Już samo wydarzenie było niezwykłe. Samolot o wadze 100 kilogramów ukończył lot w 2 godziny i 49 minut, przebywając 36 kilometrów ze średnią prędkością 18 km/godz. na średniej wysokości 1,5 m. Wysokość lotu była różna: początkowo wynosiła 7,5 m, później 5 m, a następnie około metra. 

Zanim Bryan Allen wzbił się nad wody Kanału La Manche, istniało kilka innych projektów mięśniolotów. Pierwsze pomysły na maszynę powietrzną, która byłaby cięższa od powietrza, a jednocześnie napędzana siłą ludzkich mięśni, rysował już Leonardo da Vinci. Pierwsza podróż mięśniolotem mogła się jednak odbyć prawie pięć stuleci później.  

Jak wyglądała podróż mięśniolotem?

12 czerwca 1979 roku dziennikarze zjawili się na klifach Warrens koło Folkestone w hrabstwie Kent około 2.30 w nocy. Paul MacCready jeszcze w ciemności montował swoją latającą maszynę. Spokojnie i powoli wyjaśniał przybyłym postępy przygotowań do lotu z Anglii do Francji. O 5.51 Allen wystartował. Po przeleceniu około 800 metrów nad lądem mięśniolot znalazł się nad wodami Kanału La Manche.

Spokojne morze i brak wiatru zapowiadały bezproblemowy lot, ale wkrótce po starcie zaczęły się kłopoty. Po pierwsze przycisk nadawania w radiu zepsuł się, przez co Allen nie mógł rozmawiać z załogami łodzi, które płynęły pod nim. Słyszał ich komunikaty, ale mógł odpowiadać tylko machając ręką albo kiwając głową. Po drugie wyczerpał się zapas wody. Z powodu nieoczekiwanego przeciwnego wiatru i turbulencji lot trwał 49 minut dłużej niż planowano. Bez wody Allen cierpiał na skurcze nóg. Na domiar złego przyrządy do pomiaru prędkości i wysokościomierz przestały działać po wyczerpaniu się akumulatorów przygotowanych na krótszy lot. 

mięśniolotBryan Allen nad Kanałem La Manche. Fot. Bettmann/Contributor/Getty Images

Jak daleko doleciał Gossamer Albatross?

Gdy wydawało się, że to już koniec, łódź „Zodiak” miała wyprzedzić lecącego Allena i przejąć go, gdy osiądzie na falach. Kiedy Albatros wzbił się, aby umożliwić „Zodiakowi” ten manewr, okazało się, że wyżej powietrze jest spokojniejsze, nie ma turbulencji i przeciwnych wiatrów. Allen przedłużył lot o pięć minut, później o następne pięć minut, jeszcze o pięć minut... Trwało to ponad godzinę, aż wylądował na francuskiej plaży w Cap Gris-Nez. Po zakończeniu lotu wyczerpany pilot powiedział, że to był kres jego możliwości, mógłby przelecieć jeszcze tylko kilkanaście metrów. 

Jak działa mięśniolot?

Pusty mięśniolot miał masę 32 kg. W spokojnym powietrzu moc potrzebna do lotu wynosiła około 0,25 konia mechanicznego, lecz najlżejsza turbulencja wymagała gwałtownego jej wzrostu. Pilot podczas lotu zajmował pozycję pionową, siedząc na siodełku typu rowerowego. Nieprzypadkowo Bryan Allen był zawodowym kolarzem. Napęd przekazywany był przez plastikowy łańcuch do śmigła pchającego, obracającego się z prędkością ok. 75 obr./min.

Za ten wyczyn konstruktor pojazdu otrzymał nagrodę Henry’ego Kramera, brytyjskiego przemysłowca, ustanowioną w 1959 roku, za osiągnięcia w lotach na mięśniolotach. Była to niebagatelna suma 100 tysięcy funtów szterlingów. Co ciekawe, Paul MacCready zdobył tę nagrodę po raz drugi. Dwa lata wcześniej otrzymał 50 tysięcy funtów szterlingów za to, że jego statek pokonał trasę okrężną (w kształcie cyfry 8) pomiędzy dwoma punktami oddalonymi od siebie ok. 800 metrów, przy czym w punkcie startu i mety mięśniolot miał znajdować się na wysokości co najmniej 
3 metrów.