Na wstępie pragniemy zaznaczyć, że określenie "najbrzydsze" odnosi się do powszechnej opinii na temat omawianych ras. Nie ma brzydkich kotów (to samo dotyczy zresztą innych zwierząt domowych), bo nie istnieje coś takiego, jak jedyny słuszny kanon zwierzęcego piękna. Każdy mruczek ma swój niepowtarzalny urok, a że niektóre wyglądają co najmniej dziwnie... to już zupełnie inna sprawa.

Faktem pozostaje, że kontrowersyjna uroda tych zwierząt w żaden sposób nie koresponduje z ich charakterem. Trzeba bowiem wiedzieć, że przedstawiciele większości "brzydkich" ras, w kontaktach z człowiekiem wykazują wiele ciepła, są lojalne i łatwo przywiązują się do swojego opiekuna. Nie przedłużając, przedstawiamy ranking najbrzydszych kotów.

Sfinks kanadyjski

sfinks

Naszego zestawienia nie może otworzyć nikt inny, jak sam sfinks. Odmiana kanadyjska jest uważana za protoplastę wszystkich łysych ras kotów. Pozbawiona sierści skóra tego zwierzaka wygląda, jakby właściciel zapomniał wyjąć swojego ulubieńca z kąpieli. Całe ciało mruczka pokrywają zmarszczki i bruzdy. Mało tego, wydaje się, że oczy i uszy kota są nieproporcjonalnie duże. Wszystko to sprawia, że sfinks nasuwa jednoznaczne skojarzenia z przybyszem z innej planety. Aury mistycyzmu dopełnia tajemnicza nazwa, nawiązująca do mitycznego lwa z ludzką głową. O ile wygląd tej rasy nie każdemu przypadnie do gustu, to nie sposób nie pokochać sfinksa za jego charakter.. To wyjątkowo łagodny, przyjacielski i czuły kot, który przy okazji wykazuje się niemałą inteligencją.

Manx

Przyglądając się manksowi trudno oprzeć się wrażeniu, że kot niedawno stoczył bój ze swoim śmiertelnym wrogiem - psem - z którego nie wyszedł bez szwanku. Wszystko przez jego nienaturalnie krótki ogon. Osobniki obdarzone dłuższą sierścią wyglądają, jakby w ogóle go nie miały. Skąd wzięła się ta charakterystyczna cecha? Jak głosi legenda, odpowiada za to nie kto inny, jak sam Noe. Zatrzaskując w pośpiechu drzwi arki, miał nie zauważyć, że na zewnątrz pozostał jeszcze kot.

Nieszczęśnik zdołał dostać się na pokład, ale jego ogonek odpłynął wraz z wodami potopu. Tyle legend, teraz przyjrzyjmy się faktom. Te sympatyczne mruczki najprawdopodobniej zostały przywiezione na Wyspę Man (właśnie stamtąd pochodzi ta rasa) przez kupców z Dalekiego Wschodu. Krótki ogon to jedyna kontrowersyjna cecha tego kociaka, bo na co dzień manksy są wyjątkowo spokojne, zrównoważone i wierne.

Selkirk rex

selkrik rex

Koty amerykańskiej rasy selkrik rex byłyby urocze, gdyby nie jeden szczegół -  sierść, która wygląda jak mop. Ten dziwaczny zwierzak ma w sobie geny kotów perskich, brytyjskich i kilku ras egzotycznych. Mieszanka wybuchowa? Otóż niekoniecznie. Wbrew pozorom, ta niezwykła krzyżówka nie jest obciążona żadnymi wadami genetycznymi. Na co dzień koty te okazują się niezwykle spokojne, zrównoważone i tolerancyjne, nawet wobec innych zwierząt. Może więc przypominający szczotkę kot okaże się wspaniałym towarzyszem?

