Muzyka tradycyjna to nie tylko muzyka i rozrywka. To również dziedzictwo kulturowe niemal każdej grupy etnicznej, regionu i społeczności. Nazywamy ją również muzyką ludowa, ponieważ to właśnie od ludu – a dokładniej chłopów – pochodzi. Od najdawniejszych czasów był to swoisty styl życia. Ludność wiejska celebrowała najróżniejsze święta, śpiewając i grając. Dźwięki różnych instrumentów towarzyszyły ważnym wydarzeniom z życia, takim jak wesele i pogrzeby. Muzykowano również podczas ciężkiej pracy, aby dzień mijał szybciej i w rytm muzyki. 

Czym jest muzyka tradycyjna?

Wydawałoby się, że muzyka tradycyjna nie przetrwa wraz z globalizacją i coraz bardziej postępującą urbanizacją. Jednak w ostatnich latach widać istny powrót do korzeni. Coraz większą popularnością cieszą się książki o tematyce ludowej, a także filmy i seriale, które nawiązują do ludności wiejskiej. Okazuje się jednak, że muzyka tradycyjna przetrwała nie tylko na wsi. W ostatnich latach widzimy, że przenosi się również do miast. Powstaje coraz więcej zespołów, które grają dźwięki, przy których mogli bawić się nasi dziadkowie, a nawet pradziadkowie.

– Muzyka tradycyjna to jest muzyka, która była przekazywana przez lata w przekazie ustnym, która służyła lokalnym społecznościom w Polsce. Miała funkcję użytkową. Była taką osią spotkań ludzi. Dziś te konteksty i miejsca, gdzie gra się muzykę tradycyjną się zmieniają, aczkolwiek muzyka ludowa przeżywa w ostatnich latach renesans. Interesują się nią ludzie z miast, a nawet częściej można ją usłyszeć właśnie w miastach – mówi Piotr Baczewski, popularyzator muzyki tradycyjnej i prezes fundacji Muzyka Zakorzeniona. – Muzyka jest wtedy tradycyjna, gdy jest potrzebna jakiejś grupie ludzi. To muzyka, która nas łączy – dodaje.

Co charakteryzuje muzykę tradycyjną? Na pewno charakterystyczne i tradycyjne instrumenty. Wydawałoby się, że dźwięki te brzmią bardzo podobnie. Często są skrzypce, bębny i cymbały, niekiedy pojawi się akordeon i basy. Prawda jest jednak taka, że każdy region i kraj grają na własnych zasadach i mają swoje unikatowe brzmienie.

Najnowszy odcinek podcastu National Geographic Polska

– Muzyka tradycyjna staje się coraz bardziej popularna. To jest chyba taki element egzotyki. Widziałem to w Ukrainie, a teraz widzę to w Polsce. Czasem na koncerty przychodzą ludzie, którzy wcześniej nie mieli styczności z takim muzykowaniem i podobną zabawą. Te dźwięki sprawiają i atmosfera sprawiają, że zaczynają się tym interesować – mówi Serii Postolnikov, współtwórca zespołu Hraybery, a także muzyk w zespołach Hulajhorod oraz US Orchestra.

Bo nie tylko o słuchanie muzyki tu chodzi, ale o wspólną zabawę. – To jest też muzyka, w której ważną rolę odgrywa element przestrzeni. Trzeba się w nią zanurzyć, poczuć ją całym sobą. To trochę, jak z oglądaniem zdjęcia lasu. Nie poczujemy zapachu drzew i mchu pod stopami, nie usłyszymy dźwięku ptaków, jeżeli obejrzymy las na zdjęciu. Trzeba po prostu do niego wejść. Tak samo jest z muzyką ludową – wyjaśnia Baczewski.

W najnowszym odcinku podcastu national-geographic.pl wraz z Piotrem Baczewskim i Serhiim Postolnikovem rozmawialiśmy nie tylko o muzyce tradycyjnej, ale też o tym, czy w najnowszej ekranizacji książki „Chłopi” Władysława Stanisława Reymonta możemy usłyszeć muzykę rodem ze wsi Lipce? 

Cała rozmowa do wysłuchania w playerze na górze strony. Odcinki naszych wideopodcastów są również dostępne na kanałach National Geographic Polska na YouTube i na Spotify.