, w ramach Dyrekcji Misji Technologii Kosmicznych (STMD). NDL może potencjalnie zrewolucjonizować lądowanie statków kosmicznych na światach pozaziemskich. Jak widać po efektach, sprawdził się już podczas pierwszego testu.

Dwugodzinne opóźnienie lądowania

Konieczność uruchomienia NDL przesunęła próbę lądowania o około dwie godziny. Obejście systemu wymagało od zespołu ekspresowego zaprojektowania „łatki” do oprogramowania lądownika. Ale dokładnie 11 minut po północy Odyseusz odpalił główny silnik na kluczowe 11-minutowe działanie. Spowolniło to opadanie statku w kierunku powierzchni Księżyca. Następnie, o godzinie 00:23 (23:53 GMT), lądownik osiadł miękko w pobliżu krawędzi krateru Malapert A. To miejsce położone około 300 kilometrów od południowego bieguna Księżyca.

Ale trzeba było jeszcze 15 stresujących minut, by nawiązać kontakt z Odyseuszem. – Potwierdzamy. Uzyskaliśmy kontakt z naszym lądownikiem, który bezpiecznie osiadł na Księżycu – powiedział dyrektor misji Tim Crain po tym przełomowym momencie. – Odyseusz odnalazł swój nowy dom.

Krótka misja na Księżycu

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, lądownik i jego ładunki będą teraz działać na powierzchni Księżyca przez około siedem ziemskich dni. Misja IM-1 zakończy się, gdy słońce zajdzie na Malapert A.

Odyseusz nie został zaprojektowany do przetrwania przenikliwego zimna długiej nocy księżycowej. Księżyc potrzebuje ponad 27 ziemskich dni, aby obrócić się wokół własnej osi, więc każda noc księżycowa trwa około dwóch tygodni. Misja na Srebrnym Globie będzie więc, niestety, krótka.