Mimo że większość z nas, delikatnie mówiąc, nie przepada za komarami, okazuje się, że potrafią one ratować ludzkie życie. Dowodzi temu przełomowy projekt prowadzony przez biotechnologiczną firmę Oxitec. Już niedługo na Florydzie, a konkretnie na archipelagu Florida Keys, wypuszczone zostaną genetycznie zmodyfikowane komary. Powód? Zwalczenie ich kuzynów, czyli Aedes aegypti odpowiedzialnych za przenoszenie takich chorób jak denga czy wirus Zika.

Komar komarowi nie równy    

Szkodliwe Aedes aegypti stanowią co prawda tylko 4 proc. całej populacji owadów na Florydzie, ale są odpowiedzialne za rozprzestrzenianie się niemal wszystkich chorób przenoszonych przez komary. Do tej pory walczono z nimi przy użyciu chemicznych środków owadobójczych, jednak z czasem cały gatunek się na nie uodpornił. Potrzebne było więc alternatywne rozwiązanie.
– Naszą podstawową misją jest ochrona mieszkańców Florida Keys przed wszystkimi komarami, w tym przenoszącymi choroby Aedes aegypti. Jesteśmy zaangażowani w poszukiwanie przyjaznych dla środowiska rozwiązań – napisał Andrea Leal, dyrektor wykonawczy Florida Keys Mosquito Control District w oficjalnym oświadczeniu.

Projekt zacznie być realizowany w najbliższych miesiącach. Zgodę na wypuszczenie zmodyfikowanych genetycznie komarów  w szczęściu strategicznych lokalizacjach na archipelagu Florida Keys wyraziły już Agencja Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych oraz Departament Rolnictwa i Usług Konsumenckich na Florydzie.

Na czym polega odkomarzanie komarami?

Samce uwalnianych przez Oxitec komarów będą modyfikowane genetycznie, tak aby wytwarzały specjalne białko tTa. Po zapłodnieniu dzikich samic Aedes aegypti białko jest przekazywane dalej, a następnie zabija potomstwo płci żeńskiej. W ten sposób ich populacja zostanie zmniejszona, co docelowo ma ograniczyć rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych wśród mieszkańców archipelagu Florida Keys.
– Jesteśmy wdzięczni za możliwość zademonstrowania skuteczności technologii firmy Oxitec. Ryzyko przenoszenia chorób zakaźnych przez komary stale rośnie, a nasz pilotażowy projekt jest znaczącym krokiem naprzód w zwalczaniu go – komentuje Gray Frandsen, dyrektor generalny w firmie Oxitec.

Co ważne, genetycznie zmodyfikowane komary nie gryzą ludzi i jak dowodzą testy przeprowadzone w innych krajach, nie stanowią zagrożenia, ani dla środowiska ani dla innych owadów, w tym pszczół czy motyli.