Kot szkocki zwisłouchy

Kot szkocki zwisłouchy, nazywany foldem, to kolejny mruczek, którego wygląd zdaje się sugerować wojowniczą naturę zwierzęcia. O ile manx wygląda jakby stracił ogon w boju, to w sylwetce folda wyraźnie brakuje... uszu. Spokojnie, są na miejscu, a mruczek nie ma problemów ze słuchem. Nietypowa budowa jest wynikiem pochodzenia tej rasy, która stanowi krzyżówkę kota brytyjskiego krótkowłosego z kotami z obwisłymi uszami. W rezultacie, foldy mogą dziedziczyć nieprawidłową budowę chrząstek uszu, kośćca u nasady nosa i tylnych kończyn. Mały kłapouszek cechuje się wyjątkowo spokojnym charakterem i wykazuje sporą uległość.

Kot elfi

kot elfi

Kolejny ciekawy osobnik na naszej liście wygląda jak połączenie Yody - wielkiego mistrza zakonu Jedi - i rozzłoszczonego gremlina. Kot elfi to łysy mruczek, podobnie jak sfinks, ale to nie jedyna cecha charakterystyczna tej rasy (która wciąż nie została uznana przez FIF). Wyróżniają ją także zawinięte uszy. Koty elfie mają w sobie geny sfinksów i amerykańskich curli. O ile wygląd tego zwierzęcia jest co najmniej kontrowersyjny, to nie można nie wspomnieć, że jest ono niezwykle przyjacielskie i bardzo inteligentne. 

Cornish rex

Postura wychudzonego dachowca, sierść pudla i uszy nietoperza -  tak najkrócej można scharakteryzować przeciętnego przedstawiciela kolejnej rzekomo brzydkiej rasy. Cornish rex został obdarzony szatą, która składa się wyłącznie z podszerstka. To w dużej mierze determinuje jego niecodzienną urodę. Nie oceniajmy jednak książki po okładce. Przedstawiciele tej rasy to jedne z najbardziej żywiołowych kociaków. Są ciekawskie, wszędzie ich pełno, mają niespożytą energię, uwielbiają harce i zabawy, przepadają za pieszczotami. To zatem świetna propozycja dla osób, które nie szukają typowego kanapowca. Uwaga, ignorowany kot głośno domaga się o uwagę. 

Bobtail

bobtail

Japoński kot bobtail wygląda jak kolejna ofiara międzygatunkowej przemocy. To zasługa wyjątkowo krótkiego ogona. O ile manksy już na pierwszy rzut oka wyglądają jak rasowe zwierzęta, to bobtail naprawdę przypomina okaleczonego dachowca. Te kociaki mają jednak sporo zalet, a wśród największych należy wymienić spokojny temperament i zrównoważony charakter.

Kot norweski leśny

Największe koty domowe mają wielu zwolenników i przeciwników. Tych pierwszych przyciąga dziki, niemal pierwotny wygląd takich mruczków, jednak ta sama cecha odstrasza wielu miłośników uroczych "sierściuchów". Pewnie dlatego, kot norweski leśny jest wymieniany w gronie najbrzydszych zwierząt. Czy słusznie? To każdy musi ocenić zgodnie z własnymi kryteriami. Faktem jest, że ta rasa do złudzenia przypomina dzikie zwierzę. Pewnie dlatego, że jest to odmiana naturalna, która nie powstała w następstwie krzyżowania innych ras.

Peterbald

peterbald

Sfinks kanadyjski szokuje cię swoim wyglądem? Zatem peterbald nie jest kotem dla ciebie. Smukła sylwetka i długie, niemal psie łapy sprawiają, że ten mruczek wygląda wyjątkowo złowrogo. Pozory mylą, bo na co dzień, sfinksy petersburskie okazują się niezwykle przyjacielskie i oddane.  

Lykoi

Najmniejsze rasy psów są słodkie, co do tego większość osób nie ma wątpliwości. Tego samego nie można jednak powiedzieć o wszystkich niewielkich kotach. Lykoi to częściowo bezwłose mruczki, których urodę najlepiej oddaje określenie "kot wilkołaczy".