W czasie badań grupa naukowców przeanalizowała 380 kości, które należały do 250 zwierząt. Były to zarówno stworzenia żyjące, jak i wymarłe, lądowe, morskie i latające. Badacze przeprowadzili densynometrię kości, aby określić ich gęstość. Chodziło o to, aby sprawdzić, czy istnieje zależność pomiędzy strukturą kości a trybem życia.

Spinozaur to jedyny dinozaur, który prowadził tryb ziemnowodny

Naukowcy stwierdzili, że zwiększona gęstość kości świadczy o tym, że stworzenie jest lepiej przystosowane do życia w wodzie. Spośród wszystkich czterdziestu badanych dinozaurów, tylko spinozaur miał taką strukturę kości, co mogło świadczyć o jego dobrym przystosowaniu do wodnego życia. Najnowsze badania zostały opublikowane w prestiżowym czasopiśmie naukowym „Nature".

Spinozaury były jednymi z największych znanych nam teropodów. Mogły ważyć nawet 7 ton i mierzyć aż 16 metrów długości. Miały wydłużony pysk, który przypominał paszczę krokodyla. Jego przednie kończyny były niewielkie, ale i tak dłuższe niż na przykład u słynnego T. rexa, czyli tyranozaura. Miały długi ogon i bardzo charakterystyczny „żagiel” na grzbiecie. Paleontolodzy sugerują, że taka konstrukcja mogła służyć do termoregulacji lub wabienia partnera w trakcie okresu godowego.

Większa gęstość kości czyni lepszym pływakiem?

Badacze w swojej pracy zwrócili uwagę na to, że spinozaury miały naprawdę wysoką gęstość kostną. Dużo większą niż inne, znane nam dinozaury lądowe. Paleontolodzy twierdzą, że to w znacznym stopniu ułatwiało im pływanie. Badacze twierdzą, że kości spinozaura miały podobną gęstość do kości hipopotama. Ten zaś, jak powszechnie wiadomo, jest bardzo dobrym pływakiem.

Paleontolodzy zaznaczają jednak, że spinozaury nie spędzały w wodzie zbyt dużo czasu. Polowały przede wszystkim zanurzając się na moment. – Nozdrza spinozaura nie są umieszczone w tym samym miejscu, jak na przykład nozdrza hipopotamów lub krokodyli – mówi Thomas Holtz, paleontolog Uniwersytetu Maryland. Zwierzęta te spędzają czas głównie w zanurzeniu. Spinozaury natomiast nie potrafiły wytrzymać tak długo pod wodą.

Uczeni, którzy brali udział w najnowszych badaniach przekonują również, że spinozaury raczej nie pływały zbyt szybko. Wszystko przez swój wyjątkowy i duży „żagiel” na grzbiecie. Naukowcy uważają, że dinozaur ten powoli dryfował na powierzchni wody i czekał na dogodną okazję, aby zanurkować i zapolować na swoją ofiarę.

Czy big data jest przyszłością paleontologii?

Naukowcy podkreślają, że w trakcie badania stworzyli olbrzymią bazę danych. Analizując gęstość kości, oprócz dinozaurów, badali między innymi foki, wieloryby, słonie, myszy czy kolibry. Chodziło o to, żeby zastosować tak zwaną analizę big data.

Chcieliśmy sprawdzić tę korelację zarówno wśród zwierząt, które ważą kilka gramów, jak ich tych których waga przekracza kilka ton – powiedział Matteo Fabbri, dokumentalista z Field Museum w Chicago, który był głównym autorem badań.

Autorzy badań podkreślają, że dokładne ustalenie trybu życia spinozaura jest trudne i czasochłonne oraz wymaga odnalezienia większej liczby osobników. Podkreślają jednak, że ich metoda może być przyszłością paleontologii. Duże i różnorodne zbiory danych mogą rzucić nowe światło na wiele spraw, które do tej pory pozostają niewyjaśnione.

Źródło: Nature