Choroby odpowiedzialne za niedobór wzrostu znane są już od niepamiętnych czasów. W przeszłości nie zawsze jednak osoby niskorosłe traktowano z szacunkiem. Bardzo często niskorośli ludzie pełnili funkcję wesołków lub błaznów. Byli też obiektem kpin i prześladowań. Dopiero przełom w badaniach naukowych i medycynie w XX wieku pozwolił zidentyfikować czynniki, które powodują niestandardowo niski wzrost u ludzi.

Naukowcy przeanalizowali szczątki średniowiecznego mężczyzny z Łekna

– Temat niepełnosprawności jest rzadko poruszany w archeologii. Jeśli zaś myślimy o historii jako o naszym dziedzictwie, nie możemy zrozumieć tego dziedzictwa w pełni, jeśli pomijać w niej będziemy historię tak dużej grupy osób. W tym przypadku osób niepełnosprawnych – mówiła w rozmowie z PAP w 2021 r. dr Magdalena Matczak z University of Liverpool i Arizona State University. To właśnie dr Matczak jest współautorką najnowszego odkrycia.

Zespół naukowców z University of Liverpool, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Arizona State University dokonał analizy szczątek, które odnaleziono w Łeknie. Dziś to mała, wielkopolska wieś, która liczy ponad 600 mieszkańców, ale w średniowieczu była miastem szlacheckim. Zbudowano tam grodzisko wraz z rotundą, a w XII wieku Zbylut Pałuka ufundował miastu klasztor cysterski. 

Na terenie klasztoru od lat 80. do 2006 roku prowadzono wykopaliska archeologiczne. Badacze odnaleźli wówczas kilkaset ludzkich szkieletów, które pochowano na tamtejszym cmentarzu.

Szczególną uwagę naukowców zwróciły szczątki nazwane Ł3/66/90. – Szkielet był wcześniej badany przez dr Elżbietę Miłosz. Jednak postęp wiedzy i technik badawczych skłonił nas do ponownego przebadania szkieletu – mówi w rozmowie z National Geographic dr Magdalena Matczak. Szkielet ten należały do mężczyzny, który został pochowany w innym miejscu, niż reszta zmarłych. Pochówek ten sprawiał wrażenie odosobnionego, znajdował się na pozostałościach wału grodu.

Okazało się, że zmarły cierpiał na dwa rodzaje niskorosłości

Po dokładnej analizie szkieletu okazało się, że mężczyzna cierpiał na wiele rodzajów dysplazji, czyli nieprawidłowości w wyglądzie komórek oraz zaburzeniu w budowie tkanki, które mogą wskazywać m.in. na zaburzenia budowy lub różnicowania komórek oraz ich struktury. – Dr Miłosz już wcześniej ustaliła, że mężczyzna chorował na achondroplazję. Jednak nasze badania wykazały, że cierpiał także na dyschondrosteozę Lériego-Weilla i hemimielię łokciową – mówi nam dr Matczak.

Achondroplazja to wrodzona choroba uwarunkowana genetycznie, która prowadzi do nieprawidłowego kostnienia śródchrzęstnego. W rezultacie organizm człowieka ma problem z rozwinięciem niektórych kości. Z kolei dyschondrosteoza Lériego-Weilla to bardzo rzadki zespół wad wrodzonych, który również jest uwarunkowany genetycznie.

Charakterystyczną cechą tej choroby jest deformacja Madelunga, która powoduje wadę końca kości łokciowej. Najczęściej związana jest jednak z zespołem Turnera. Hemimelia natomiast to wada polegająca na jedno lub obustronnym niedorozwoju dystalnej części kończyny dolnej lub górnej.

Uczeni stworzyli skan 3D szkieletu, aby zobaczyć, jak mężczyzna mógł wyglądać. Ponadto przeprowadzili badanie metodą datowania radiowęglowego i ustalili, że żył między IX a XI wiekiem.

To pierwszy taki przypadek w Europie Środkowej

– Achondroplazja była najczęściej spotykaną dysplazją w zapisie archeologicznym. Jednak dyschondrosteozę Lériego-Weilla odkryto w zaledwie kilku szkieletach – czytamy w badaniu, które zostało opublikowane na łamach czasopisma naukowego „International Journal of Osteoarchaeology”. – Mężczyzna, którego nazywa się Ł3/66/90 jest pierwszym przypadkiem z okresu średniowiecza w Europie Środkowej, u którego zdiagnozowano zarówno achondroplazję, jak i dyschondrosteozę Lériego-Weilla – twierdzą badacze.

Wiadomo, że w średniowiecznej Polsce pochówki osób niepełnosprawnych nie różniły się od innych pochówków. Mężczyzna Ł3/66/90 został pochowany w tradycyjnym grobie, co sugeruje, że został właściwie upamiętniony po śmierci. Zastanawiająca jest jedynie lokalizacja grobu, która może sugerować, że mógł żyć później, niż wykazały najnowsze badania.

– W zależności od tego, czy mężczyzna był świeckim, czy mnichem, jego życie mogło się znacznie różnić ze względu na chorobę. Klasztor był miejscem większej inkluzywności dla ludzi różniących się fizycznie, niż świat świecki, w którym wymagania wobec mężczyzn były większe (rola męża i ojca) – twierdzi dr Matczak. Naukowcy chcą teraz zbadać, jaką dietę miał ten człowiek, aby dowiedzieć się więcej o jego życiu i śmierci.

Źródło: International Journal of Osteoarchaeology.