O sprawie po raz pierwszy pisaliśmy w środę. W międzyczasie pojawiły się nowe doniesienia.

Cmentarz znajduje się w samym środku wyżynnej pustyni Negew w południowej części Izraela. Odkopano na nim kilkadziesiąt szkieletów sprzed naszej ery. Zostały złożone w dwóch starannie przygotowanych kamiennych grobowcach.  

Przed wiekami podróżowały tamtędy karawany kupieckie. Pustynia Negew stanowiła skrzyżowanie szlaków kupieckich. Przedstawiciele różnych kultur przewozili nimi wszystko, co miało szanse znaleźć nabywców w różnych rejonach znanego wówczas świata. Mogły to być cenne kruszce albo przyprawy, ale także niewolnicy. Badacze podejrzewają, że w grobowcach spoczywają zwłoki kobiet z Egiptu, które miały zostać sprzedane w Arabii – można przeczytać na portalu Live Science. 

Kamienne groby na planie kwadratu  

Grobowce zostały odkryte dwa lata temu, w ramach prac archeologicznych przed planowaną budową rurociągu. Odkrycie zostało od razu uznane za ważne i zainteresowali się nimi archeolodzy i badacze historii tego regionu. Miejsca pochówku na Negew to najczęściej ziemne kopce przykrywające mogiły. Tymczasem teraz archeolodzy odkryli dwa idealnie kwadratowe grobowce. Bok większego ma 7 m, mniejszego – 5 m.  

– W tym rejonie nigdy wcześniej nie odkryto tego rodzaju mogił – powiedziała Tali Erickson-Gini, archeolożka z Israel Antiquities Authority cytowana przez Live Science. – Nie są one związane z żadnymi osadami, które mogły istnieć w pobliżu – dodała badaczka.

Grób na drodze karawan 

Grobowce odkryto na przecięciu dwóch ważnych dróg handlowych prowadzących z zachodu na wschód, z Egiptu do Ha-Arawa (doliny na Bliskich Wschodzie, dzisiaj na granicy Izraela i Jordanii) i dalej – na Półwysep Arabski. Pochówki wzdłuż dróg nie były niczym nadzwyczajnym. Przy traktach grzebano tych, których w podróży powaliła choroba albo którzy padli ofiarą napaści. Skrzyżowania dróg uważano za miejsca uświęcone, o dużej wadze rytualnej i religijnej. 

Nic dziwnego, że w odkrytych grobowcach znaleziono nie tylko szkielety sprzed ponad 2,5 tys. lat. Przy nich były również przedmioty przypisywane różnym kulturom południowego Lewantu, Arabii i Egiptu. Pochodzą z VII–V w. p.n.e. To alabastrowe naczynia na kadzidło, miedziana i żelazna biżuteria, ceramika czy muszle ślimaka Cypraea z Morza Czerwonego.  

Kogo pochowano na skrzyżowaniu dróg? 

Te ostatnie bywały używane przez starożytne Egipcjanki jako talizmany. Miały odstraszać złe duchy i przynosić szczęście. W grobowcach znaleziono również figurki przedstawiające Bes, egipskie bóstwo domowego, opiekujące się m.in. rodzącymi kobietami. 

Naukowcy podejrzewają, że odnalezione szczątki należą do kobiet, które były wiezione na południe siłą. Mogły zostać kupione w Egipcie z przeznaczeniem do sprzedaży na Półwyspie Arabskim. Tam mogły zostać przeznaczone do rytualnej prostytucji. W pracy o nowym odkryciu opublikowanej w czasopiśmie „Journal of the Institute of Archaeology of Tel Aviv University” autorzy wspominają o starożytnych inskrypcjach znalezionych w Jemenie. W inskrypcjach tych wspominana jest starożytna praktyka handlu kobietami do celów rytualnych uprawiana w tamtym regionie.  

Czy taki miał być los osób pochowanych na pustyni Negew?

Badacze podkreślają, że na razie to tylko hipoteza wymagająca dalszego potwierdzenia. Archeolodzy zwracają też uwagę, że niektóre szkielety znalezione na Negew były przenoszone z pierwotnego miejsca, gdzie leżały. Prawdopodobnie po to, by grobowcach znalazło się więcej przestrzeni dla kolejnych zmarłych. To by wskazywało, że były używane przez dłuższy czas. 

Źródło: LiveScience, Journal of the Institute of Archaeology of Tel Aviv University