Maria Antonina była piętnastym z szesnaściorga dzieci Marii Teresy Habsburg i Franciszka I Lotaryńskiego. Z francuskim delfinem zaręczyła się (a raczej została zaręczona), gdy miała jedenaście lat. Była to przemyślana decyzja polityczna, bo mariaż austriackiej arcyksiężniczki i przyszłego następcy tronu Francji miał zapewnić pokój między zwaśnionymi od piętnastu lat krajami. Ludwika Augusta poślubiła w 1770 roku, a cztery lata później, gdy jej mąż objął tron po śmierci swojego dziadka, została królową Francji. Królową, którą naród miał znienawidzić.  

Polityka Marii Antoniny

Maria Antonina zasiadła na tronie tuż przed Wielką Rewolucją Francuską, czyli w czasie, w którym kraj trawiły ogromne problemy, społeczne i ekonomiczne. Ubożejące społeczeństwo cierpiało głód, a wieści o fatalnej kondycji finansowej kraju dodatkowo podburzały i tak już wybuchowe nastroje. Trzeba bowiem wiedzieć, że w czasie panowania Ludwika XVI budżet kraju został upubliczniony po raz pierwszy w historii.

Gdy okazało się, że skarbiec świeci pustkami, do królowej przylgnął pseudonim Madame Deficyte. Dlaczego? Ze względu na rozrzutność Marii Antoniny, która lekką ręką trwoniła niemałe sumy na swoje zachcianki i przyjemności. Królowa nie miała pojęcia o problemach niższych warstw społecznych. Żyła w swoich wystawnych komnatach, otoczona damami dworu. Skupiała się na balach, a swoją nieudolną politykę ograniczała do dbania o interesy Habsburgów.

Maria AntoninaMaria Antonina / fot. Shutterstock

Zwyczaje i pasje Marii Antoniny

Dbanie o urodę stało się dla niej priorytetem. Maria Antonina miała słabość do kosztownych sukien. Sprowadzała na Wersal najlepszych krawców, którzy dbali o stan jej garderoby. Uwielbiała także czesać się w sposób ekscentryczny i prowokujący. Obfite fryzury, wysokie nawet na kilka stóp, przyozdabiała klejnotami, owocami i piórami i pudrowała kukurydzianą lub pszeniczną mąką. W ogarniętej klęską głodu Francji mówiło się nawet, że w kraju brakuje chleba, bo arystokracja zużywa całą mąkę na układanie fikuśnych fryzur. 

Wystawny styl życia królowej sprawił, że to właśnie ją lud zaczął obarczać winą za fatalny stan finansów państwowych. Słynna „afera naszyjnikowa” (Maria Antonina była ofiarą, nie sprawczynią skandalu, ale cała wina spadła właśnie na nią) była kropką nad „i”. 

Królowa była ośmieszana przy każdej możliwej okazji. Stała się bohaterką prześmiewczych utworów literackich i karykatur. Jedna z nich przedstawiała kaczkę obwieszoną naszyjnikami. Pod obrazkiem widniał dopisek: „Bez trudu połykam klejnoty, ale konstytucji nie przełknę”.

Czy Maria Antonina rzeczywiście czerpała ze skarbca bez opamiętania? Nie ulega wątpliwości, że była rozrzutną królową, ale deficyt budżetowy nie był rezultatem jej wydatków. Francja znalazła się w fatalnej sytuacji, bo od dawna ponosiła ogromne koszty związane z prowadzonymi wojnami. Już sama wojna siedmioletnia znacząco obciążyła królewski skarbiec, a nie można zapomnieć, że Francuzi udzielali też wsparcia Amerykanom walczącym z Brytyjczykami o niepodległość. Królowa żyła rozrzutnie, ale koszty utrzymania dworu nie przekraczały 5 proc. rocznego budżetu państwa.

Skandale i kontrowersje z życia Marii Antoniny

Marii Antoninie zarzucano nie tylko rozrzutność, ale także lubieżność i rozwiązłość. Gdy urodziła pierworodną córkę, pojawiły się plotki, że Maria Teresa Charlotta jest owocem zdrady. Czy matka dziewczynki rzeczywiście była niewierną żoną? Nie wiadomo. 

Inne zarzuty dotyczyły utrzymywania przez królową intymnych relacji z kobietami. Maria Antonina miała potajemnie spotykać się ze swoimi najbliższymi przyjaciółkami, ale także tych historycznych plotek nie sposób dziś potwierdzić. Należy uznać je za zwykłe oszczerstwa, bo jako „niepodważalny dowód” wskazywano na zwyczaj trzymania pod rękę kobiety, z którą Maria Antonina spacerowała. Innymi „dowodami” miały być powitalne pocałunki, które królowa miała składać na policzkach swoich przyjaciółek. 

