Chodzenie po prostej linii pozwala sprawdzić, czy jesteśmy – i w jakim stopniu – pod wpływem alkoholu. Ten test wykorzystują również neurolodzy. Ustalenie, czy dany człowiek jest w stanie, idąc, trzymać się prostej linii, pomaga rozpoznać ataksję. Czyli zaburzenie neurologiczne, którego przyczyną jest nieprawidłowa praca części mózgu odpowiedzialnych za koordynację ruchową.

Umiejętność chodzenia wprost przed siebie sprawdza się w badaniu nie tylko ludzi, ale również innych zwierząt. Ostatnio naukowcy opracowali pomysłowy eksperyment. Miał pokazać, w jaki sposób ekspozycja na nowoczesne pestycydy wpływa na koordynację ruchową i przyswajanie bodźców wizualnych u owadów. Badaczy interesował wpływ pestycydów na pszczoły – jedne z najpożyteczniejszych owadów, jakie istnieją.

Od kilkunastu lat liczba pszczół na świecie gwałtownie spada. Coraz więcej badań dowodzi, że jedną z podstawowych przyczyn tego stanu rzeczy mogą być środki owadobójcze (pestycydy, a dokładniej insektycydy), stosowane w rolnictwie.  

Jakie pestycydy wzięto pod uwagę?

– Wykazaliśmy, że popularne środki owadobójcze, takie jak sulfoksaflor i imidaklopryd, mogą głęboko zaburzyć zachowanie się pszczół w reakcji na bodźce wzrokowe – mówi dr Rachel H. Parkinson z Oksfordu, główna autorka pracy opublikowanej w czasopiśmie naukowym „Frontiers in Insect Science”.

– Wyniki naszych badań dostarczają powodów do obaw – dodaje naukowczyni. – Umiejętność poprawnego reagowania na informacje wizualne jest dla pszczół kluczowa. Od niej zależy ich lot i zdolności nawigacyjne. A więc umiejętności niezbędne do przetrwania.

Dwa badane insektycydy mają za zadanie oddziaływać na układ nerwowy owadów. Ekspozycja na sulfoksaflor powoduje pojawienie się niekontrolowanych impulsów nerwowych, które prowadzą do paraliżu i śmierci owada. Z kolei imidaklopryd zakłóca przekazywanie bodźców nerwowych, co również powoduje paraliż, a następnie śmierć.

Jak przeprowadzono badania?

Oba wyżej opisane związki nie są szkodliwe dla ssaków. Jednak coraz więcej badań wykazuje, że mają morderczy wpływ na wszystkie owady, również te pożyteczne. Zespół dr Parkinson zbadał, w jaki sposób uszkadzają układ nerwowy pszczół.

Badacze złapali kilkadziesiąt dzikich pszczół. Następnie podzielili je na dwie grupy. Kontrolna dostała do picia czysty roztwór sacharozy. Druga – roztwór z dodatkiem pestycydów.

Pszczoły umieszczano następnie przed dwoma ekranami. Przesuwały się na nich – od prawej do lewej lub w drugą stronę – grube pionowe paski. Taki obraz to dla pszczół sygnał, że coś znosi je z kursu. Zauważywszy go wiedzą, że powinny skorygować kierunek, w jakim się poruszają, żeby utrzymać się na prostej drodze do celu.

Jak pestycydy wpływają na pszczoły?

Te owady, które napojono sacharozą, nie miały z tym problemu. Inaczej pszczoły, które miały kontakt ze środkami owadobójczymi. Ich reakcje były nieprawidłowe – zwracały się szybko tylko w jedną stronę, odwracały się w złym kierunku albo w ogóle nie reagowały.

Naukowcy stwierdzili potem, że w ich płatach wzrokowych było więcej martwych komórek nerwowych niż u pszczół, których nie wystawiono na działanie pestycydów. Środki owadobójcze doprowadziły też do uszkodzenia genów pozwalających oczyszczać układ nerwowy owada z gromadzących się w nim toksyn. Badacze zwrócili jednak uwagę, że zmiany te nie były wielkie i różniły się w zależności od badanego osobnika.

Potrzebne są dalsze badania nad pestycydami

– By w pełni ocenić ryzyko, jakie wiąże się ze stosowaniem środków owadobójczych, musimy teraz sprawdzić, czy efekt, jaki obserwowaliśmy u pszczół chodzących, pojawi się również u owadów, które będą swobodnie latać – mówi dr Parkinson. – Jeśli pszczoły miałyby problem z lataniem, wpłynęłoby to bardzo negatywnie na ich zdolność zapylania – dodaje naukowczyni.

Sulfoksaflor został dopuszczony do stosowania bez ograniczeń we wszystkich krajach UE w 2015 r. Już po kilku latach Komisja Europejska zaczęła się jednak z tego wycofywać. W kwietniu tego roku zdecydowano, że środek będzie można stosować jedynie w zamkniętych szklarniach.

Zdaniem ekologów to krok w dobrą stronę, jednak o wiele za mały. Wbrew bowiem temu, co zakłada komisja, szklarnie nigdy nie są w pełni szczelne. Stosowane w nich środki przedostają się do środowiska naturalnego.

Imidalkopryd jest najczęściej stosowanym środkiem owadobójczym na świecie.

Źródło: Frontiers in Insect Science.