Oficjalna nazwa komety to C/2020 F3, ale bardziej znana jest jako NEOWISE – od nazwy satelity NASA NEOWISE (Near Earth Object Wide-field Infrared Survey Explorer), który po raz pierwszy dostrzegł kometę w marcu 2020 roku, gdy ta zbliżała się do Słońca. W momencie odkrycia kometa znajdowała się 312 mln km od Słońca, a jej jasność wynosiła +17 magnitudo, co oznacza, że była 25 tys. razy słabsza od najsłabszych gwiazd widocznych gołym okiem. Można było ją dostrzec jedynie za pomocą dużego teleskopu.

 

 

W najbliższych dniach kometa osiągnie punkt swojej orbity najbardziej zbliżony do Ziemi. Dzięki temu oraz wzrostowi jasności komety będziemy mieli doskonałą okazję, aby podziwiać jej lot, nawet gołym okiem. Jej jasność wzrosła bowiem aż kilkanaście razy.

Pierwsi obserwatorzy już zamieszczają w sieci zdjęcia z nocnego spektaklu, ale ci, którzy dotychczas nie wiedzieli o przelocie komety, mogą być spokojni – przed nami kolejna okazja, żeby ją dostrzec.

NEOWISE jest najlepiej widoczna nad ranem lub wczesnym rankiem i wieczorem, kiedy nie jest jeszcze zupełnie ciemno.

Na półkuli północnej kometa będzie widoczna bardzo nisko nad horyzontem (5-6 stopni) około 1:00-2:00 w nocy. Jej przelot można obserwować już od 5 lipca, ale nad Polską będzie ona widoczna nawet po 10 lipca. Będzie wtedy nieco wyżej, nie przekroczy jednak 10 stopni nad horyzontem. Obecnie można ją obserwować nad ranem, nisko nad północno-wschodnim horyzontem.

Ze względu na jej niskie położenie warto do obserwacji wybrać wzgórze lub miejsce, gdzie nie zostanie przesłonięta przez wysokie budynki czy drzewa. Choć kometę można zaobserwować także gołym okiem – przy właściwych warunkach pogodowych – warto zaopatrzyć się w lornetkę lub lunetę, żeby uzyskać bardziej szczegółowy widok.

 

 

Jasność komety będzie stopniowo spadała, ale za to będzie widoczna coraz dłużej, a wkrótce będziemy mogli podziwiać ją przez całą noc. Z każdym dniem będzie też widoczna coraz wyżej i coraz lepiej – informuje fanpage AstroLife, na którym można znaleźć szczegółowe wskazówki dotyczące obserwacji komety na każdy dzień.

W tym roku miłośnicy astronomii już dwa razy spotkali się z wielkim rozczarowaniem. Zapowiadane przeloty komet ATLAS i SWAN nie doszły do skutku, bo oba ciała niebieskie zakończyły swój żywot przedwcześnie. Komety nie przetrwały bliskiego spotkania ze Słońcem.

Zdjęcia komety widzianej z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zamieścił na Twitterze Bob Behnken, astronauta NASA.

 

 

3 lipca kometa C/2020 F3 (NEOWISE) przeszła przez peryhelium, czyli punkt na swojej orbicie znajdujący się najbliżej Słońca. Tym razem udało jej się pokonać ten newralgiczny punkt i zachować swój kolisty kształt.

Dzięki temu możemy podziwiać NEOWISE i ciągnący się za nią rozwidlony warkocz. Warto pamiętać, że żywot komet jest dość burzliwy i nie odkładać obserwacji na kolejne dni. Obserwatorzy nie wykluczają bowiem, że kometa nagle utraci jasność i będzie widoczna jedynie dla posiadaczy odpowiedniego teleskopu.

Prognozowana zmiana jasności komety NEOWISE.

 

Kometa kolejny raz będzie widoczna z Ziemi dopiero około 8786 roku.