Wielu historyków wyraża przekonanie, że Maria Antonina była wierną królową. Wątpliwości budzi jednak jej relacja z hrabią Akselem von Fersenem. Szwedzkiego arystokratę poznała na balu maskowym, gdy była już żoną Ludwika Augusta, wówczas jeszcze przyszłego króla. Kilka lat później ich znajomość stała się bardziej zażyła. Z uwagi na to, von Fersen został wysłannikiem szwedzkiego monarchy na wersalskim dworze.  

O intymnym charakterze tej przyjaźni mogą świadczyć listy, które wymieniali od 1791 do 1792 roku, czyli w czasie, gdy królewska para znajdowała się już pod obserwacją rewolucyjnego rządu. Niektóre słowa zawarte w korespondencji zostały umyślnie zamazane. Co takiego chcieli ukryć?

Dzięki użyciu metody XRF (fluorescencyjnej spektroskopii rentgenowskiej) naukowcy ustalili, że ocenzurowane zwroty to między innymi „nie bez ciebie”, „mój czuły przyjacielu” i „miłość”. Należy jednak podkreślić, że o ile charakter tych słów jest dość jednoznaczny, to nie można stwierdzić ze stuprocentową pewnością, że wskazują na romans. Poza tym analiza pisma wykazała, że wiele ocenzurowanych listów, napisanych rzekomo przez Marię Antoninę, wyszło spod pióra hrabiego von Fersena. Choć to akurat żaden dowód fałszerstwa, bowiem w XVIII wieku sporządzanie kopii korespondencji było częstą praktyką.

Ile dzieci miała Maria Antonina?

Nie ulega wątpliwości, że Maria Antonina nie była najlepszą władczynią w historii Francji. Ale trudno się temu dziwić, skoro Wersal nie stawiał przed nią właściwie żadnych wyzwań politycznych. Jej jedynym zadaniem jako królowej miało być rodzenie królewskich potomków i zapewnienie sukcesji. Na pierwsze dziecko musiała jednak czekać aż siedem lat. Dlaczego tak długo? Ludwik XVI najprawdopodobniej cierpiał na stulejkę i nie mógł skonsumować związku. Dopiero za namową Józefa II, cesarza Austrii i brata Marii Antoniny, miał poddać się zabiegowi.

Pierwszy poród musiał być dla królowej wyjątkowo traumatycznym przeżyciem. W sypialni Marii Antoniny tłoczyło się ponad 150 osób, chcących zobaczyć, jak rodzi się jej pierwsze dziecko. Dworzanie zachowywali się wówczas skandalicznie, na tyle nieprzyzwoicie, że wkrótce potem zniesiono ten kontrowersyjny zwyczaj. Pierwsza córka Marii Antoniny i Ludwika XVI, Maria Teresa Charlotta Burbon, urodziła się 19 grudnia 1778 roku. 

Drugi poród był dla królowej znacznie spokojniejszy. 12 października 1781 roku, gdy rodził się Ludwik Józef, królowej towarzyszyła zaledwie garstka osób. Kolejne syn królewskiej pary, Ludwik Karol, przyszedł na świat 27 marca 1785 roku. Ostatnią potomkinią Marii Antoniny i Ludwika XVI była Zofia Helena Beatrycze, urodzona 9 lipca 1786 roku.

Z czworga królewskich dzieci, do dorosłości dożyła jedynie ich pierworodna, Maria Teresa Charlotta. Ludwik Józef zmarł w wieku czterech lat, najprawdopodobniej na gruźlicę kości. Z kolei Ludwik Karol zmarł jako 10-latek. Formalny następca tronu był wówczas więziony w paryskiej twierdzy Temple. Okoliczności śmierci chłopca do dziś budzą wiele wątpliwości. Jako oficjalną przyczynę wskazano gruźlicę kości, tak jak w przypadku Ludwika Józefa. Zofia Helena Beatrycze nie doczekała pierwszych urodzin. Przyczyną śmierci prawdopodobnie była wysoka gorączka.

Warto wspomnieć, że Maria Antonina spodziewała się piątego dziecka. Ostatniej ciąży, która przypadła na burzliwy czas bezpośrednio poprzedzający wybuch Wielkiej Rewolucji Francuskiej, królowa nie utrzymała.  

Proces i śmierć ostatniej królowej Francji

Królowa pozostała całkowicie obojętna na kierowaną pod jej adresem krytykę. Za nic miała społeczne nastroje i dalej żyła w arystokratycznej bańce. To okazało się fatalnym błędem, bo w końcu stanęła przed Trybunałem Stanu.

Proces nie miał nic wspólnego z rzetelnym postępowaniem. Było to wydarzenie typowo polityczne i pokazowe, którego celem było nie udowodnienie ewentualnej winy, a wysłanie byłej królowej na egzekucję. Marię Antoninę oskarżono o zdradę stanu i spisek przeciwko Francji. Zarzucono jej nawet zabójstwo i kazirodztwo, którego miała dopuścić się z własnym synem. 

Wyrok był z góry ustalony. Królowa, tak jak wcześniej Ludwik XVI, trafiła na gilotynę. Została stracona 16 października 1793 roku.