Ziemia jest niezwykłym miejscem, ale żeby móc w pełni dostrzec jej piękno, warto spojrzeć na nią z nieco innej perspektywy. Patrząc przed siebie, możemy dostrzec ledwie nic nie znaczący skrawek naszej planety. To kwestia perspektywy i percepcji. Jeżeli natomiast spojrzymy na glob z punktu kosmosu, naszym oczom ukaże się niewiarygodny widok, przedstawiający Ziemię nie jako zlepek krajobrazów, a jako spójną całość, ujętą w zupełnie innej skali.

Gdzie właściwie zaczyna się kosmos? Cóż, na to pytanie nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Powszechnie za granicę przestrzeni kosmicznej uważa się tzw. linię Kármána, przebiegającą na wysokości 100 km n.p.m. W tym miejscu samoloty nie mogą już wykorzystywać zjawiska siły nośnej, a wzbić się wyżej mogą jedynie statki powietrzne dysponujące odpowiednim napędem. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że mówimy tu jedynie o granicy umownej.

Różne rządy, organizacje i firmy wyznaczają początek przestrzeni kosmicznej na innej wysokości. Weźmy choćby USA - NASA, Federalna Administracja Lotnictwa i amerykańska armia wskazują, że za początek kosmosu należy przyjąć wysokość 80 km n.p.m. Niektórzy naukowcy są zdania, że faktyczna granica oddzielająca Ziemię od kosmosu jest położona w odległości od 30 do 1,6 mln km od naszej planety. Wyznaczenie jednoznacznej granicy nie jest możliwe, dlatego przekrój ziemskich obiektów, które można zobaczyć z kosmosu, jest całkiem spory.

Wielki Mur Chiński

Zestawienie otwiera Wielki Mur Chiński. Kiedyś popularne było przekonanie, że jest to jedyny obiekt, który można dostrzec z kosmosu. Dziś wiemy, że ta teoria (która de facto powstała jeszcze zanim człowiek wyruszył na podbój przestrzeni) nie ma nic wspólnego z prawdą, bo z kosmosu można zobaczyć znacznie więcej tworów ludzkich rąk i natury.

Teoria na temat widoczności Wielkiego Muru była przez długi czas negowana, do czego przyczynił się Yang Liwei. Podczas 21-godzinnego pobytu w kosmosie, chiński astronauta nie zdołał dostrzec ogromnej budowli. Być może nie pozwoliły na to panujące wówczas na Ziemi warunki pogodowe, bo amerykański astronauta Eugene Cernan zapewnia, że ogromną fortyfikację można zobaczyć gołym okiem z wysokości od 160 do 320 km. 

Wyspa śmieci

Kolejne "dzieło" ludzkich rąk, które można dostrzec z przestrzeni kosmicznej, nie powinno być dla nas powodem do dumy. Mowa o Wielkiej Pacyficznej Plamie Śmieci - gigantycznym skupisku odpadów, składającym się przede wszystkim z tworzyw sztucznych. 

Skupisko to dryfuje na wodach największego oceanu świata, między Hawajami a Kalifornią. Jak duża jest wyspa śmieci, skoro widać ją nawet z kosmosu? Naukowcy są zdania, że jej powierzchnia może dochodzić 1,6 mln km kw. Wynika z tego, że "śmieciowy kontynent" jest niemal pięciokrotnie większy od Polski! Masa wyspy może sięgać 120 tys. ton! Te dane dają nam jednoznaczne wyobrażenie na temat skali niszczycielskiej działalności człowieka. 

Pierwsze wzmianki o wyspie złożonej ze śmieci pojawiły się już w 1988 roku. Jednoznaczne dowody na jej istnienie pojawiły się dopiero w 1997 roku, za sprawą starań oceanografa Charlesa Moore'a. Badania dowodzą, że skupisko odpadów składa się w 20 proc. z tworzyw sztucznych, które do oceanicznych wód przedostały się w następstwie tsunami, które nawiedziło Japonię w 2011 roku. Cała reszta to efekt działalności człowieka, należy dodać - wciąż trwającej, bo wyspa cały czas rośnie. 

Wielka Rafa Koralowa

Kolejny obiekt na naszej liście stworzyła matka natura. Mowa o największej rafie koralowej na świecie - australijskiej Wielkiej Rafie Koralowej - która z perspektywy przestrzeni kosmicznej przypomina ogromną białą smugę, przecinającą oceaniczny błękit. 

O jak dużym obiekcie mówimy? Ten fascynujący twór natury zajmuje powierzchnię przekraczającą 340 tys. km kw. Poszczególne części rafy rozciągają się w odległości od 20 do 200 km od północno-wschodniej linii brzegowej Australii. Naukowcy szacują jej wiek na 18 mln lat, przy czym należy podkreślić, że jest to wartość uśredniona. Niektóre części wielkiego koralowca mogą liczyć nawet 36 mln lat!

Piramidy w Gizie

Wymieniając obiekty na Ziemi widoczne z kosmosu, nie sposób pominąć najsłynniejszych i najbardziej imponujących grobowców - piramid w Gizie. Najbardziej fascynujące i tajemnicze budowle starożytnego Egiptu od zawsze znajdują się w centrum zainteresowania naukowców i badaczy z całego świata.

Nic dziwnego - piramidy wzniesiono ok. 2500 lat p.n.e. z precyzją, która  imponuje nawet dziś. W tamtych czasach nie było ciężkich maszyn i zaawansowanych narzędzi. Ludzie mogli polegać wyłącznie na swoich obliczeniach i niewolniczej sile. Zdjęcia satelitarne doskonale obrazują, o czym mowa. Piramidy mają idealnie geometryczny kształt, a symetria ich rozmieszczenia sprawia, że trudno uwierzyć w fakt, że powstały tak dawno temu.

Chińska "Strefa 51"

Najważniejsze w ujęciu strategicznym obiekty militarne są owiane ścisłą tajemnicą. Rzecz w tym, że niektóre z nich są tak duże, że wyraźnie widać je z orbity, więc nie sposób zaprzeczyć ich istnieniu.

Jednym z nich jest chińska baza wojskowa, która od 2016 roku powstaje na obszarze dawnego słonego jeziora Lop Nur (północno-wschodnia część regionu Xinjiang). Eksperci są zdania, że tajemniczy obiekt ma związek z rozwojem chińskiej wojskowej działalności kosmicznej. Te przypuszczenia zdaje się potwierdzać obecność ogromnego pasa startowego, którego długość to aż 9600 metrów. To właśnie ta część bazy jest najwyraźniej widoczna z kosmosu.

Wyspy Palmowe w Dubaju

Naszą listę zamyka jeden z najniezwyklejszych obiektów stworzonych przez człowieka - słynne Palmowe Wyspy. Dubaj - największe miasto w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - jest synonimem luksusu i przepychu. Jednym ze znaków rozpoznawczych tego miejsca jest architektoniczny rozmach. Pretensjonalne drapacze chmur to jeszcze nie wszystko.

Na polecenie szejka Mohammeda bin Rashida al-Maktouma, w 2001 roku zaczęto usypywać sztuczne wyspy o kształcie przypominającym palmy. W ten sposób powstała jedna z najniezwyklejszych linii brzegowych. Trzeba przyznać, że z perspektywy kosmosu, ten niezwykły twór robi ogromne wrażenie.