Prosty obrazek jest dość przerażający. Jego tło tworzą rzędy spłaszczonych czarnych kropek. Jedna z nich, powiększona do dużych rozmiarów, znajduje się w centrum rysunku. Ma rozmyte krawędzie, jakby została narysowana za pomocą bardzo prostych programów graficznych. 

Samo w sobie nie brzmi to groźnie. Jednak odczucie zmienia się, jeśli skupimy wzrok na obrazku. Wystarczy moment, byśmy dostrzegli ruch. Środkowa plama zaczyna się powiększać, pochłaniając wszystko, co znajduje się dookoła. Mamy wrażenie, jakby czarna dziura wciągała nas do środka

Przyjrzyj się uważnie ilustracji. Czy widzisz iluzję optyczną? fot. Laeng, Nabil and Kitaoka

Iluzja czarnej dziury 

– To bardzo dynamiczna iluzja – przyznaje Bruno Laeng, profesor Uniwersytetu w Oslo i główny autor pracy o nowym złudzeniu wzrokowym opublikowanej w czasopiśmie „Frontiers in Human Neuroscience”. – Gradient na krawędzi czarnej plamy wywołuje silne wrażenie ruchu. Tak jakby obserwator zbliżał się do tunelu albo do czarnego otworu – dodaje. 

Iluzja jest nie tylko silna, ale również powszechna. Badania zespołu Laenga wykazały, że nie ulegnie jej tylko 14 proc. z nas. Ten odsetek zwiększa się nieco, gdy zmieniają się kolory na obrazku. Jeśli kropki i centralna plama nie są czarne, tylko niebieskie, czerwone, zielone czy żółte, ruchu dostrzega czterech na pięciu obserwujących. 

Jak działa zmysł wzroku 

Odkrycie nowej iluzji nie jest tylko wynalezieniem kolejnej sztuczki, która ma nas zabawić w internecie. Pozwala zbadać, w jaki sposób mózg reaguje na bodźce, które docierają do niego za pomocą zmysłu wzroku. 

Wbrew pozorom, nasze oczy nie działają jak elektroniczne urządzenia rejestrujące obrazy typu aparaty czy kamery. Aparat zbiera całe światło, jakie wpada do obiektywu, i przetwarza je na obraz. Nasz mózg jest o wiele bardziej wybiórczy i jednocześnie o wiele bardziej wyrafinowany. Bez naszej wiedzy dokonuje wstępnej selekcji tego, co zarejestrowały oczy, i podsuwa nam te obrazy, który – jak zakłada – będą dla nas bardziej interesujące. Temu mechanizmowi zawdzięczamy, że na przykład w tłumie ludzi natychmiast dostrzegamy znajomą twarz

Czego pozbawia nas plamka ślepa? 

Mózg skutecznie niweluje też niedostatki narządu wzroku. „Na siatkówce, w miejscu, z którego wyłania się nerw optyczny, nie ma fotoreceptorów. To oznacza, że znajduje się tam plamka ślepa, gdzie oko nie funkcjonuje. A jednak mózg na poziomie subliminalnym rekonstruuje zbliżony, nieostry obraz – tak byście nie widzieli dwóch czarnych dziur po bokach swojego pola widzenia” – pisał Marco Magrini w książce „Mózg. Podręcznik użytkownika”. 

Odkryta przez prof. Laenga iluzja również dobrze pokazuje, kto w zespole oczy-mózg spełnia rolę kierowniczą. Naukowcy zaprosili 50 osób – mężczyzn i kobiet nie cierpiących na żadne wady wzroku – do testów. W ich trakcie badani mieli oceniać, czy iluzja powiększającej się czarnej dziury wydaje im się silna

Tajemniczy efekt iluzji: rozszerzanie źrenic 

W czasie testów uczeni uważnie przyglądali się źrenicom badanych. Okazało się, że u przeważającej większości, która dostrzegała iluzję, źrenice się rozszerzały. Efekt był tym silniejszy, im silniejszy było subiektywne wrażenie widzenia ruchu. Wskazuje to, że czym mocniej mózg dał się oszukać, tym bardziej nakazywał źrenicom rozszerzyć się. Zupełnie jakby przygotowywał się do znalezienia w ciemnym tunelu, gdzie będzie mniej światła. 

– Nasze badania pokazały, że zwężanie się i rozszerzanie źrenic to nie jest prosty mechanizm w typie fotokomórki otwierającej drzwi, który reaguje wyłącznie na ilość światła docierającą do fotoreceptorów – podsumowuje prof. Laeng. – Oczy dostosowują się do postrzeganego, a nawet wyobrażonego światła, a nie po prostu do rejestrowanej fali elektromagnetycznej – dodaje. 

Naukowiec zauważa, że teraz kiedy odkryto nową iluzję optycznądalsze badania iluzji wzrokowych mogą odkryć jeszcze inne sposoby, w jakie złudzenia wzrokowe wpływają na fizjologiczne zmiany zachodzące w naszych organizmach. 

Źródło: Frontiers in Human Neuroscience