Jedno z nowo odkrytych z malowideł przedstawia trzy egipskie bóstwa. Saha wraz ze swoją żoną Sopdet oraz Anukis, córkę Chnuma i bogini Satis. Każdy z bogów ma swoją łódź, na których płyną. Boskie para sprawia wrażenie, jakby tańczyła, natomiast Anubis siedzi na tronie, który zajmuje cały pokład. Z lewego górnego rogu wszystkiemu przygląda się Nut, bogini nieba.

Scena przedstawiająca egipski Nowy Rok

Wybór bogów nie jest przypadkowy. Jak wyjaśniają archeolodzy z niemieckiego Uniwersytetu w Tybindze oraz egipskiego Ministerstwa Turystyki i Starożytności, stoi za nimi konkretna symbolika. Sah reprezentuje gwiazdozbiór Oriona i był nazywany przez Egipcjan „ojcem bogów”. Z kolei nazwą Sopdet określano Syriusza. Gwiazda ta oraz jej położenie względem Słońca były podstawą obserwacji nieba i doprowadziły mieszkańców Egiptu do ustalenia, że rok ma 365 dni.

Syriusz znajduje się w gwiazdozbiorze Wielkiego Psa i należy do rodziny gwiazdozbiorów Oriona. Badacze w oświadczeniu przypominają, że najjaśniejsza i jedna z najbliższych gwiazd południowego nieba, była niewidoczna na nocnym niebie przez kilkadziesiąt dni w roku. Dzień, w którym pojawia się ponownie, wyznaczał egipski Nowy Rok.

Kalendarz Egipski opierał się na wylewach Nilu

Kalendarz egipski był połączeniem kalendarza księżycowo-słonecznego i agrarnego. Uważa się, że powstał ok. 3000 roku p.n.e. Początkowo Egipcjanie liczyli czas na podstawie obserwacji Księżyca. Odeszli od tego sposobu po tym, jak dostrzegli regularność w wylewach Nilu. Wody rzeki wylewały obficie w połowie lipca i zalewały znaczną część doliny. Zapewniało to funkcjonowanie rolniczej gospodarki.

– Nil wylewał sezonowo, a starożytni Egipcjanie wierzyli, że woda opada około 100 dni po pojawieniu się Syriusza. Uważano, że to właśnie bogini Sopdet była odpowiedzialna za te wydarzenia – stwierdził w rozmowie z Live Science Christian Leitz, egiptolog z Uniwersytetu w Tybindze i główny autor odkrycia.

Malowidło jest jednym z kilku odkryć, które jest efektem prac konserwatorskich w świątyni Chnuma w Esnie. Budowla została wybudowana ok. 2200 lat temu. 200 lat później – za czasów rzymskich – została wyremontowana. Ma formę pudełkowej bryły, z sześcioma kolumnami od frontu. We wnętrzu znajduje się sala hypostylowa, którą pokrywają starożytne teksty, kartusze cesarzy rzymskich i motywy astronomiczne.

Odkrycia rzucają nowe światło na świątynie Chnuma

Scena przedstawiająca egipski Nowy Rok znajdowała się na suficie, który był czyszczony przez ostatnie 5 lat. Badacze znaleźli również starożytne przedstawienia znaków zodiaku, a także różnych gwiazdozbiorów. – Gdy zakończyliśmy renowację sufitu, odsłoniliśmy kilka innych obrazów. Jeden z nich przedstawia lwa z głową barana i skrzydłami. Według zidentyfikowanej inskrypcji przedstawia on „wiatr południowy”. W starożytnym Egipcie kojarzono go z palącym upałem. Być może lew reprezentuje właśnie siłę natury – twierdzi Leitz.

Podczas prac konserwatorskich w świątyni odnaleziono wiele nowych malowideł / fot. Ahmed Amin/Egipskie Ministerstwo Turystyki i Starożytności

Nie wszystkie znaleziska są jednak tak dostojne. Badacze odnaleźli nawet ptasie odchody, które zachowały w tym miejscu przez ponad 2000 lat. Pokrywała je olbrzymia warstwa sadzy i brudu.

Badacze dodali również, że na suficie znajduje się ponad 200 napisów, o których wcześniej nie wiedziano. Poza tym odkryto również kilka innych scen boskich, a większość z nich przedstawiała bóstwa żeńskie. Autorzy zastanawiają się teraz, czy rzeczywiście świątynia poświęcona była wyłącznie Chnumowi. Nowe badania mogą rzucić nowe światło na jeden z najsłynniejszych zabytków Esny.

Źródło: Live Science, Ministerstwo Turystyki i Starożytności Egiptu.