W ciągu ostatniego roku amerykański wywiad zintensyfikował swoje działania w zakresie obronności kraju oraz wyjaśniania pochodzenia UFO, czyli niezidentyfikowanych obiektów latających. Na początku 2022 roku powstało nowe biuro Pentagonu, które miało badać wszelkie podejrzane zdarzenia na niebie. W Kongresie Stanów Zjednoczonych odbyło się również pierwsze od 50 lat publiczne wysłuchanie w sprawie UFO.

UFO stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA

Amerykańskie władze od lat były w ogniu krytyki. Zarzucano im, że nie chcą ujawniać danych dotyczących niewyjaśnionych zjawisk. Rząd i armia USA miały jednak swoje powody. Na początku września rzecznik Marynarki Wojennej przyznał, że posiadają ściśle tajne materiały filmowe, które przedstawiają Niezidentyfikowane Obiekty Latające. Stwierdził jednak, że nie mogą zostać upublicznione, ponieważ „mogą zagrażać bezpieczeństwu narodowemu”.

Pentagon przyznał, że najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem UFO jest to, że Rosja lub Chiny mogły testować zaawansowane i nowoczesne technologie w amerykańskiej przestrzeni powietrznej, tym samym naruszając ją. Eksperci dodają również, że wraz ze wzrostem popularności dronów, latających obiektów na niebie jest coraz więcej.

Najwięcej przypadków niezidentyfikowanych obiektów latających od lat

Nowy raport został przygotowany przez Biuro Dyrektora Wywiadu Narodowego USA (ODNI) we współpracy z AARO. Czyli biurem do spraw rozwiązywania anomalii we wszystkich domenach (All-domain Anomaly Resolution Office).

W dokumencie zwrócono uwagę na zwiększenie liczby zarejestrowanych przypadków UFO. W 2022 roku amerykański wywiad zarejestrował 510 niezidentyfikowanych obiektów latających. To znacznie więcej niż w roku 2021, w którym była mowa o 144 przypadkach.

Od czasu publikacji pierwszego raportu w 2021 roku zgłoszono 247 nowych zdarzeń oraz 119 przypadków z poprzednich lat, których nigdy nie odnotowano. Większość niezidentyfikowanych obiektów latających została zarejestrowana przez pilotów amerykańskich sił powietrznych.

Władze przyznają, że większość przypadków UFO to drony i balony

W dokumencie czytamy, że blisko 200 zdarzeń to drony, balony oraz „latające śmieci”, czyli m.in. plastikowe torby porwane przez wiatr. Autorzy przyznają jednak, że 171 przypadków wymaga jednak dokładniejszej analizy. 

Większość niezidentyfikowanych obiektów latających znajdowała się w chronionej przestrzeni powietrznej wokół obiektów wojskowych. – W wielu raportach brakuje wystarczająco szczegółowych danych, aby umożliwić dokładną klasyfikację UFO – podkreślają autorzy.

Władze USA przyznają, że może to wynikać z „nagromadzenia czujników i narzędzi pomiarowych na tych obszarach”, a część z nich może wynikać z błędów pomiarów lub awarii sprzętu. Eksperci zwracają jednak uwagę, że wszelkie przypadki UFO stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów. Nie można również wykluczyć, że wynikają z działalności szpiegowskiej przeciwników Stanów Zjednoczonych.

– Bezpieczeństwo naszych żołnierzy, baz i instalacji oraz ochrona operacji amerykańskich na lądzie, w powietrzu, morzu i przestrzeni kosmicznej są najważniejsze – przekazał w oświadczeniu rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder. – Poważnie traktujemy doniesienia o wtargnięciu na nasze desygnowane przestrzenie powietrzne, lądowe i morskie, i sprawdzamy każde z nich – dodaje generał.

Źródło: Director of National Intelligence.