Co rozumie pies? To jedno z najważniejszych pytań, jakie zadają sobie opiekunowie czworonogów. Nie ma na nie jednej uniwersalnej odpowiedzi. Są chwile, kiedy nasz pupil wykazuje się niemal ludzką bystrością. Kiedy indziej sprawia wrażenie, że w ogóle nie pojmuje, co do niego mówimy. 

Jeśli trochę z nim poćwiczymy, jedna rzecz robi się jasna. Pies dobrze wie, co ma zrobić, gdy słyszy „siad”, „aport” albo „leżeć”. Łączy te słowa z konkretnymi zachowaniami, których od niego oczekujemy (i ze smaczkami, jakie otrzyma za wykonanie polecenia).

To jednak nie wszystko. Badania węgierskich naukowców, opublikowane dzisiaj w czasopiśmie „Current Biology” wskazują, że psy są znacznie mądrzejsze, niż dotychczas przypuszczano. Okazało się, że rozróżniają również rzeczowniki. A dokładniej – wiedzą, że dany rzeczownik odnosi się do pewnego konkretnego przedmiotu

Co rozumie pies?

Co się dzieje w mózgu psa, gdy słyszy słowo oznaczające dobrze mu znany przedmiot? Takie jak np. piłka albo szarpak? – Wówczas aktywuje się mentalna reprezentacja tego obiektu – wyjaśnia Marianna Boros z Eötvös Loránd University w Budapeszcie, główna autorka pracy. Czyli mentalny odpowiednik danego przedmiotu, łączony z jego nazwą.

Wykazanie tego nie było proste. Gdy np. przeprowadza się badania z dziećmi, które jeszcze nie mówią, prosi się je, by pokazały lub wzięły do rąk wskazywany obiekt. Kiedy maluchy to zrobią, jest to dowód, że rozumieją, o co się je prosi. Jednak psy nie radzą sobie dobrze z takimi zadaniami. Przynajmniej w warunkach laboratoryjnych. Czasami reagują na polecenie, czasami nie, a ich zachowania wyglądają na przypadkowe. 

Naukowcy wymyślili więc inny sposób, by sprawdzić, czy psy rozumieją rzeczowniki. Wymagał on mierzenia ich aktywności mózgowej z pomocą nieinwazyjnej metody EEG.

Jak przeprowadzono badania z udziałem psów?

Do laboratorium zaproszono 18 psów wraz z ich opiekunami. Każdy z właścicieli psów przyniósł ze sobą ulubione zabawki swojego pupila. Psom przyczepiono do głów elektrody. Następnie rozpoczęła się właściwa część doświadczenia. 

Właściciel psa mówił np. „Zara, popatrz, piłka!”. Jednocześnie pokazywał zwierzęciu przedmiot. Czasami była to znana zwierzęciu piłka, czasami zaś zupełnie coś innego. Naukowców nie interesowało przy tym, jak pies zareaguje. Tylko to, co dzieje się w jego mózgu, gdy wypowiedziane słowo zgadza się – albo nie - z pokazywanym przedmiotem.

Mądry jak pies

Kiedy słowo zgadzało się z zabawką, mózg psa aktywizował się w inny sposób niż wówczas, się nie zgadzało. Podobnie dzieje się w przypadku ludzi. Różna aktywność mózgu w takich przypadkach uznawana jest za dowód rozumienia znaczenia danego słowa. Co ciekawe, różnica w aktywności była większa w przypadku słów, które psy znały lepiej. Nie miało za to znaczenia, jak rozległy był ich „słownik”.

– Nie jest istotne, ile słów rozumie pies – wyjaśnia Boros. – Znane słowa i tak aktywują reprezentacje mentalne, co sugeruje, że zdolność ta występuje ogólnie u psów, a nie tylko u niektórych wyjątkowych osobników, znających nazwy wielu obiektów. 

Twój pies rozumie więcej, niż daje po sobie poznać – dodaje Lilla Magyari, współautorka badań. – Psy nie tylko uczą się określonego zachowania w odpowiedzi na określone słowa, ale mogą faktycznie rozumieć znaczenie niektórych pojedynczych słów. Tak samo jak ludzie – zauważa badaczka.

Naukowcy są teraz ciekawi, czy ta zdolność rozumienia referencji jest specyficzna dla psów, czy może występować również u innych ssaków. Chcą także wyjaśnić największą tajemnicę. Dlaczego choć psy rozumieją rzeczowniki, większość z nich tego nie okazuje?


Źródła: Current BiologyEurekAlert.